Apple dziś pokaże, czy jeszcze potrafi czymś zaskoczyć. Start o 19:00

Apple przygotowuje się do kolejnej edycji Worldwide Developers Conference (WWDC), która odbędzie się już za chwilę w Cupertino. Tegoroczna konferencja zapowiada się jako jedna z najbardziej przełomowych od lat, ale media i analitycy nie kryją rozczarowania kierunkiem, w jakim podąża firma.

Lech Okoń (LuiN)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Apple dziś pokaże, czy jeszcze potrafi czymś zaskoczyć. Start o 19:00

Okrągłe ikonki i zmiana nazewnictwa – czy to wystarczy?

Największą zmianą, jakiej oczekują media, jest gruntowna przebudowa interfejsu użytkownika wszystkich systemów operacyjnych Apple. Nowy design, inspirowany visionOS, przyniesie zaokrąglone ikony, przezroczyste menu i „szklane” przyciski. Jednak wielu komentatorów podkreśla, że to jedynie kosmetyka – zmiana ikon i nazw systemów (zamiast iOS 19 pojawi się iOS 26) nie rozwiązuje głębszych problemów. Nawet najbardziej zagorzali fani Apple są, na razie rozczarowani przeciekami, że nie pojawi się żadna rewolucyjna nowość, a zmiany ograniczają się do warstwy wizualnej.

Dalsza część tekstu pod wideo

AI z zadyszką — damy się drugi raz na to nabrać?

W 2024 roku Apple zaprezentowało platformę Apple Intelligence, ale jej wdrożenie okazało się rozczarowujące zarówno dla deweloperów, jak i użytkowników. Kluczowe funkcje Siri, które miały być fundamentem strategii AI, zostały opóźnione – niektóre nawet o kilka lat. Apple nie nadąża za konkurencją: Google, OpenAI czy Samsung oferują już bardziej zaawansowane rozwiązania, podczas gdy Apple wciąż nie pokazało, że potrafi wykorzystać swój potencjał w dziedzinie AI.

Użytkownicy i deweloperzy mają poczucie, że obietnice składane na poprzednich WWDC nie zostały spełnione, a prezentowane funkcje są wtórne wobec tego, co oferuje konkurencja. Kolejnym przedmiotem krytyki jest coraz większa liczba błędów i spadek stabilności systemów Apple. Nowe funkcje często są niedopracowane, a aktualizacje opóźnione.

Przykładem jest Siri – obiecane możliwości automatyzacji i integracji z aplikacjami nie trafiły jeszcze do użytkowników, mimo że były szeroko reklamowane rok temu. Apple coraz częściej prezentuje funkcje, które nie trafiają na urządzenia w zapowiadanym terminie, co podważa zaufanie do marki.

Czas na innowacje na miarę Apple, takie jak kiedyś

WWDC od lat kojarzyło się z premierami przełomowych produktów, jak App Store czy iCloud. Dziś jednak Apple nie ma niczego „wielkiego” do pokazania – Vision Pro okazał się rynkową porażką, a nowe urządzenia, jeśli się pojawią, nie budzą już takich emocji. Dodatkowo coraz więcej osób krytykuje przesadnie wyreżyserowane prezentacje i marketingowe sztuczki, które mają przykryć brak realnych innowacji.

Jak co roku zasiądziemy dziś przed komputerami i telewizorami z nadzieją na cokolwiek, co wywoła w nas jeszcze ekscytację. WWDC jest przez wiele osób uważane za ważniejszą konferencję niż jesienne premiery sprzętowe, w końcu niegdyś korzystanie ze sprzętu Apple'a było postrzegane jak doświadczenie wyższej kategorii.

W 2025 roku sam już nie wiem, czy to Android goni iOS-a, czy nie jest czasem odwrotnie? Przekonajmy się wspólnie, oglądając poniższą transmisję z Cupertino: