Jesienny hit Netflixa już na platformie. Bardzo dobrze się ogląda
Na Netflixie właśnie pojawił się polski serial sensacyjny, który naprawdę dobrze rokuje. I choć to nieskomplikowane kino gatunkowe, to można spodziewać się, że w stosunkowo krótkim czasie zaskoczy nas wysoką oglądalnością.

Mocny serial na Netflixie. I to polski
Dopiero co pisaliśmy o polskim thillerze kryminalnym "Napad", który zostawił wszystkie inne seriale na Netflixie daleko w tyle. A teraz kolejna polska premiera i oczekiwanie na kolejny tego typu sukces. Mordobicie, strzelaniny i wartka akcja. To wszystko znajdziemy w najnowszym serialu Netflixa Idź przodem, bracie. Realizacyjnie jest całkiem nieźle, ale też oglądając mamy świadomość, że jest to kino akcji, które rządzi się swoimi prawami. Strzelaniny, walka, efektowne ujęcia - wszystko to jest i nie odbiega poziomem od innych filmów akcji. Dialogi oraz sceny romatyczne pozostawiają nieco do życzenia, ale nie o dialogi i sceny miłosne w tego typu sensacjach chodzi. Trzeba przyznać, że mimo wad, serial dobrze się ogląda.
Gwiazda w ochronie
Serial opowiada losy Gwiazdy ( w tej roli Piotr Witkowski) członka elitarnej jednostki taktycznej. Ponieważ bohater doznał ataku paniki podczas ważnej akcji policyjnej, co poskutkowało tym, że jego kolega stracił życie, został wydalony z służby. Co gorsza, w życiu prywatnym bohatera też nie dzieje się najlepiej, zostaje on zmuszony spłacić horrendalnie wysokie długi ojca. Aby wszystkiemu podołać, zatrudnia się jako ochroniarz w galerii handlowej.



W filmie zobaczymy także: Konrada Eleryka, Piotra Adamczyka, Agnieszkę Wagner i Jana Peszka.
Idź przodem, bracie to 6 odcinkowy serial sensacyjny, którego reżyserem jest Maciej Pieprzyca.