Sony znowu przeciwko graczom. Poszło o fanowski projekt

Chociaż gra była oficjalnie uśmiercona, to fani postanowili przywrócić ją do życia. Nie spodobało się to japońskiemu gigantowi, do którego należy IP.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sony znowu przeciwko graczom. Poszło o fanowski projekt

Sony po raz kolejny zablokowało Concord, jedną z największych porażek komercyjnych w historii PlayStation. Gra trafiła na rynek w sierpniu 2024 roku i już po 10 dniach została wycofana ze sprzedaży, a serwery wyłączono. Produkcja, która od początku wymagała stałego połączenia z internetem, stała się w praktyce niegrywalna dla garstki osób, które zdążyły ją kupić.

Dalsza część tekstu pod wideo

Twórcy poinformowali, że na razie nie przyjmują nowych graczy

W ostatnich dniach Concord wrócił jednak do życia dzięki fanowskim, własnoręcznie tworzonym serwerom. Projekt pozwalał na uruchomienie gry wyłącznie posiadaczom legalnych kopii. Twórcy pilnowali też, by nikt nie udostępniał pirackich wersji plików. Mimo tej ostrożności Sony ponownie zareagowało, tym razem pośrednio.

Jak zauważył serwis The Game Post, Sony zaczęło zgłaszać roszczenia DMCA wobec filmów na YouTube przedstawiających rozgrywkę z fanowskich serwerów. Zgłoszenia pochodziły od firmy MarkScan, która często reprezentuje Sony w tego typu działaniach.

Jeden z głównych deweloperów projektu poinformował na Discordzie, że z powodu niepokojących działań prawnych wstrzymano przyjmowanie nowych graczy. Podkreślił przy tym, że zespół stara się działać maksymalnie legalnie i usuwać treści zawierające materiały objęte prawem autorskim.

Sony nie wystosowało do tej pory oficjalnego żądania zamknięcia projektu, ale walka z materiałami wideo stanowi jasny sygnał. Firma dała twórcom do zrozumienia, że śledzi ich działania i skorzysta z każdej możliwej ścieżki prawnej, by takie inicjatywy powstrzymać. Gracze oczywiście podeszli do tego negatywnie, a na Japończyków wylała się fala negatywnych komentarzy. Nawet w ich rodzimym kraju.