Twórcy tej kultowej gry mają nie lada niespodziankę dla fanów
Fortnite to gra, której nie musimy przedstawiać, zwłaszcza młodszym czytelnikom Telepolis. Ten bardzo popularny battle royale ma rzesze fanów na całym świecie.

W ostatnich miesiącach, poza samą grą, głośno było także o partnerstwach jakie pojawiły się w uniwersum Fortnite. Byli już bohaterowie ze świata Marvela oraz Fallouta, a nawet partnerstwo z NBA. Tuż przed końcem roku twórcy gry mają dla nas jeszcze jedną niespodziankę. Tym razem, do świata gry zawita, znany z Cyberpunk 2077,Johnny Silverhand, grany przez Kaeanu Reeves'a.
Nowy bohater ma być dostępny od poniedziałku i kosztować prawdopodobnie 1,500 V-Bucks, czyli odpowiedni 12 dolarów. Dostępne będą także dodatkowo płatne akcesoria.



Co ciekawe, będzie to już drugi występ bohatera opartego na Keanu Reeves'ie w tym tytule. W 2019 roku w Fortnite pojawił się bowiem grany przez znanego aktora - John Wick.
Nowa współpraca to oczywiście szansa na dodatkowy zarobek dla twórcy gry, studia Epic Games. Przychody z V-Bucksów sprawiły, że studio zarabia miliony dolarów. Nie obyło się jednak bez problemów. Amerykańskiej Komisji Handlu nie podobał się sposób płatności w grze, który według niej prowadził do zbyt wielu niechcianych transakcji. Po niemal roku dochodzenia Epic Games zgodził się na zapłacenie 245 milionów. Pieniądze trafiły do klientów, którzy ucierpieli na niechcianych zakupach w grze.