Usługi bankowe i zakupy online – coraz częściej smartfonem. Raport Santandera

Co dziesiąty Polak (9,6 proc.) płaci telefonem w sklepach stacjonarnych, a niemal tyle samo loguje się za jego pomocą do bankowości internetowej (12,2 proc.) – wynika z badania Santander Consumer Banku.

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Usługi bankowe i zakupy online – coraz częściej smartfonem. Raport Santandera

Smartfony bez możliwości dokonywania płatności mobilnych zazwyczaj otrzymują w testach redakcyjnych niższe noty, przyciągają także też mniejszą uwagę czytelników. A jak to wygląda w praktyce? Czy płatności telefonem faktycznie są tak ważne? Na te pytania odpowiadają wyniki najnowszego badanie Santander Consumer Banku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wynika z niego, że smartfony to już nasza codzienność. Aplikacje na nich zainstalowane są już niezbędnym elementem życia nie tylko dla najmłodszej grupy badanych (18-29 lat). Wcale nie mniejszą aktywność wykazują tu 30 i 40-latkowie. 40 proc. osób wieku 30-39 lat rozmawia przez komunikatory, 35 proc. korzysta z serwisów społecznościowych, a 30 proc. z portali informacyjnych na smartfonach. Z kolei niemal połowa 40-latków (49 proc.) włącza w telefonie nawigację

Kupujemy i płacimy przez smartfony

Polacy coraz chętniej wykorzystują też smartfony do czynności związanych z finansami i płatnościami. Za pomocą telefonu loguje się już do swojego banku ponad 12 proc. badanych, z czego najwięcej, bo ­30 proc. to 40-latkowie. Mobilnie z bankowości najczęściej korzystają mieszkańcy metropolii, czyli np. Warszawy czy Krakowa (18 proc.). 

W badaniu Santandera niemal co dziesiąty ankietowany zadeklarował, że płaci w za zakupy w sklepach stacjonarnych nie za pomocą karty, lecz telefonem z usługą płatności mobilnych. 36 proc. tej grupy to osoby w wieku 18-29 lat. 

Pamiętamy o bezpieczeństwie

Czy i jak Polacy chronią dane w  swoich telefonach? Prawie połowa badanych (42,4 proc.) nie udostępnia smartfonów osobom trzecim. Zabezpieczamy je wciąż głównie za pomocą kodu PIN (36,4 proc.), ale coraz popularniejsze stają się rozwiązania biometryczne, takie jak rozpoznawanie twarzy czy linii papilarnych (21,8 proc. wskazań). Co piąty zapytany (20,4 proc.) deklaruje, że pobiera aplikacje wyłącznie z zaufanego źródła, a niecałe 17 proc. ogranicza im dostęp do danych o sobie, np. tych dotyczących lokalizacji czy wglądu w zdjęcia. 

Więcej niż co dziesiąty ankietowany (11 proc.) przyznał, że w żaden sposób nie dba o bezpieczeństwo swojego smartfonu. W tej grupie są głównie osoby starsze - 37 proc. 60-latków i 31 proc. 70-latków.