Fiskus zmienia zdanie. Anonimowe datki w sieci to nie darowizna
Nowe interpretacje fiskusa oznaczają koniec ery, w której internetowi twórcy mogli unikać płacenia podatku od anonimowego wsparcia otrzymywanego od fanów.

Zmiana wykładni prawa podatkowego
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej definitywnie zmienił wykładnię prawa w najnowszej interpretacji z września 2025 roku — czytamy w Gazecie Prawnej. Wcześniej anonimowe wpłaty w internecie były traktowane jako darowizny podlegające podatkowi od spadków i darowizn, co pozwalało twórcom korzystać z kwoty wolnej wynoszącej 5733 zł na pięć lat od osób z III grupy podatkowej.
Kluczowym problemem była niemożność identyfikacji anonimowych darczyńców, co uniemożliwiało kontrolę przekroczenia limitu kwoty wolnej przez jedną osobę. W praktyce oznaczało to, że najbogatsi twórcy internetowi nie płacili podatku od znacznej części otrzymywanych środków.



Eldorado zamknięte, do widzenia!
Według aktualnej interpretacji KIS, aby wpłata mogła być uznana za darowiznę, darczyńca musi być zidentyfikowany z imienia i nazwiska lub innych danych szczegółowych. Anonimowe wpłaty nie spełniają definicji darowizny i automatycznie podlegają podatkowi dochodowemu jako przychód z innych źródeł.
Przykładem nowej praktyki jest przypadek lekarza-twórcy, który otrzymywał wsparcie przez platformę Patronite w wysokości od 10 do 500 zł miesięcznie. Mimo symbolicznych podziękowań bez wartości materialnej, wszystkie anonimowe wpłaty muszą być rozliczane jako przychody w zeznaniu rocznym.
Twórcy otrzymujący anonimowe wsparcie muszą teraz rozliczać wszystkie kwoty w zeznaniu rocznym PIT, płacić podatek dochodowy według stawek 12% i 32% po przekroczeniu kwoty wolnej 30 000 zł i składać zeznanie SD-3 w przypadku otrzymania darowizn przekraczających kwotę wolną.