DAJ CYNK

Test Logitech MX Ergo: Trackball, czyli alternatywne podejście do myszki

Anna Rymsza (Xyrcon)

Testy sprzętu


Budowa i sposób pracy z Logitech MX Ergo

Jak się pracuje z Logitech MX Ergo? Krótka odpowiedź to: diabelnie wygodnie. Trackball ma kształt dużej myszki o wymiarach 132,5 mm x 99,8 mm x 51,4 mm, z której z lewej strony wystaje kulka o średnicy 3,5 cm. Po położeniu dłoni „jak na myszce” kulka ląduje idealnie pod kciukiem. Kulkę można wyjąć, wypychając ją od spodu i trzeba to zrobić raz na jakiś czas, by wyczyścić jej okolice. W komorze zbiera się nieco tłuszczu z palców i po pewnym czasie kilka przestaje się swobodnie poruszać. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego – jeśli coś trzymamy w dłoniach godzinami, czasem warto to wyczyścić.

Całość spoczywa na podstawce ze stali z gumowanym spodem. Wszystko trzymają silne magnesy. Podstawka umożliwia ułożenie trackballa w dwóch pozycjach względem stołu – płasko i pod kątem 20°C w prawo, zależnie od preferencji. Podstawka waży 95 gramów, cały trackball 259 gramów. Nie ma możliwości, by trackball został przesunięty, jeśli komuś się pomyli z myszką, zmiana pozycji też wymaga sporo siły.

Logitech MX Ergo

Domyślnie kulka ma sporą swobodę i nawet pewną bezwładność. Intensywnie szurając nią, byłam w stanie wygenerować hałas o natężeniu 50 dB (mierzone pół metra od trackballa). Normalna praca jednak nie wymaga takich ruchów. Kulka „szura” generując maksymalnie 42 dB – to mniej niż wiatraczki laptopa czy jego klawiatura, a także mniej niż wiele myszek przesuwanych po stole. Kliknięcia to około 47 dB, Logitech MX Ergo jest więc dość cichy.

Łączność i oszczędzanie energii

Logitech MX Ergo ma akumulator Li-Po o pojemności 500 mAh, który prawdopodobnie można wymienić przy odrobinie wprawy – obudowę trzyma 6 zwykłych śrubek torx. Wątpię jednak, by było to potrzebne przez wiele lat. Przy łączności Blutetooth LE ładuję trackball raz na 3 miesiące, a korzystam z niego na co dzień, w pracy i po pracy. Podłączałam go do MacBooka, smartfonów z Androidem, laptopów z Linuxem, Windowsem oraz do Surface Pro X, który niedawno testowałam. Ze wszystkimi działał bez zarzutu i bez żadnych opóźnień. Trackball reaguje do tego stopnia żwawo, że można nim nawet grać, choć wymaga to sporej wprawy.

Trackball wybudza się i łączy z urządzeniem w 2-3 sekundy. Producent podaje, że jego zasięg to około 10 metrów, ale jest sporo większy. Połączony z MacBookiem Logitech MX Ergo działa z odległości 12 metrów przez dwie betonowe ściany.

Na zdjęciu powyżej widać przełącznik na spodzie urządzenia. Pozwala on wyłączyć trackball całkowicie na czas transportu. Co ciekawe, na Amazonie znalazłam nawet sztywne etui podróżne, przeznaczone specjalnie dla tego modelu.

Logitech MX Ergo

Jeszcze jedna uwaga – dongiel Logitech Unifying nie jest potrzebny do codziennej pracy z większością urządzeń, ale bez niego nie da się zaktualizować oprogramowania układowego trackballa. Lepiej więc za dobrze go nie chować. Tak, mówię z doświadczenia.

Rozdzielczość sensora

Nominalna rozdzielczość trackballa Logitech MX Ergo to 380 dpi (sensor od 512 do 2048), przy czym dość trudno porównywać go do myszek, gdy rusza się kulką, a nie całym urządzeniem. Postaram się jednak opisać, jak ruchy kulki przenoszą się na ruchy kursora na ekranie. Test przeprowadzam na laptopie z 13-calowym ekranem o rozdzielczości 2560 x 1600 px.

W aplikacji Logi Options mam możliwość zmiany prędkości przemieszczania się kursora w sporym zakresie. Na najniższym ustawieniu (najwolniejszy ruch) ruch kulką o 360° przenosi kursor o 1 cm. Tak samo kursor zachowuje się w trybie precyzji, który można włączyć przyciskiem tuż nad kulką. Na najwyższym ustawieniu (najszybszy ruch) ten sam obrót kulki przesunie kursor o 50 cm.

Logitech MX Ergo

Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że kieszonka, w której kręci się kulka, ogranicza ruchy palca. Obrót jednym ruchem jest możliwy o około 180° w osi pionowej i 150° w osi poziomej. W praktyce do codziennej pracy zdecydowałam się na ustawienie w 2/3 skali – przemierzam ekran w pionie jednym ruchem, a w poziomie dwoma. Tryb precyzji uruchamiam, gdy muszę dopasować kształty wektorowe w Affinity Photo, ale w innych programach wykorzystuję go do innych rzeczy. Tak, aplikacji Logi Options pozwala zmienić ustawienia przycisków dla każdego programu osobno.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.

Źródło tekstu: wł.