Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw


Huawei Mate X3 zrobił na mnie doskonałe pierwsze wrażenie. To składany smartfon, który może służyć także jako tablet, ale z daleka wcale tego nie widać. Jest zaskakująco cienki i lekki. Trudno uwierzyć, że nie kryje się za tym żaden haczyk.

Anna Rymsza (Xyrcon)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Huawei Mate X3 to konkurent takich modeli jak Samsung Galaxy Z Fold4, czy też niedostępne w Polsce OPPO Find N2 czy vivo X Fold. Złożony wygląda jak tradycyjny, płaski smartfon z ekranem o przekątnej 6,4 cala i ciekawą wyspą z czterema aparatami. Huawei informuje, że wyspa ma wyglądać jak okna stacji kosmicznej. ISS akurat ma okna o innym kształcie, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. Faktem jest, że ozdoba została wykonana z jednego kawałka aluminium, poddanego precyzyjnej obróbce i prezentuje się olśniewająco. Złożony Huawei Mate X3 ma 11,08 mm grubości bez wyspy z aparatami). Całkowita waga smartfonu to niecałe 2329 lub 241 gramów, zależnie od wykończenia. Moim zdaniem to bardzo przyzwoita wartość, zwłaszcza gdy nie brakuje smartfonów jednobryłowych, które dobijają do 220 gramów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Testuję Huawei Mate X3 w wersji czarnej z tyłem obudowy wykonanym ze szkła. Prezentuje się nieźle, ale wolałabym dostać w swoje ręce wersję zieloną, wykończoną imitacją skóry z włókien roślinnych. W zestawie ze smartfonem otrzymałam także proste etui na tylną część obudowy i aparat, wykonane z przezroczystego tworzywa (prawdopodobnie poliwęglanu). Na ekranie zewnętrznym znajduje się fabrycznie naklejona folia ochronna, a pod nią cud inżynierii materiałowej – szkło Kunlun, odznaczające się ponadprzeciętną odpornością na uderzenia.

Ekran wewnętrzny ma przekątną 7,85" i jest niemal kwadratowy. Rozłożony smartfon ma zaledwie 5,33 mm grubości, co czyni z niego bardzo przyjemny, smukły tablet. Ten ekran również chroni folia, a pod nią znajduje się interesujący, autorski materiał, bazujący na cieczy nienewtonowskiej. Im więcej energii kinetycznej musi przyjąć, tym jest twardszy. W efekcie można go powoli zgiąć bez problemu, ale pod wpływem uderzenia zrobi się sztywny. To bardzo ciekawy pomysł.

W zestawie ze smartfonem otrzymałam także ładowarkę SuperCharge o mocy 66 W i odpowiedni kabel. Akumulator ma pojemność 4800 mAh i można go naładować do około 80% w mniej niż pół godziny. Ponadto Huawei Mate X3 pozwala na ładowanie bezprzewodowe 50 W i ładowanie zwrotne do 7,5 W.

W Polsce dostępny jest Huawei Mate X3 z czipem Snapdragon 8+ Gen. 1 4G, 12 GB RAM-u i 512 GB na system i dane. Zainstalowany na nim został system operacyjny EMUI 13.1 na bazie Androida 12 i zapewne niebawem dostanie aktualizację do HarmonyOS. Usług Google nie ma, ale nie stanowi to problemu. Problemem może być za to cena: 9999 zł. Czyli 10 tysięcy bez złotówki.

Na koniec pełna specyfikacja smartfonu z naszej bazy:

Huawei Mate X3
Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw
Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Jak zwykle – zależy. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że Snapdragon 8+ Gen. 1 (SM8475) będzie dla kogoś przeszkodą. W 2023 roku w Polsce trochę nie wypada kupować smartfon za niemal 10 tysięcy złotych, który nie ma łączności 5G i czipu najnowszej generacji. Zakładam, że Huawei Mate X3 nie będzie zakupem „na jeden rok”, a to oznacza, że doczeka się uruchomienia 5G SA w naszym kraju. I wtedy okaże się, że jest mniej nowoczesny niż smartfony za 10% jego ceny. Reszta podzespołów prezentuje się bardzo dobrze, choć akumulator był dla mnie niemiłym zaskoczeniem.

Huawei Mate X3 zasilają dwa ogniwa, umieszczone w obu „połówkach” smartfonu o łącznej pojemności 4800 mAh. Czas pracy uważam za bardzo dobry. W tym samym teście Samsung Galaxy Z Fold4 poradził sobie zauważalnie lepiej, mimo że jego akumulator jest nieco mniejszy. Z drugiej strony Fold Samsunga ma też nieco mniejsze ekrany.

Porównanie czasu pracy na akumulatorze Huawei Mate X3 i Samsunga Galaxy Z Flip4
  Ekran zewnętrzny, 60 Hz Ekran wewnętrzny 120 Hz
Huawei Mate X3 541 minut 254 minuty
Samsung Galaxy Z Fold4 655 minut 418 minut
Pokaż więcej
Porównanie czasu pracy na akumulatorze Huawei Mate X3 i Samsunga Galaxy Z Flip4

W benchmarkach sprawdzających wydajność Huawei Mate X3 stanął na wysokości zadania, a przy tym nie mogę narzekać na kulturę pracy. Aluminiowa dekoracja wyspy aparatów może tu pomagać, bo w pewnym stopniu pełni funkcję radiatora. Temperatura obudowy obciążonego Huawei Mate X3 nieznacznie tylko przekroczyła 47°C. Z tego też powodu Huawei zaleca, by smartfon ładować w pozycji otwartej, jeśli tylko jest to możliwe. Inaczej ładowana będzie „kanapka” z dwóch akumulatorów, co przy ładowarce o mocy 66 W nie jest pożądane.

Samsung Galaxy Z Fold4 w analogicznej sytuacji nagrzał się do 47,5°C, czyli był raptem 0,3°C cieplejszy. Myślę, że to pomijalne z punktu widzenia użytkownika.

Porównanie wydajności Huawei Mate X3 i Samsung Galaxy Z Fold4
  Huawei Mate X3 Samsung Galaxy Z Fold4
AnTuTu 9 1034189 980541
Geekbench 5 single: 1304
multi: 4277
single: 1314
multi: 3956
AI Benchmark 1718 1350
3DMark Wild Life Extreme 2764
stabilność 34,70%
2780
stabilność 50%
GFXBench Aztec Ruins 1440p offscreen 3180 3237
GFXBench Car Chase 1080p offscreen 6022 6065
Pokaż więcej
Porównanie wydajności Huawei Mate X3 i Samsung Galaxy Z Fold4

Syntetyczny test wydajności Huawei Mate X3 wskazał stabilność poniżej oczekiwań, ale nie miałam z nim żadnych problemów podczas codziennego używania. Problemem będzie raczej brak usług Google, a konkretnie konieczność grania w niektóre tytuły z użyciem emulatora niż brak wydajności w grach. W Genshin Impact można na przykład grać z pomocą GSpace, ale narzut jest zbyt wysoki, by było to przyjemne. Więcej o tym przeczytasz w dalszej części recenzji.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Na pewno nie będzie powodów do narzekania na pamięć. Huawei Mate X3 zapewnia dość RAM-u, by komfortowo uruchomić na nim multum aplikacji, w tym cztery jednocześnie. Na zdjęcia i filmy też raczej miejsca nie zabraknie – 512 GB w smartfonie to więcej niż ma niejeden laptop. Tradycyjnie już można tę pamięć rozszerzyć, rezygnując z jednej karty SIM. Sanki mieszczą albo dwie karty nano-SIM, albo jeden SIM i jedną kartę typu NM o pojemności do 256 GB.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw
Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Huawei Mate X3 został wyposażony w dwa ekrany, z czego jeden jest składany – to oczywiste. Zewnętrzny ma przekątną 6,4 cala i rozdzielczość 2504 × 1080 pikseli. Ekran wewnętrzny ma przekątną 7,58 cala i jest niemal kwadratowy. Jego rozdzielczość to 2496 × 2224 pikseli. Ten zestaw ma ogromny plus za to, że nie tylko oba ekrany mają identyczne zagęszczenie pikseli (426 ppi) i częstotliwość odświeżania (60 lub 120 Hz), ale też bardzo dobrze dopasowaną jasność. Nie ma więc ryzyka, że po zamknięciu smartfonu dostanę światłem w twarz. Przy okazji zauważyłam też, że jeśli robię sobie selfie z podglądem na mniejszym ekranie i włączę latarkę, nie ma ryzyka, że LED zaświeci mi w oczy. System włączy odliczanie i mam czas, by odwrócić światło od oczu.

Oba ekrany mają równiutkie podświetlenie. Na zewnętrznym zmierzyłam od 445 do 449 nitów przy maksymalnej jasności, gdy wyświetlałam białą planszę. Ekran wewnętrzny jest według pomiaru jaśniejszy po lewej stronie niż po prawej. Tu pomiary mieszczą się w zakresie od 455 do 435 nitów w tych samych warunkach. Jednak bez aparatury pomiarowej nie sposób tego zauważyć, za to nie mam żadnych problemów z korzystaniem z Huawei Mate X3 na zewnątrz, także w ostrym słońcu.

Ekrany Huawei Mate X3 są wysokiej jakości, ale nie jest to najwyższa półka, zdolna wyświetlać wszystkie kolory tęczy i jeszcze kilka dodatkowych. Tu można liczyć najwyżej na poprawne wyświetlanie większości przestrzeni DCI-P3. Szkoda. Odwzorowanie kolorów w trybie „wyrazistym” będzie oczywiście niezadowalające dla profesjonalistów, ale ten tryb całkowicie celowo sporo kolorów podkręca. W trybie normalnym jednak spodziewałam się lepszych wyników. Ekran zewnętrzny został tu w tyle za tym większym.

Parametry ekranów Huawei Mate X3
ekran / ustawienia ΔE*76 gamut / sRGB
zewnętrzny / normalne śr. 0,49
max. 2,16
pokrycie 97,1%
objętość 98,7% 
zewnętrzny / wyraziste śr. 1,21
max. 12,88
pokrycie 100%
objętość 124,1%
wewnętrzny / normalne śr. 0,41
max. 1,35 
pokrycie 98,1%
objętość 100,1%
wewnętrzny / wyraziste śr. 0,88
max. 6,76
pokrycie 99,2%
objętość 123,4%
Pokaż więcej
Parametry ekranów Huawei Mate X3

Podczas codziennego korzystania z Huawei Mate X3 nie widziałam różnic w kolorach między ekranami. Nie wykluczam jednak, że będzie ona widoczna przy pracach bardziej wymagających.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Huawei Mate X3 jest w stanie wyświetlać materiały HDR, ma także filtry kolorystyczne „na wieczór”, które redukują emisję niebieskiego światła. Regulacja jasności ekranu jest moim zdaniem wystarczająca, by komfortowo czytać o każdej porze dnia i nocy. O ile więc jestem z tych ekranów zadowolona jako narzędzi do buszowania po sieci, nie wydaje mi się, by zadowoliły koneserów kina i sztuki… a przy tej cenie smartfonu powinny.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw
Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Odpowiedź jest prosta: świetne. Huawei Mate X3 został wyposażony w 3 aparaty w module głównym i po jednym w każdym z ekranów. Do dyspozycji mam tu więc:

  • aparat główny Ultra Vision XMAGE z matrycą 50 MPix i obiektywem odpowiadającym ogniskowej 27 mm z przysłoną f/1,8,
  • aparat ultraszerokokątny 13 MPix, obiektyw odpowiadający 13 mm z przysłoną f/2,2,
  • aparat 12 MPix z OIS, peryskopowym teleobiektywem odpowiadającym 125 mm f/3,4, zoom optyczny 5x i zoom cyfrowy do 50x,
  • dwa aparaty 8 MPix do selfie i wideorozmów, f/2,4.

Zestaw uzupełnia flash i sensor do laserowego ustawiania ostrości. Aparat główny i z teleobiektywem zostały wyposażone w sensory typu RYYB. Mają one tę przewagę nad konkurencją, że pozwalają uchwycić znacznie więcej światła. Huawei podaje, że ten sensor może zarejestrować nawet 40% więcej światła w porównaniu do konkurencyjnych konstrukcji. O szczegóły zadba silnik tekstur XD Fusion Pro, przy fotografowaniu można skorzystać ze sztucznej inteligencji rozpoznającej obiekty na scenie. Wisienką na torcie są dla mnie trzy tryby kolorów XMAGE, z których mogę korzystać w każdym z „tylnych” aparatów:

  • pierwotny zapewni łagodne kontury i naturalne kolory,
  • jaskrawy uwypukli kontury i fakturę fotografowanych obiektów, przy czym zdjęcie z pewnością będzie ciemniejsze i jest duża szansa na winietę,
  • jasny zadba o to, by szczegóły w cieniu również były podkreślone i świetnie widoczne, ale niektóre kolory będą mniej nasycone.

Poniżej możesz zobaczyć, jak to wygląda w praktyce. Od lewej umieściłam efekty: pierwotny, jaskrawy i jasny. Podczas testów bardzo chętnie korzystałam z XMAGE jaskrawy w dzień i XMAGE jasny po zmroku, ale to oczywiście kwestia gustu.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw
Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw


 

Przejdźmy zatem do konkretów. W poniższej galerii możesz obejrzeć sporą kolekcję zdjęć, które zrobiłam aparatem głównym Huawei Mate X3. Niektóre z nich robiłam z efektami, więc znajdziesz więcej materiału do porównania. Jestem z tych zdjęć bardzo zadowolona, a robienie ich było czystą przyjemnością.


Do późnego wieczora nie widać żadnych artefaktów. W nocy aparat potrafi zachowywać się nieprzewidywalnie i uzyskałam różne efekty, zależnie od tego, czy korzystałam z trybu nocnego, czy manualnego. Czasem szum był idealnie usunięty, czasem nie. Myślę, że to problem z oprogramowaniem, który może zniknąć przy aktualizacji. Trzeba bowiem pamiętać, że testowałam ten model jeszcze przed premierą. W razie poważnych problemów można oczywiście ratować się trybem manualnym i statywem.


Aparatem głównym można oczywiście robić zdjęcia portretowe z rozmytym tłem i symulować przysłonę. Dla amatorów nocnej fotografii są tu także tryby umożliwiające długie naświetlanie, a więc malowanie światłem, miękka woda i ślady świateł samochodów. Rozmywanie tła bardzo mi się spodobało i uzyskałam dobre efekty, nawet gdy granica między tłem i fotografowanym obiektem nie była oczywista. Portrety uważam za bardzo wierne rzeczywistości, choć oczywiście widać, że oprogramowanie poprawia oczy (na szczęście nie wygładza skóry na siłę). Efekty z długim naświetlaniem zaś raczej nie nadawały się do publikacji. Aparat znacząco je prześwietlił. Szkoda. Liczę na to, że aktualizacja naprawi ten błąd.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw


Obiektyw ultraszerokokątny staje na wysokości zadania od wschodu do zachodu słońca. Nie mam mu wiele do zarzucenia, gdy ma dość światła. W nocy sprawa się komplikuje, gdyż na zdjęciach lubi pojawić się fioletowy refleks. To prawdopodobnie odbicie matrycy na soczewce, którego nie daje rady zniwelować oprogramowanie. Krawędzie kadru nie będą idealnie ostre, co zupełnie nie zaskakuje przy optyce o tak szerokim (120°) kącie widzenia. Jest to utrudnienie w nocy, gdy silnik tekstur nie ma dość danych – bez nich robi po prostu jednolitą plamę. Zaznaczę tu, że nie mam z tym wielkiego problemu, jeśli zdjęcie ma iść na media społecznościowe, ale nie wysyłałabym ich do druku wielkoformatowego. Zresztą do tego ostatniego warto skorzystać z „pełnej rozdzielczości”, czyli trybu wykorzystującego pełną matrycę 50 MPix aparatu głównego. Tymczasem aparat szerokokątny daje następujące efekty:


Trzeba jeszcze dodać, że aparat szerokokątny służy także do robienia zdjęć makro z odległości 2,5 cm. Warto mieć pod ręką dodatkowe światło, bo zdecydowanie za często smartfon zasłania fotografowany obiekt. Co ciekawe, do trybu makro można przejść także z poziomu zoomu, jednak efekty są moim zdaniem niespójne.


Selfie zrobiłam najmniej. Ponieważ mogę robić sobie zdjęcia aparatem głównym z podglądem na ekranie zewnętrznym, nie była mi potrzebna żadna frontowa kamera. Gdybym miała na co dzień korzystać z Huawei Mate X3, frontowe kamery byłyby pewnie używane do wideorozmów, a nie do fotografowania. Dlatego też nie przejęłam się zbytnio, gdy okazało się, że frontowe aparaty pozostawiają sporo do życzenia. Mój egzemplarz testowy miał też błąd w oprogramowaniu, który objawił się rozmytym paskiem na kilku selfie. Przypuszczam, że wersja ze sklepu nie będzie już miała takich problemów.


To, co najlepsze, zostawiłam na koniec. Na kolejnej stronie możesz zapoznać się z możliwościami peryskopowego teleobiektywu i fenomenalnego zoomu. Testuję sprzęt robiący zdjęcia chyba już dekadę i jeszcze nie widziałam czegoś takiego. Teleobiektyw Huawei Mate X3 wywołał u mnie chroniczny opad szczęki.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw
Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, a już na pewno nie w smartfonie składanym. Zakres zoomu od 0,6x do 50x na papierze nie brzmi może imponująco, ale w praktyce jest niesamowity. Ku mojemu zaskoczeniu większość zdjęć zrobionych z maksymalnym zoomem prezentuje się dobrze. Poniżej możesz zobaczyć przykład nocny, a więc bardzo trudny.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Aparat z teleobiektywem 5x prezentuje doskonałą jakość. Mimo dość dużej przysłony (f/3,4) nie miałam żadnych problemów, gdy światła było niewiele. Zaskoczyła mnie również znikoma obecność widocznych aberracji chromatycznych. Nie wiem, czy to kwestia doskonałej optyki, czy oprogramowania, które usuwa te błędy, ale efekt w pełni mnie zadowala. Jedynie podczas fotografowania białych obiektów w ostrym słońcu zauważyłam delikatną, turkusową poświatę. Gdybym nie zrobiła zdjęcia nadajników GSM z daleka, pewnie w ogóle bym tego nie doświadczyła.

Podoba mi się również geometria tego obiektywu. Jak przystało na bardzo wąski, odwzorowuje proste linie bez zniekształceń i świetnie się sprawdza podczas fotografowania architektury. Tu oczywiście zoom 5x jest ogromnym ułatwieniem, bo można fotografować obiekty umieszczone wysoko i w znacznej odległości. Zresztą… niech przykładowe zdjęcia wyjaśnią, co mam na myśli.


Zwykle boję się używać zoomu przy robieniu zdjęć smartfonem. Prywatnie unikam tego jak ognia i stosuję się do zasady, że lepiej zdjęcie przyciąć niż zepsuć. Huawei Mate X3 uwolnił mnie od tych obaw. Co więcej, częściej musiałam się cofnąć, niż podchodzić bliżej. Jestem zachwycona.

Wideo, stabilizacja, mikrofon i efekty

Czy Huawei Mate X3 może być kamerą? Jak najbardziej, ale polecam wyposażyć się w zewnętrzny mikrofon. Ten wbudowany brzmi świetnie, jeśli nagrywam dźwięk w pomieszczeniu. Jeśli jednak zawieje wiatr, smartfon daje z siebie wszystko, by wzmocnić mowę i w efekcie brzmię jak robot. Owszem, wyraźnie, ale jak robot.

Wsłuchaj się uważnie w narrację poniższego filmu, a na pewno ten efekt zauważysz. Oczywiście smartfon ma także „zoom dźwiękowy”, powiązany z przybliżeniem obrazu. Nie jestem fanką tego rozwiązania, bo nigdy nie wiadomo, czy moja narracja nagra się normalnie, czy głośno. 

 

Zawiodła mnie stabilizacja obrazu. Po tym sprzęcie spodziewałam się przynajmniej poziomu Galaxy Z Flip4, nie mówiąc już o absolutnie udanym vivo X90 Pro. Przy oglądaniu filmów kręconych Huawei Mate X3 często nie widzę różnicy między tymi z włączoną stabilizacją i bez niej. Owszem, te ze stabilizacją są nieco ciemniejsze, ale to wszystko. Szkoda, bo z możliwością postawienia smartfonu gdziekolwiek w pozycji lekko złożonej i z podglądem na ekranie zewnętrznym byłaby to idealna kamera. A tak… jest po prostu dobra.

 

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw


 

Czy da się żyć bez Google?

Można, ale nie trzeba. Tylko będzie to droga przez mękę. Serio. Osoba o krótkim loncie prędzej wyrzuci telefon za 10 tysięcy przez okno, niż zdobędzie wszystkie potrzebne jej aplikacje. Trzeba niestety sięgnąć po aplikacje typu GBox i GSpace, a żeby to zrobić, trzeba o nich wiedzieć. Dlatego też uważam, że nie będzie to najlepszy wybór dla osób średnio zorientowanych w aplikacjach mobilnych. To albo idealny zamiennik dla smartfonu, świetnego aparatu i tabletu dla osób, które korzystają z niewielu aplikacji, albo właśnie dla tych, którzy nie boją się instalować aplikacji samodzielnie i dobrze wiedzą, czego chcą. Relatywnie mało problemów będą mieć osoby, które wolą chmurę Microsoftu niż Google. Huawei również dostarcza własne usługi chmurowe (poczta, kalendarz, notes, galeria), ale przestrzeni na dane jest niewiele i nie są tak rozbudowane, jak te zachodnich konkurentów.

Korzystając z doświadczenia zdobytego przy testowaniu starszych modeli, od razu sięgnęłam po aplikację GSpace. Miło mnie zaskoczył fakt, że działa nawet Genshin Impact (choć niezbyt płynnie) – to nie jest oczywiste, bo gra ma sporo zabezpieczeń antypirackich i wysokie wymagania. Gdy chodzi o cyfrową rozrywkę, wolę więc sięgnąć po GeForce Now (działa świetnie). Porządnych gier, które działają natywnie na Huawei Mate X3 jest mniej niż na smartfonach z usługami Google, a zasoby AppGallery są pod tym względem ubogie.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Z aplikacjami, których używam na co dzień do pracy, nie mam żadnych problemów. Większość z nich pochodzi z pakietu biurowego Microsoftu, który nie ma tu żadnych ograniczeń. Rzutem na taśmę zainstalowałam także przeglądarkę Microsoft Edge, którą w wersji dla Androida bardzo lubię. Prywatnie korzystam z takich aplikacji, jak Mapy.cz, jakdojade.pl, Strava (od kilku miesięcy jest dostępna w AppGallery i działa bajecznie), Allegro, Vinted, aplikacja bankowa (kilka banków już udostępniło swoje apki w Huawei AppGallery), Telegram… raczej nie ma tu nic nadzwyczajnego i wszystkie udało mi się zainstalować i uruchomić.

Gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo, zaczynają się schody. I tak duże problemy sprawiał mi Facebook, a konkretnie logowanie do gier i usług. Okazało się bowiem, że wersja zainstalowana z AppGallery nie bardzo chce rozmawiać z przeglądarką. I znów musiałam posiłkować się GSpace. Miałam też problemy z potwierdzaniem, że nie jestem maszyną, więc nie dostałam się między innymi do sejfu z hasłami w aplikacji Bitwarden. Marudzą także aplikacje do obsługi urządzeń dla inteligentnego domu. Nie wykluczam, że gdybym miała na stałe zostać z Huawei Mate X3, musiałabym wymienić też termostaty i żarówki…

Nauczona doświadczeniem, spodziewałam się problemów z takimi funkcjami, jak płacenie przez Lidl Plus albo wyświetlanie reklam w niektórych grach, by dostać ułatwienia. Problemy z płatnościami niestety będą się powtarzać. Bonusy za reklamy można bez problemu zbierać, jeśli gra zostanie uruchomiona przez GSpace.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Poza tym oprogramowanie ma kilka przydatnych funkcji. Dla mnie zawsze sztosem jest możliwość przejścia do trybu desktopu. Na ekranie o przekątnej dobiegającej już 8 cali to świetna sprawa. Mogę zabrać ze sobą małą myszkę i klawiaturę ze stojakiem i pracować w terenie. Mogę też podłączyć monitor przez USB-C albo przesyłać multimedia na rzutnik. W tym scenariuszu Huawei Mate X3 jest świetnym komputerem. Sprzęt Huawei świetnie współpracuje w ekosystemie, o ile jest dostatecznie nowej generacji. Nie udało mi się na przykład zmusić do współpracy Huawei Mate X3 i zeszłorocznego P50 Pocket.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Oczywiście można też podzielić ekran między kilka aplikacji – maksymalnie 4. Dwie z nich mogą działać, jakby każda miała do dyspozycji jeden pełny ekran smartfonu, a pozostałe dwie w pływających okienkach, których rozmiar można zmienić. Jest też do dyspozycji pasek skrótów z boku ekranu. O ile na mniejszym ekranie nie używam tych rozwiązań, na większym przypadły mi do gustu. Przekonałam się również do skrótów, które pojawiają się po przytrzymaniu palcem ikony aplikacji.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Pierwsze chwile z Huawei Mate X4 będą rozkoszne, ale potem zaczną się schody. Nie ma niestety możliwości sprawdzenia przed kupnem, czy wszystkie używane obecnie apki będą działać odpowiednio. Tym bardziej nie ma jak przewidzieć, co przyniosą przyszłe aktualizacje. Pod tym względem inwestowanie w Huawei Mate X3 jest obarczone wysokim ryzykiem.

 

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw
Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Jeśli stoisz przed tym wyborem… współczuję. Porównałam rozkładane smartfony i nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Przede wszystkim Huawei Mate X3 jest bardziej elegancki. Konkurent Samsunga po złożeniu ma wciąż przerwę i jest w przekroju zbliżony do trójkąta (widać to na zdjęciu poniżej – Samsung to ten z prawej). Wiele osób krytykuje tę konstrukcję. Ponadto Galaxy ma nieco mniejsze ekrany, a ekran zewnętrzny jest bardzo wąski. Przez to mimo wszystko nie korzysta się z niego tak wygodnie, jak z „płaskiego” smartfonu. Oba mają certyfikat odporności na wodę, więc powinny dobrze znosić trudy życia. Tu Huawei może wysunąć się na prowadzenie dzięki materiałom chroniącym ekran, ale o tym przekonamy się po dłuższych testach.

Estetyka obudowy to kwestia otwarta. Ja tym razem jestem #teamHuawei. Smartfony z linii Galaxy od dłuższego czasu nie wywołują u mnie zachwytu, a zielony Mate X3 to miłość od pierwszego wejrzenia. Oczywiście, gdy liczy się każda minuta pracy bez ładowania, Samsung Galaxy Z Flip4 zostawił konkurenta w tyle. Jeśli jednak nie oddalasz się zanadto od cywilizacji, ładowarka 66 W dołączona do Huawei Mate X3 jest dużym plusem.

Fotografia w obu modelach stoi na bardzo wysokim poziomie. Być może to kwestia gustu i przyzwyczajeń, które zdjęcia będą Ci się bardziej podobać. Moim zdaniem Huawei Mate X3 wyprzedza Samsunga dzięki doskonałemu zoomowi 5x. Niewykluczone, że wybrałabym aplikację Samsunga do kręcenia filmów – wydaje mi się, że ma bardziej godną zaufania stabilizację obrazu i lepiej radzi sobie w nocy.

Huawei Mate X3. Cudowny sprzęt, świetny aparat i zero perspektyw

Myślę, że decydującym czynnikiem będzie tu oprogramowanie. Samsung ma asa w rękawie w postaci systemu Knox, zapewniającego wysoki poziom bezpieczeństwa. To może być istotny czynnik w środowisku biznesowym. Płacenie telefonem również będzie łatwiejsze na Samsungu – Huawei wymaga obejścia w postaci korzystania z karty Curve (ja płacę zegarkiem, więc jest mi wszystko jedno). Do grania również składany Galaxy nadaje się bardziej niż Huawei Mate X3. Jeśli jednak marzy Ci się luksusowy, składany smartfon do zastosowań prywatnych, buszowania w sieci czy prac biurowych, Huawei Mate X3 ma wszystko, czego potrzeba. Trzeba tylko przyzwyczaić się do korzystania z GSpace i przemyśleć wybory aplikacji.

Nie będę odradzać zakupu Huawei Mate X3. Ten smartfon ma mnóstwo zalet i bardzo przypadł mi do gustu. Poradzę natomiast, by poczekać na dobrą promocję, na przykład ze słuchawkami i zegarkiem. 9999 zł za sam smartfon to zatrważająco dużo pieniędzy.

Zalety: 

  • śliczne wykończenie (wersja zielona, bo czarna jest przeciętna),
  • praktyczne wymiary i rozsądna waga przy dobrym wyważeniu,
  • solidna budowa i zabezpieczenie ekranów,
  • dobra wydajność (może poza akumulatorem),
  • bardzo dobry aparat, zwłaszcza teleobiektyw.

Wady: 

  • cena z innego wymiaru, bo kosmos to za mało,
  • uciążliwe instalowanie aplikacji,
  • niektóre aplikacje Petal/Huawei są bezużyteczne,
  • ekrany poniżej oczekiwań,
  • brak 5G,
  • sporo drobnych błędów w oprogramowaniu,
  • słaba stabilizacja wideo i nieprzewidywalny mikrofon,
  • niepewna przyszłość.

Huawei Mate X3 otrzymał ocenę końcową 7,5/10