Samsung Galaxy Z Fold4 – koreański “składak” jest coraz lepszy (test)
Do sprzedaży trafiają właśnie kolejne składane smartfony Samsunga, modele Z Fold4 i Z Flip4. Pierwszy z nich tuż po premierze trafił w moje ręce wraz z całym zestawem dodatków, dzięki czemu mogłem się lepiej przyjrzeć koreańskim nowościom.
Samsung Galaxy Z Fold4 na pierwszy rzut oka wygląda identycznie, jak jego poprzednik. Jest tu ta sama filozofia rozkładania urządzenia, podobna wyspa fotograficzna z tyłu i ten sam, schowany pod powierzchnią większego ekranu, aparat fotograficzny do selfie. Całość jest też ponownie odporna na działanie wody (IPX8).
Są jednak również zmiany, które powinny pozytywnie wpłynąć na użyteczność smartfonu. To przede wszystkim szerszy, a przez to wygodniejszy zewnętrzny wyświetlacz. Wystarczyło zmniejszyć ramkę po lewej stronie (przy zawiasie). Lepsze są również podzespoły, w tym napędzający urządzenie układ SoC oraz dwa z trzech tylnych aparatów (główny i teleobiektyw).
Galaxy Z Fold4 jest urządzeniem, obok którego nie można przejść obojętnie. Jego składana konstrukcja daje wiele możliwości, których nie ma w tradycyjnych smartfonach. Poza tym mamy tu wciąż do czynienia z flagowym sprzętem o bardzo wysokiej wydajności. A jak to wszystko sprawuje się w codziennym użytkowaniu? Tego się dowiesz z poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.
Najważniejsze cechy telefonu (SM-F926B/DS):
- Szklana obudowa z aluminiową ramką, szkło Corning Gorilla Glass Victus (ekran zewnętrzny, tylny panel),
- Wymiary: 155,1 x 130,1 x 6,3 mm (rozłożony) i 155,1 x 67,1 x 14,2-15,8 mm (złożony), masa: 263 g,
- Odporność na wodę, zgodnie z normą IPX8,
- 7,6-calowy zginany wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości 1812 x 2176 pikseli (373 ppi), 120 Hz, HDR10+, 1200 nitów (szczyt), Always On Display, czujnik oświetlenia,
- 6,2-calowy zewnętrzny wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości 904 x 2316 piksel (401 ppi), 120 Hz, Always On Display, czujnik oświetlenia,
- Czytnik linii papilarnych na boku, zintegrowany z przyciskiem zasilania,
- Głośniki stereo,
- Ośmiordzeniowy chipset Qualcomm Snapdragon 8+ Gen 1 (1 x Cortex-X2 @3,19 GHz + 3 x Cortex-A710 @2,75 GHz + 4 x Cortex-A510 @1,80 GHz), proces technologiczny 4 nm,
- Grafika Adreno 730,
- 12 GB RAM-u, 256 GB pamięci masowej (221 GB dla użytkownika), UFS 3.1,
- 2 gniazda na karty nanoSIM, eSIM,
- Łączność 5G, LTE, Wi-Fi 6E 802.11 a/b/g/n/ac/ax (2,4/5/6 GHz), Wi-Fi Direct, Bluetooth 5.2, NFC, Samsung DeX, GPS/Galileo/GLONASS/Beidou, cyfrowy kompas, USB-C 3.2, USB-OTG,
- Główny aparat 50 Mpix (piksele 1,0 µm), obiektyw 24 mm z przysłoną f/1.8, Dual Pixel PDAF, optyczna stabilizacja obrazu, diodowa lampa, filmy 8k@24fps, 4k@30/60fps, 1080p@30/60/240fps, HDR10+; drugi aparat 12 Mpix (piksele 1,0 µm), teleobiektyw 67 mm z przysłoną f/2.4, zoom optyczny 3x, PDAF, optyczna stabilizacja obrazu; trzeci aparat 12 Mpix (piksele 1,12 µm), obiektyw ultraszerokokątny 12 mm z przysłoną f/2.2,
- Przedni aparat (zewnętrzny) 10 Mpix (1/3”, 1,22 µm), obiektyw 24 mm z przysłoną f/2.2, filmy 4K@30/60fps, 1080p@30/60fps; podekranowy przedni aparat (wewnętrzny) 4 Mpix (piksele 2 µm), obiektyw z przysłoną f/1.8, filmy 1080p@30/60fps,
- Niewymienny akumulator litowo-polimerowy o pojemności 4400 mAh, szybkie ładowanie 25 W, szybkie ładowanie bezprzewodowe 15 W, bezprzewodowe ładowanie zwrotne,
- Android 12 (12L) z interfejsem One UI 4.1.1 (test na oprogramowaniu F936BXXU1AVGA),
- Cena początkowa: 8399 zł.
Zawartość opakowania
Zestaw sprzedażowy ze smartfonem Galaxy Z Fold4 jest identyczny, jak w przypadku modelu sprzed roku. W gustownym pudełku, oprócz smartfonu w kolorze czarnym, znalazłem przewód USB-C oraz igłę do wysuwania tacki na karty nanoSIM i trochę „makulatury” (w tym krótką instrukcję obsługi).
Nowy „składak” Samsunga przyjechał do mnie w zestawie z zegarkiem Galaxy Watch4 Pro oraz słuchawkami Galaxy Buds2 Pro. Te produkty zostały zaprezentowane razem z najnowszym Foldem, ale ich recenzja to temat na inną okazję. Do testów smartfonu się jednak przydały.
Ponieważ Samsung nie dołącza do swoich flagowców ładowarki, użyłem posiadanej już ładowarki przewodowej Samsung o mocy 25 W, a także bezprzewodowej o mocy 15 W.
Wygląd zewnętrzny i ergonomia
Wizualnie Samsung Galaxy Z Fold4 jest niemal identyczny, jak jego poprzednik. Najbardziej widoczna zmiana to szerszy wyświetlacz zewnętrzny, z którego się teraz nieco wygodniej korzysta. Chodzi przede wszystkim o klawiaturę ekranową, która również jest szersza (choć niewiele). Całość nadal prezentuje się bardzo dobrze i od razu tu widać, ze mamy do czynienia ze sprzętem premium. Design jest jednocześnie spokojny, bez zbędnych „wodotrysków”.
Urządzenie w formie złożonej jest dosyć grube, co wynika z jego konstrukcji. Smartfon jednak dobrze leży w dłoni i się z niej nie wyślizguje bez wyraźnego powodu. Na początku korzystania z Folda może przeszkadzać jego zauważalnie wysoka masa, jednak dosyć szybko można się przyzwyczaić do tej drobnej „niedogodności”. Tylny panel jest wciąż matowy, za to ramki stały się błyszczące (w Galaxy Z Fold3 były matowe). Wszystkie błyszczące elementy obudowy są niestety trudne do utrzymania w czystości – łatwo zbierają odciski palców, a także inne zabrudzenia.
Aby otworzyć smartfon należy użyć sporo siły i obu rąk. Złożenie telefonu jest co prawda możliwe jedną ręką, ale lepiej użyć do tego obu. Również obsługa wewnętrznego ekranu jest wygodna tylko wtedy, gdy użyjemy do tego obu rąk. Obsługa tak dużej powierzchni jedną ręką jest oczywiście możliwa, jeśli się ktoś uprze, ale jest to dosyć karkołomny wyczyn.
Zginany ekran otoczony jest ramkami o grubości około 4 mm, ale nie ma w nim żadnych wcięć czy wycięć, a jedynie lekko zaokrąglone rogi. Podobnie jak w poprzedniku, aparat fotograficzny do selfie został schowany pod panelem AMOLED. Mam wrażenie, że ten element wyposażenia jest teraz nieco mniej widoczny niż w Galaxy Z Fold3, ale mogę się mylić (nie mam tamtego smartfonu pod ręką do porównania). Również pod powierzchnią wyświetlacza Samsung ukrył czujnik oświetlenia – jego lokalizacja jest widoczna pod światło.
W konfiguracji otwartej Galaxy Z Fold4 ma tylny panel podzielony na dwie części. Po lewej stronie widoczna jest wystająca nieco podłużna „wyspa” fotograficzna z obiektywami trzech aparatów oraz lampą LED. Po prawej jest dodatkowy wyświetlacz, w którego górnej części wycięto otwór na obiektyw kolejnego aparatu do selfie. Na lewo od niego znajduje się czujnik oświetlenia.
Na dole Galaxy Z Fold4 ma port USB-C, otwór mikrofonu oraz otwory głośnika. Wyloty drugiego głośnika znajdują się na górze, razem z otworami dodatkowych mikrofonów. Górny głośnik ma też wąski, szczelinowy wylot skierowany do przodu (nad zewnętrznym ekranem).
Połączone ze sobą przyciski głośności oraz przycisk zasilania znajdują się na prawym boku urządzenia. Na lewym boku (przy otwartym urządzeniu) znalazła się wysuwana tacka na dwie karty nanoSIM. Gdy zamkniemy urządzenie, wszystko to znajdzie się na prawym boku, a po lewej stronie będzie zawias.
Biometria
Samsung Galaxy Fold4 ma czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania. Jak dla mnie to świetna lokalizacja tego elementu wyposażenia, a do tego sam czujnik sprawnie działa, prawidłowo rozpoznając przyłożony do niego palec. Domyślnie trzeba wcisnąć przycisk zasilania, by uaktywnić skaner, jednak można tę konieczność wyłączyć.
Smartfon można także odblokować za pomocą funkcji rozpoznawania twarzy, która działa równie szybko i sprawnie. Dla lepszego działania możemy w niej zapisać dwa obrazy twarzy. Funkcja do działania wykorzystuje oba aparaty zintegrowane z wyświetlaczami.
Wyświetlacz i jakość obrazu
Samsung Galaxy Z Fold4 ma dwa wyświetlacze Dynamic AMILED 2X, które potrafią odświeżać obraz z częstotliwością do 120 Hz. Producent deklaruje, że częstotliwość jest dynamicznie dobierana do potrzeb, więc może być czasem nawet niższa niż 60 Hz. Tę ostatnią częstotliwość możemy włączyć na stałe.
Większy, zginany panel ma przekątną 7,6 cala i rozdzielczość 1812 x 2176 pikseli. Z kolei mniejszy, okładkowy wyświetlacz ma przekątną 6,2 cala i rozdzielczość 904 x 2316 pikseli. Daje to zagęszczenie punktów na poziomie odpowiednio około 373 ppi oraz 401 ppi, co przekłada się na ostry, pozbawiony poszarpanych krawędzi obraz. Oba panele AMOLED zapewniają również doskonały kontrast, świetne kolory oraz wysoką jasność, która przekłada się na dobrą czytelność w każdych warunkach, nawet przy mocnym świetle słonecznym.
Zmierzona maksymalna jasność obu wyświetlaczy w trybie automatycznym przekroczyła 1000 nitów, co jest bardzo dobrym wynikiem. Przy ustawieniach ręcznych zmierzone wartości zbliżały się do 500 nitów oraz do około 800 nitów po włączeniu opcji Większa jasność. Szczegóły w tabeli poniżej.
Ekran | Ustawienia ręczne | Ustawienia ręczne + Większa jasność | Ustawienia automatyczne |
Wewnętrzny | 461 nitów | 785 nitów | 1028 nitów |
Zewnętrzny | 477 nitów | 806 nitów | 1049 nitów |
Podobnie jak w przypadku innych smartfonów firmy Samsung, do dyspozycji mamy tu dwa tryby ekranu. Domyślnie włączony jest tryb żywy z bardziej nasyconymi i, subiektywnie patrząc, lepiej wyglądającymi kolorami, z możliwością ręcznej regulacji balansu bieli. Jest też tryb naturalny, gdzie kolory są bardziej stonowane, ale jest też większa zgodność barw z gamą sRGB. Warto w tym miejscu jeszcze wspomnieć, że w ustawieniach wyświetlacza możemy włączyć tryb ciemny, z którego osobiście cały czas korzystam (używam na co dzień Samsunga Galaxy S22 Ultra), a także filtr światła niebieskiego, który nosi tu nazwę Ochrona wzroku.
Wróćmy jeszcze na chwilę do jakości kolorów na obu wyświetlaczach. Wyniki pomiarów kolorymetrycznych w zakresie temperatury bieli, pokrycia i objętości gamy oraz współczynnika ∆E umieściłem w poniższych tabelach. Są one bardzo dobre, chociaż w przypadku średniej ∆E mogłoby być lepiej.
Wyświetlacz wewnętrzny | ||||
Tryb ekranu | Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ∆E (MAX) |
Żywy | 7051 K | 100% sRGB 98,6% AdobeRGB 100%% DCI P3 |
197,8% sRGB 136,3% AdobeRGB 140,1% DCI P3 |
4,64 (10,43) |
Naturalny | 6632 K | 94,5% sRGB 70,7% AdobeRGB 73,9% DCI P3 |
105,0% sRGB 72,4% AdobeRGB 74,4% DCI P3 |
1,32 (4,05) |
Wyświetlacz zewnętrzny | ||||
Tryb ekranu | Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ∆E (MAX) |
Żywy | 7087 K | 99,3% sRGB 97,3% AdobeRGB 96,8%% DCI P3 |
193,4% sRGB 133,2% AdobeRGB 137,0% DCI P3 |
5,12 (12,41) |
Naturalny | 6631 K | 96,5% sRGB 73,8% AdobeRGB 76,9% DCI P3 |
109,7% sRGB 75,6% AdobeRGB 77,7% DCI P3 |
2,08 (4,30) |
Oba wyświetlacze testowanego smartfonu obsługują funkcję Always On Display, wyświetlając na wygaszonym ekranie aktualną godzinę i datę oraz powiadomienia. Informacje te mogą być pokazane zawsze, przez kilka sekund od dotknięcia ekranu, według ustalonego harmonogramu lub po przyjściu nowego powiadomienia. Samsung pozwala na wybór stylu zegara, kolorów oraz dodanie dodatkowego obrazu. Możliwości personalizacyjnych jest tu sporo.
Podobnie jak w poprzedniku, wewnętrzny ekran smartfonu Galaxy Z Fold4 możemy obsługiwać za pomocą pióra S Pen. Musi to jednak być akcesorium przygotowane specjalnie z myślą o tym smartfonie. Próba użycia pióra na przykład z Galaxy S22 Ultra kończy się pokazaniem odpowiedniego komunikatu.
Głośniki i jakość dźwięku
Samsung Galaxy Z Fold4 został wyposażony w głośniki stereo z wylotami skierowanymi w górę i w dół. Grają one bardzo dobrze, świetnie radząc sobie na przykład muzyką rockową i występującymi w niej tonami niskimi, średnimi i wysokimi. Do szczęścia brakuje tylko subwoofera z głębszymi basami, ale to typowa cecha dla smartfonów. Jeśli jesteśmy miłośnikami muzyki, w której niczego nie brakuje, lepiej jest jednak sięgnąć po w miarę dobre słuchawki. Dobrze się sprawdzą na przykład najnowsze bezprzewodowe słuchawki Samsunga, model Galaxy Buds2 Pro.
Galaxy Z Fold4 nie należy do najgłośniejszych smartfonów. Maksimum zmierzone przeze mnie w odległości około 60 cm od głośników wyniosło 79 dB dla dzwonków oraz 77 dB w przypadku słuchania muzyki strumieniowanej z Internetu. To jednak wciąż bardzo dobre wyniki, więc nie powinniśmy się martwić, że przegapimy dzwoniący telefon. Pomocą może służyć również zegarek na nadgarstku, który zawibruje, gdy ktoś do nas zadzwoni. Użyć możemy na przykład najnowszego Galaxy Watch5 Pro.
Dźwięk możemy dostosować do własnych preferencji, czemu służą opcje zgromadzone w menu Jakość dźwięku i efekty. Znajdziemy tu nastawy Dolby Atmos (również dla gier), korektor graficzny, Skaler UHQ (poprawia rozdzielczość dźwięku dla muzyki i filmów), a także funkcję Adapt Sound. Ta ostatnia dostosowuje dźwięk do naszego słuchu na podstawie wieku lub przeprowadzonego testu.
Interfejs systemowy i aplikacje
Samsung Galaxy Z Fold4 pracuje pod kontrolą systemu Android 12 (12L) z interfejsem One UI 4.1.1. Jest to przygotowana z myślą o składanych smartfonach wersja najlepszego według mnie interfejsu, jaki jest obecnie dostępny. A przynajmniej najlepszy spośród tych, które znam. Domyślnie dzieli on ekran główny na pulpity i szufladę ze skrótami do wszystkich aplikacji (można ją wyłączyć). Na lewo od pulpitów znajduje się ekran Google z najnowszymi informacjami z kraju i ze świata, w miejsce którego możemy wstawić analogiczną usługę Samsung Free.
Testowany smartfon ma dwa wyświetlacz o różnej wielkości i proporcjach, dlatego różny jest w ich przypadku również układ ikon na pulpitach, zależnie od naszych ustawień. Możemy jednak włączyć opcję Odbicie lustrzane okładki, dzięki czemu rozkład ikon na większym ekranie będzie taki sam, jak na dwóch sąsiadujących ze sobą pulpitach na ekranie okładki.
Gdy rozpoczniemy korzystanie z jakiejś aplikacji na ekranie okładki, możemy jej nadal używać na większym ekranie po rozłożeniu smartfonu. Domyślną akcją przy zamykaniu urządzenia jest blokada ekranu. Możemy jednak uaktywnić opcję kontynuowania używania aplikacji na ekranie okładki – wszystkich lub wybranych.
Podobnie jak wiele innych smartfonów Samsunga, Galaxy Fold został wyposażony w tak zwane Panele przy krawędzi. To wysuwane z boku ekranu dodatkowe menu ze skrótami do wybranych aplikacji i funkcji, kontaktów czy dodatkowych narzędzi, których coraz więcej znajdziemy w sklepie Galaxy Store. Nowością w najnowszym Foldzie jest natomiast Pasek zadań, przypominający swój odpowiednik w Windowsie czy innych komputerowych systemach. Pasek ten uruchamia się na tle uruchomionych aplikacji (można go schować) i zawiera skróty z paska ulubionych (dolny pasek na pulpitach), a dodatkowo również ikony aplikacji uruchomionych w tle. Jest tu też przycisk do rozwinięcia okna ze skrótami do wszystkich aplikacji.
Opisane powyżej rozwiązania między innymi ułatwiają korzystanie z funkcji podzielonego ekranu. W ten sposób możemy uruchomić obok siebie do trzech aplikacji, a granice między nimi da się w pewnym zakresie przesuwać. Wybrane aplikacje można również uruchomić w wyskakujących oknach, dzięki czemu na ekranie zmieści się na raz jeszcze więcej aplikacji. Aplikacje możemy swobodnie przenosić z trybu okienkowego do trybu podzielonego ekranu czy pełnoekranowego, a także zmieniać stopień przezroczystości okien. Układ aplikacji współdzielących ekran można zapisać w ulubionych, dzięki czemu jest do nich potem szybki dostęp.
Konstrukcja składanego smartfonu firmy Samsung sprawia, że można z niego korzystać jak z miniaturowego laptopa. Przydać się to może na przykład w aplikacjach Office, gdzie jedna część ekranu pracuje jako klawiatura, a na drugiej części widzimy wprowadzany do dokumentu tekst. Z kolei na przykład YouTube na jednej części ekranu wyświetla oglądany aktualnie film, a na drugiej możemy napisać komentarz lub wykonać inne akcje. Uogólniając, pół składanego ekranu odpowiada za wyświetlanie treści, a reszta za pokazywanie kontrolek sterujących itp. Jest to nawiązanie do ogólnej koncepcji interfejsu One UI, w którym górna część ekranu służy do pokazywania treści, natomiast dolna służy do interakcji.
Klawiatura ekranowa może pracować w kilku różnych trybach: jako jedna całość, jako dwie części oddzielone od siebie (na wewnętrznym wyświetlaczu) lub jako pływające okno. Jest też funkcja rozpoznawania pisma odręcznego, która dobrze sobie radzi także z rozpoznawaniem polskich znaków.
Jeśli chodzi o aplikacje, Samsung w swoim „składaku” przede wszystkim na własne aplikacje systemowe czy multimedialne (one najlepiej współgrają z interfejsem One UI). Są tu oczywiście również podstawowe aplikacje Google’a czy Microsoftu, a także kilka dodatków. Zestaw ten nie odbiega od tego, co możemy znaleźć w innych smartfonach koreańskiego producenta.
Łączność
Najnowszy „składak” Samsunga obsługuje komplet nowoczesnych standardów łączności bezprzewodowej, na czele z 5G, które powinno działać we wszystkich polskich sieciach komórkowych (sprawdzałem w sieci Plus). W ten sposób możemy korzystać z szybkiego Internetu, podobnie jak w przypadku łączności Wi-Fi 6E (rozwinięcie Wi-Fi 6 o częstotliwość 6 GHz).
Na Galaxy Z Fold4 z kartą SIM Orange mogłem bezproblemowo korzystać z takich technologii, jak WiFi Calling czy VoLTE. Szczególnie to pierwsze przydało się w kamienicy, w której mieszkam. Jej grube mury całkiem nieźle ograniczają zasięg sieci komórkowych. Nie mogłem również narzekać na jakość połączeń głosowych – dźwięk w obie strony był odpowiednio głośny oraz pozbawiony zniekształceń.
Składany smartfon Samsunga oferuje również łączność Bluetooth 5.2. Przy jej pomocy parowałem ze smartfonem zegarek (Galaxy Watch5 Pro) i słuchawki (Galaxy Buds2 Pro). Bezproblemowo przesyłałem w ten sposób również pliki do/z innego smartfonu oraz komputera. Jest tu także moduł NFC, który przydał mi się do zbliżeniowego płacenia za zakupy w sklepie. Podczas tych czynności nie wystąpiły żadne problemy.
Samsung Galaxy Z Fold4 oprócz miejsca na dwie karty nanoSIM obsługuje również eSIM. Na rynku smartfonów ta technologia wciąż jest dostępna na stosunkowo niewielkiej liczbie różnych urządzeń. Warto w tym miejscu dodać, że już wszyscy polscy operatorzy z tzw. Wielkiej Czwórki oferują swoim klientom eSIM.
Jak każdy współczesny smartfon, testowane urządzenie ma odbiornik nawigacji satelitarnej. Podczas testów on również działał prawidłowo. Położenie urządzenia było fiksowane bardzo szybko, a jego dokładność sięgała kilku metrów, czyli nie odbiegała od konkurencji. Galaxy Z Fold4 ma też wbudowany elektroniczny kompas, który może być dodatkową pomocą przy poruszaniu się po nieznanej okolicy. Trzeba go tylko skalibrować – smartfon o tym przypomina.
Aparaty fotograficzne
Samsung Galaxy Z Fold4 został wyposażony w łącznie pięć aparatów fotograficznych, podobnie jak jego poprzednik. Trzy aparaty są takie same, jak w „trójce” – ultraszerokokątmy z tyłu o rozdzielczości 12 Mpix, a także aparaty do selfie – 10-megapikselowy zintegrowany z ekranem okładki oraz 4-megapikselowy schowany pod większym, zginanym panelem AMOLED.
Główny aparat ma teraz rozdzielczość 50 Mpix (było 12 Mpix) i domyślnie robi zdjęcia o rozdzielczości 12,5 Mpix oraz nagrywa wideo w maksymalnej jakości 8K, natomiast teleobiektyw oferuje zoom optyczny 3x (było 2x).
Nad całym fotograficznym inwentarzem kontrolę sprawuje aplikacja Aparat. Jest to narzędzie, które wygląda jak w innych smartfonach marki Samsung, szczególnie tych najdroższych. Aplikacja jest prosta w obsłudze, szczególnie dla osób, które miały już do czynienia ze smartfonami tego producenta. Najważniejsze opcje znajdziemy wprost na ekranie głównym, natomiast większość dostępnych trybów fotograficznych czy filmowych (w tym PRO z zapisywaniem w trybie RAW i WIDEO PRO) znajdziemy w menu Więcej. Przy zgiętym wewnętrznym wyświetlaczu po zrobieniu zdjęcia jego podgląd automatycznie zostanie pokazany na jednej z połówek ekranu.
Z uwagi na konstrukcję smartfonu, do robienia autoportretów możemy również skorzystać z tylnego aparatu. Wystarczy skorzystać z funkcji Autoportret i rozłożyć telefon. Z kolei gdy robimy zdjęcia z wykorzystaniem większego wyświetlacza, na ekranie okładki może być również pokazany podgląda kadru, dla fotografowanych osób.
Jakość zdjęć i filmów
Najnowszy „składak” Samsunga ma nieco podrasowany, w stosunku do poprzednika, zestaw fotograficzny. Główny aparat ma teraz 50 Mpix i wciąż robi bardzo dobre jakościowo zdjęcia, szczególnie w optymalnych warunkach oświetleniowych. Są one ostre, pełne szczegółów oraz ładne kolorystycznie. Aparat ultraszerokokątny pozostał bez zmian, ale nadal daje radę. Z kolei teleobiektyw zyskał teraz większe powiększenie optyczne (3x), dzięki czemu możemy jeszcze bardziej przybliżyć fotografowane sceny bez utraty jakości zdjęć.
Bardziej szczegółowe zdjęcia, choć niekoniecznie lepsze jakościowo, możemy uzyskać, jeśli główny aparat przełączymy na rozdzielczość 50 Mpix. Galeria poniżej zawiera te same ujęcia co wyżej, ale w natywnej rozdzielczości matrycy głównego aparatu.
Zdjęcia robione w nocy mają akceptowalną jakość. Do dyspozycji mamy tu tryb noc, z którego zdecydowanie warto korzystać. I tak, są smartfony które w nocy robią lepsze zdjęcia (i filmy).
Autoportret, jak już napisałem wcześniej, można łatwo zrobić głównym aparatem fotograficznych, korzystając z jego jasnego obiektywu, autofocusu czy optycznej stabilizacji obrazu. Przedni aparat (ten pod ekranem okładki) to jednak wciąż bardzo dobre narzędzie do tego, dające bardzo dobre rezultaty. Kilka potwierdzających to przykładów poniżej.
Tego samego niestety wciąż nie mogę napisać o aparacie schowanym pod powierzchnią większego wyświetlacza. Na zdjęciach daje o sobie znać wysoki poziom zaszumienia zdjęć (szczególnie we wnętrzach), a także ich słaba ostrość i szczegółowość. Wciąż więc jest to raczej techniczna ciekawostka niż przydatne narzędzie.
Zmianie głównego aparatu towarzyszy również zwiększenie rozdzielczości filmów, które testowany smartfon potrafi nagrać. Teraz to 8K z szybkością 24 klatek na sekundę. Taka rozdzielczość dotyczy oczywiście tylko aparatu 50 Mpix, z którego pochodzą dołączone poniżej przykładowe nagrania (swoją drogą, są one bardzo dobre jakościowo). Rozdzielczość 4K i 60 klatek na sekundę to jakość dostępna łącznie dla czterech aparatów, bez tego schowanego pod zginanym ekranem (nagrywa do 1080p#60fps). Warto przy okazji dodać, że dodatkowa cyfrowa stabilizacja obrazu jest teraz dostępna także dla filmów FullHD nagranych z szybkością 60 klatek na sekundę (było 30).
Wydajność
Wewnątrz odpornej na działanie wody obudowy Samsunga Galaxy Z Fold4 pracuje topowy SoC firmy Qualcomm, Snapdragon 8+ Gen 1. Wspierany on jest przez 12 GB RAM-u. Taki zestaw zapewnia urządzeniu bardzo wysoką wydajność, co przekłada się na płynne działanie interfejsu systemowego oraz wszystkich zainstalowanych na pokładzie aplikacji i gier. Na brak mocy użytkownicy testowanego smartfonu nie powinni narzekać jeszcze przez długi czas.
Wydajność ogólna | AnTuTu V9 | Geekbench 5 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie` | |||
Motorola Edge 30 Pro | 962858 | 1203 | 3584 | 253,3 |
Oppo Find x5 Pro | 912850 | 1221 | 3282 | 161 |
Realme GT2 Pro | 981653 | 1249 | 3339 | 1159 |
Samsung Galaxy S22 | 862637 | 706 | 3378 | 107,4 |
Samsung Galaxy S22 Ultra | 864815 | 1157 | 3463 | 103,4 |
Samsung Galaxy Z Fold3 5G | 756721 | 1124 | 3466 | 204,2 |
Samsung Galaxy Z Fold4 | 980541 | 1314 | 3956 | 1350 |
Sony Xperia 1 IV | 818821 | 1137 | 3218 | 510,5 |
Vivo x80 Pro | 1004087 | 1169 | 3562 | 1241 |
Xiaomi 12 | 943031 | 1241 | 3502 | 1059 |
Xiaomi 12 Pro | 1002675 | 1244 | 3663 | 1031 |
Xiaomi Poco F4 GT | 916160 | 1251 | 3655 | 1119 |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
Motorola Edge 30 Pro | 2606 | 58,50% | 2555 | 4152 | 47,8 |
Oppo Find X5 Pro | 2580 | 0,00% | 2952 | 5586 | 47 |
Realme GT2 Pro | 2527 | 65,40% | 2400 | 5045 | 46,7 |
Samsung Galaxy S22 | 1740 | 68,50% | 1994 | 3295 | 44,1 |
Samsung Galaxy S22 Ultra | 2023 | 64,70% | 1883 | 4267 | 45,8 |
Samsung Galaxy Z Fold3 5G | 1650 | 3798 | 50,5 | ||
Samsung Galaxy Z Fold4 | 2780 | 50,00% | 3237 | 6065 | 47,5 |
Sony Xperia 1 IV | 2409 | 50,80% | 1700 | 2963 | 49,6 |
Vivo X80 Pro | 2588 | 76.5%% | 2385 | 5662 | 44,6 |
Xiaomi 12 | 2508 | 47,20% | 2167 | 5568 | 43 |
Xiaomi 12 Pro | 2585 | 49,80% | 2825 | 5245 | 45,6 |
Xiaomi Poco F4 GT | 2565 | 45,50% | 2996 | 5660 | 46,7 |
Smartfon trafił do mnie w wersji z 256 GB pamięci masowej, z czego użytkownik ma do swojej dyspozycji około 221 GB przestrzeni na aplikacje, zdjęcia i filmy oraz wszystkie inne swoje pliki. Jeśli to komuś nie wystarczy, powinien zainwestować w droższe warianty z 512 GB lub 1 TB miejsca na dane. Smartfon nie ma slotu na karty pamięci, możemy do niego co najwyżej podłączyć zewnętrzną pamięć USB.
Samsung Galaxy Z Fold4 to kolejny smartfon, któremu nie obce jest zjawisko throttlingu i obniżania wydajności w celu zapobieżenia przegrzaniu się urządzenia czy nadmiernej konsumpcji baterii. Jak pokazał jeden z przeprowadzonych testów, ten spadek sięga tu 50%, czyli jest bardzo duży. Podczas testów maksymalna zmierzona temperatura obudowy wyniosła 47,5°C.
Zasilanie
Samsung Galaxy Fold4 jest zasilany akumulatorem o pojemności 4400 mAh, czyli identycznym, jak w poprzedniku. Gdy korzystałem z tego smartfonu na co dzień, zamiast własnego Galaxy S22 Ultra, wystarczało, że sięgałem po ładowarkę raz dziennie (robiłem to w nocy). Zdarzało się też, że wystarczyło ładowanie baterii co dwa dni. Z wyników naszych benchmarków wynika, ze zgromadzonej w akumulatorze energii powinno wystarczyć na maksymalnie 5 godzin grania lub prawie 11 godzin korzystania z Facebooka i Messengera oraz oglądania filmów. To wszystko przy jasności wyświetlacz ustawionej na 300 nitów.
TELEPOLIS MARK (minuty) | Godziny pracy | Bateria (mAh) | Ustawienia ekranu | ||||
SoT | Heavyuser | Przekątna | Rozdzielczość | Odświeżanie | |||
Motorola Edge 30 Pro | 224 | 396 | 31 | 4800 | 6,7" | 1080 x 2400 | 144 Hz |
229 | 533 | 38 | 4800 | 6,7" | 1080 x 2400 | 60 Hz | |
Realme GT2 Pro | 426 | - | 5000 | 6.7" | 1440 x 3216 | 120 Hz | |
448 | - | 5000 | 6.7" | 1440 x 3216 | 60 Hz | ||
Samsung Galaxy S22 | 383 | 361 | 37 | 3700 | 6,1" | 1080 x 2340 | 120 Hz |
439 | 381 | 41 | 3700 | 6,1" | 1080 x 2340 | 60 Hz | |
Samsung Galaxy S22 Ultra | 358 | 300 | 33 | 5000 | 6,8" | 1440 x 3088 | 120 Hz |
468 | 311 | 39 | 5000 | 6,8" | 1440 x 3088 | 60 Hz | |
410 | 324 | 37 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2316 | 120 Hz | |
557 | 383 | 47 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2316 | 60 Hz | |
Samsung Galaxy Z Fold3 5G | 299 | 227 | 26 | 4400 | 7,6" | 1768 x 2208 | 120 Hz |
341 | 309 | 33 | 4400 | 7,6" | 1768 x 2208 | 60 Hz | |
513 | 251 | 38 | 4400 | 6,2" | 832 x 2268 | 120 Hz | |
603 | 278 | 44 | 4400 | 6,2" | 832 x 2268 | 60 Hz | |
Samsung Galaxy Z Fold4 | 418 | 236 | 33 | 4400 | 7,6" | 1812 x 2176 | 120 Hz |
551 | 257 | 40 | 4400 | 7,6" | 1812 x 2176 | 60 Hz | |
542 | 263 | 40 | 4400 | 6,2" | 904 x 2316 | 120 Hz | |
655 | 301 | 48 | 4400 | 6,2" | 904 x 2316 | 60 Hz | |
Vivo X80 Pro | 451 | 4700 | 6,78" | 2400 x 1080 | 120 Hz | ||
420 | 4700 | 6,78" | 3200 x 1400 | 120 Hz | |||
Xiaomi 12 Pro | 295 | - | 4600 | 6.73" | 1440 x 3200 | 120 Hz | |
423 | - | 4600 | 6.73" | 1440 x 3200 | 60 Hz | ||
Xiaomi Poco F4 GT | 409 | 199 | 30 | 4700 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
521 | 205 | 36 | 4700 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Z informacji umieszczonych w powyższej tabeli jasno wynika, że czas pracy smartfonu na zasilaniu bateryjnym w dużej mierze zależy od tego, którego używamy wyświetlacza, a także z jaką częstotliwością on pracuje. Zdecydowanie najlepsze, z punktu widzenia oszczędzania energii, jest korzystanie z ekranu okładki ustawionego na 60 Hz. To jednak zależy też od tego, co na smartfonie robimy. W niektórych sytuacjach postawienie na adaptacyjną płynność ruchu może spowodować zmniejszenie częstotliwości odświeżania poniżej 60 Hz, a to może wydłużyć czas pracy na baterii.
Samsung sprzedaje swoje flagowe smartfony bez ładowarki. Na szczęście została mi jedna o mocy 25 W z używanego przeze mnie wcześniej smartfonu Galaxy Note10+. Pozwoliła ona napełnić pustą baterię w nowym Foldzie w ciągu około 90 minut. Pierwsze 30 minut wystarczyło, by poziom naładowania akumulatora sięgnął 48%.
Baterię w Galaxy Z Fold4 można również naładować bezprzewodowo. Używałem do tego indukcyjnej ładowarki Samsunga o mocy 15 W. Dojście od 0 do 100% z jej użyciem zajęło ponad 2,5 godziny. Smartfon może służyć również jako bezprzewodowy powerbank do podładowania innych urządzeń – innego smartfonu, inteligentnego zegarka czy słuchawek. Przydatna funkcja.
Podsumowanie
Samsung Galaxy Z Fold4 to kolejna odsłona składanego smartfonu dla wymagających użytkowników. Jest to sprzęt bardzo elastyczny, co polega nie tylko na tym, że można go zgiąć, ale również na wynikającej z tego wysokiej wszechstronności i użyteczności. Możemy tu dowolnie zmieniać sposób korzystania ze smartfonu, używając ekranu okładki, ekranu wewnętrznego rozłożonego na płasko czy zgiętego „minilaptopa”. Większy ekran można ponownie obsługiwać rysikiem S Pen, jednak producent mógłby w końcu dołożyć go do zestawu i schować w obudowie, jak w modelu S22 Ultra czy wcześniejszych Note’ach. Zwłaszcza przy tak wysokiej cenie.
Oba ekrany zapewniają niemal doskonałą jakość obrazu, a przy okazji bardzo wysoką jasność, przydatną podczas słonecznych dni. Gdy potrzebujemy, możemy używać tego większego, natomiast w większości typowych zastosowań w zupełności wystarcza ekran okładki. Jest on lepiej chroniony od elastycznego panelu, a także zużywa mniej energii. Z kolei podczas korzystania z różnego rodzaju multimediów docenimy świetny zestaw głośników stereo.
Podobnie jak poprzednik, Galaxy Z Fold4 ma wodoszczelną obudowę, więc deszcz czy przypadkowe zachlapanie nie są mu straszne. W zasadzie urządzenie powinno również wytrzymać zanurzenie w wodzie (IPX8). Osobiście cieszy mnie również to, że Samsung zostawił czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania na boku obudowy. Chociaż na co dzień używam smartfonu z podekranowym czujnikiem, to jednak rozwiązanie z Folda uważam za najbardziej wygodne.
Jak przystało na flagowe urządzenie, mamy tu bardzo wydajne podzespoły, które zapewniają płynne działanie interfejsu systemowego oraz wszystkich zainstalowanych aplikacji i gier. Urządzenie przy tym nie rozgrzewa się do ekstremalnych temperatur, ale jest to okupione nawet 50% spadkiem wydajności, jeśli wysokie obciążenie podzespołów trwa dłużej. Pochwalić za to można jeszcze lepszy niż w poprzedniku zestaw fotograficzny, który potrafi robić bardzo dobre jakościowo zdjęcia i filmy, również w nocy. Wciąż nie dotyczy to aparatu ukrytego pod powierzchnią zginanego panelu AMOLED.
Wady testowany smartfon również ma, a jedną z najbardziej dotkliwych jest cena urządzenia. W wersji, która trafiła w moje ręce, Galaxy Z Fold4 kosztuje 8399 zł. Gdy zdecydujemy się na wariant z 1 TB pamięci masowej, wydamy niemal 10 tysięcy złotych. Inne wady wymieniłem poniżej. Jednak mimo wszystko jest to sprzęt godny polecenia dla osób, które będą wiedziały, jak wykorzystać jego atuty.
Ocena końcowa: 9,5/10
Wady:
- Brak ładowarki i rysika w zestawie, mógłby się chować w obudowie,
- Błyszczące elementy obudowy trudne do utrzymania w czystości,
- Wciąż zbyt widoczne miejsce zgięcia ekranu,
- Słaba jakość zdjęć z podekranowego aparatu fotograficznego,
- Brak prawdziwego szybkiego ładowania (tu max 25 W),
- Bardzo wysoka cena.
Zalety:
- Atrakcyjny wygląd, bardzo wysoka jakość użytych materiałów i wykonania,
- Wodoszczelna obudowa,
- Wysoka użyteczność smartfonu,
- Ekran składany do środka (lepsza ochrona),
- Lokalizacja i działanie czytnika linii papilarnych,
- Doskonałe wyświetlacze, 120 Hz w obu ekranach,
- Obsługa rysika S Pen przez wewnętrzny ekran (ale nie każdego),
- Bardzo wysoka jakość dźwięku z głośników stereo,
- Wysoka jakość połączeń głosowych,
- Komplet obsługiwanych standardów łączności, na czele z 5G i Wi-Fi 6, bezprzewodowy DeX,
- Karta eSIM,
- Świetny i użyteczny interfejs One UI, przydatny Pasek zadań,
- Niezaśmiecanie pamięci zbędnymi aplikacjami,
- Bardzo wysoka wydajność,
- Wszechstronny zestaw aparatów fotograficznych, dobra jakość zdjęć i filmów,
- Możliwość robienia selfie głównym aparatem,
- Dobry czas pracy na akumulatorze przy korzystaniu z zewnętrznego wyświetlacza,
- Dwukierunkowe ładowanie bezprzewodowe.