W dzisiejszych czasach dostęp do Internetu mamy niemal wszędzie. Z każdej strony otaczają nas hot-spoty, z których spora część jest darmowa. Często korzystamy więc z Wi-Fi u znajomych, w lokalach, autobusach, pociągach, centrach handlowych... Niestety korzystając z publicznych wystawiamy też na widok publiczny zawartość naszego komputera lub smartfonu, historię przeglądanych stron internetowych oraz kont, do których się logujemy. Na czele z kontami w portalach społecznościowych, serwisach pocztowych, a co najgorsza również bankowych lub systemach firm, w których pracujemy. Czy można się przed tym zabezpieczyć?
Norton WiFi Privacy
Naprzeciw wymienionym problemom wyszedł Norton tworząc aplikację do szyfrowania połączenia z sieciami Wi-Fi. Dzięki temu w każdej chwili możemy skorzystać z wirtualnej sieci prywatnej (VPN) i stworzyć bezpieczne połączenie. Powiecie, że VPN-ów nie brakuje? I ma cie rację. Wolicie jednak zaufać jakiejś mało znanej firmie, czy dostawcy rozwiązań związanych z bezpieczeństwem, który jest na rynku od zawsze? Idąc tą ścieżką, choć sam nie do końca mam przekonanie do tego typu narzędzi, otrzymałem zadanie sprawdzenia jego możliwości.
Czym jest VPN?
Wiele osób na pewno często spotyka się z tym terminem, ale nie wszyscy wiedzą czym konkretnie jest VPN. Najprościej określić go mianem tunelu, który jest tworzony pomiędzy naszym urządzeniem, a dostępem do Internetu. Dane, które są w nim przesyłane, są szyfrowane i całkowicie niewidoczne dla innych użytkowników sieci. To tak, jakbyśmy połączyli dwa miasta tunelem, który jest całkowicie zakryty i udostępnili go jedynie dla wybranych kierowców. My będziemy nim się poruszać bezpiecznie, z dala od oczu innych użytkowników, a ci jeżdżący poza nim, już takiego komfortu mieć nie będą.
Prosta aplikacja
Pomińmy początkowe kroki instalowania aplikacji. To wygląda standardowo: pobranie jej z Google Play, wykupienie dostępu lub skorzystanie z 7-dniowego, darmowego okresu próbnego oraz założenie lub zalogowanie się do konta Norton. Skorzystanie z okresu darmowego wymaga podania danych karty płatniczej. Aplikacja automatycznie chce wykorzystać tę, którą mamy podpiętą do Sklepu Play.
Po uruchomieniu aplikacji widzimy prosty interfejs z czterema zakładkami, pomiędzy którymi można przełączać się przesuwając ekran na boki. Włączenie VPN-u odbywa się jednym dotknięciem ekranu w pierwszej zakładce programu. Możemy z niego skorzystać nie tylko przy połączeniu z siecią Wi-Fi, ale również podczas połączenia z siecią komórkową. To przydaje się głównie za granicą, np. w takich krajach jak Chiny. Ale również w Polsce możemy go użyć choćby do zmiany adresu IP. To bardzo przydatne jeśli pałamy się rzemiosłem internetowego trolla i często przełączamy się pomiędzy kontami.
Druga zakładka to Ochrona sieci. Znajdziemy tu informacje o tym, czy nawiązane połączenie jest bezpieczne oraz opcję włączenia automatycznego uruchomienia VPN-u i ostrzeżeń, które poinformują nas o połączeniu z niebezpieczną siecią. Szczególnie za granicą, np. w hotelach lub podczas korzystania z publicznych hot-spotów, warto z tego skorzystać.
Dalej mamy wybór regionu. Najprościej ujmując, w ten sposób możemy wybrać kraj, który będzie widoczny jako nasza lokalizacja. Jeśli ktoś będzie próbował sprawdzić, skąd akurat łączymy się z Internetem. W ten sposób możemy oszukać serwery, które mogą mieć np. blokady regionalne dla wybranych krajów. Dzięki temu możemy korzystać z popularnego Netflixa w dowolnym miejscu na świecie i oglądać go tak, jakbyśmy byli w domu. To również metoda na rodzimych operatorów. Taka transmisja nie jest widziana przez naszego ISP jako streaming np. YouTube'a, przez co filmy ładują się natychmiast (operatorzy chętnie oszczędzają łącza ograniczając szybkość niektórych usług, z YouTube'em na czele).
Na końcu znajdziemy Blokowanie trackerów reklam. Po aktywacji tej blokady reklamy nie będą śledzić naszej aktywności i nie będą nam wyświetlać spersonalizowanych treści. To przydatna rzecz chociażby w momencie, kiedy kupujemy prezent osobie, korzystającej z naszego komputera. Google potrafi nas zasypać później reklamami produktów z tej kategorii. Myślę, że to może być znana sytuacja dla wielu osób.
Dla kogo ochrona sieci?
Patrząc przez pryzmat bezpieczeństwa sieci, z VPN-u powinien korzystać każdy. A przynajmniej każdy, kto loguje się z poziomu urządzeń mobilnych do serwisów banków, albo służbowych aplikacji lub systemów, w którym znajdują się wrażliwe dane. Szczególnie w ostatnim przypadku VPN jest pozycją obowiązkową i często to główny wymóg stawiany przez pracodawców przed rozpoczęciem pracy zdalnej.
Norton Wi-Fi Privacy dodatkowo chroni nas przed wścibskimi oczami śledzących nas na każdym kroku reklam oraz informuje o słabo zabezpieczonych sieciach. Dzięki aplikacji jesteśmy w stanie niemal wszędzie korzystać z Internetu, bez żadnych obaw o bezpieczeństwo naszych danych. Ominiemy też blokady regionalne stron i aplikacji w wybranych krajach - nie chodzi tutaj jedynie o Chiny, również Polacy nie mają dostępu do szeregu usług z innych krajów.
Tyle tylko, że ta przyjemność kosztuje. Promocyjnie za 49,99 zł uzyskać możemy zabezpieczenie jednego komputera (Mac lub PC) albo smartfonu. Jeszcze ciekawiej wygląda pakiet Deluxe za 149,99 zł zabezpieczający 5 urządzeń w tym samym czasie. Z kolei pakiet Premium za 199 zł to zabezpieczenie dla 10 urządzeń. Co warto zaznaczyć, nie są to licencje dożywotnie, lecz roczne subskrypcje. Przekopując oferty firmy Symantec, można znaleźć przy tym promocje dla osób łączących VPN np. z pakietem antywirusowym.
W moim odczuciu nie jest o narzędzie dla osób, które nie pracują zdalnie lub często nie podróżują. Nie uważam, żeby zwykły użytkownik potrzebował aż takiej ochrony, choć jako dodatek do pakietu byłaby ona z pewnością miła. Jeśli natomiast wyjeżdżamy gdzieś na kilka dni, to darmowa, 7-dniowa wersja próbna powinna nam w zupełności wystarczyć.
Konkurs [wyniki]
Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy konkurs, w którym do wygrania jest oprogramowanie zabezpieczające firmy Symantec - zarówno Antyvirus, jak i wyżej opisany Wi-Fi Privacy. Do rozdania mamy 5 takich pakietów. Zadanie konkursowe jest następujące:
Wymyśl nazwę wirusa i opisz jego działanie.
Najciekawsze pomysły nagrodzimy pakietami oprogramowania Norton Antivirus wraz z ochroną Wi-Fi. Na Wasze zgłoszenia, komentarze do tego artykułu, czekamy do 21 października.
UWAGA: W konkursie mogą wziąć udział wyłącznie zalogowani Czytelnicy portalu TELEPOLIS.PL. Każdy ma do dyspozycji jedno zgłoszenie.
WYNIKI
Dziękujemy za udział w zabawie i ciekawe zgłoszenia. Drogą redakcyjnego głosowania postanowiliśmy nagrodzić wpisy następujących Czytelników:
- Hose
- harko
- tomeek
- Gryfolud
- Kmalakmolo
Serdecznie gratulujemy! Na Wasze adresy e-mail przesłaliśmy już licencje programów.