Bezpieczne drogi, czyste chodniki, oszczędzanie wody, świetny transport zbiorowy – tak mają wyglądać miasta przyszłości. Tylko trzeba zrobić to dobrze, bo niewypałów nie brakuje.
Czy miasta przyszłości już tu są? Gdy wychodzę z domu, mam poważne wątpliwości. Z jednej strony widać ślady tych rozwiązań – są automatyczne tablice na przystankach, rower publiczny i sporo smart-budynków. Są też rzeczy, których nie widać, jak automatyczne monitorowanie jakości wody i powietrza, modele ruchu drogowego i hurtownie danych o przestrzeni miejskiej.
Mimo tego, co rusz trafiam na staromodne rozwiązania (wywóz śmieci) oraz niewypały (krótkie zmiany świateł na dużym skrzyżowaniu). Wciąż nie czuję, że mieszkam w mieście przyszłości… a jeśli już mieszkam, to coś tu nie wyszło.
Sprawa jest poważna, bo liczba ludności rośnie, a wraz z nią puchną duże miasta. Wsie i małe miasteczka są coraz mniej atrakcyjne dla globalnego społeczeństwa. Reagowanie na wielkoskalowe zmiany jest już poza zasięgiem urbanistów z krwi i kości, dlatego sięgają po rozwiązania Smart City. Muszą jednak zrobić to tak, żeby obywatele rzeczywiście odczuli korzyści, bo nie sztuką jest utopić kilka milionów złotych.
Jak podejść do Smart City, żeby to miało sens? Zapytałam o to eksperta z Orange – operatora, który poza telekomunikacją, ma ogromne doświadczenie w projektach miejskich.
Aby uniknąć niepowodzeń przy wdrażaniu rozwiązań Smart City, samorządy powinny podejść do tego procesu w sposób przemyślany i strategiczny. Kluczowe jest przeprowadzenie dokładnej analizy potrzeb i możliwości miasta. Warto zainwestować w badania i konsultacje z mieszkańcami, aby lepiej zrozumieć ich oczekiwania i obawy
– odpowiedziała mi Małgorzata Ciechomska, dyrektorka sprzedaży i rozwoju biznesu w tym rozwiązań Smart City w Orange Polska.
To wszystko brzmi jak oczywista sprawa, ale warto o tym przypomnieć. Jest też oczywiście druga strona, z którą warto rozmawiać. Strona, która doradzi, co jest praktyczne, opłacalne i bezpieczne.
Istotna jest współpraca z ekspertami i firmami specjalizującymi się w technologiach Smart City. Wdrożenie nowoczesnych rozwiązań wymaga nie tylko odpowiednich zasobów finansowych, ale także wiedzy i doświadczenia, które mogą zapewnić zewnętrzni partnerzy.
Jednym z najważniejszych aspektów, które muszą być uwzględnione przy wdrażaniu rozwiązań Smart City, jest cyberbezpieczeństwo. Korzystanie z rozwiązań Smart City niesie ze sobą konieczność przesyłania i gromadzenia ogromnych ilości danych, w tym także tych krytycznych dla funkcjonowania miasta. Ważna jest odpowiednia edukacja mieszkańców i pracowników administracji publicznej na temat zagrożeń i dobrych praktyk w zakresie cyberbezpieczeństwa. Dzięki temu można zwiększyć ich świadomość zagrożeń i gotowość na potencjalne ataki, a wielu problemów po prostu uniknąć.
W miarę jak miasta stają się coraz bardziej zależne od technologii i przesyłania danych, rośnie również niestety ryzyko cyberataków. Hakerzy mogą próbować przejąć kontrolę nad systemami zarządzania ruchem, sieciami energetycznymi czy danymi generowanymi przez mieszkańców
– kontynuuje Ciechomska.
W tym momencie pewnie zastanawiasz się, dlaczego rozmawiam nie z firmą produkującą na przykład inteligentną sygnalizację świetlną, a z operatorem telekomunikacyjnym? Pozwolę sobie wyjaśnić to kolejnym cytatem:
Dlatego niezwykle ważne jest, aby do przesyłania danych korzystać z sieci operatorskich, które stosują zaawansowane protokoły szyfrowania i zabezpieczeń. To kluczowe dla ochrony poufności i integralności przesyłanych danych. Zapewniają też stabilność i niezawodność, a operatorzy oferują mechanizmy zarządzania przepustowością, by zminimalizować opóźnienia. Są też w stanie śledzić i monitorować ruch w czasie rzeczywistym, co ułatwia szybkie reagowanie na ewentualne problemy związane z siecią
– zaznaczyła ekspertka Smart City.
To wszystko brzmi jak ogromny ból głowy dla administracji i ryzykowne inwestycje. Może więc lepiej zostać przy tym, co już mamy? No cóż… idąc tym tropem, równie dobrze możemy wrócić do tramwajów ciągniętych przez konie i ręcznie zapalanych lamp ulicznych. Nie sądzę, by obywatele współczesnych miast mieli na to ochotę.
Szacunki mówią, że w ciągu 30 lat liczba mieszkańców miast na świecie wzrośnie nawet o 2,5 miliarda osób. Nie spowoduje to ani większej dostępności zasobów naturalnych, ani wolnej przestrzeni. Będzie nas po prostu znacznie więcej i będziemy musieli podzielić się tym, co mamy. Samorządy stają już teraz przed wyzwaniami związanymi z zarządzaniem infrastrukturą, planowaniem urbanistycznym, czy bezpieczeństwem publicznym. Ich sojusznikiem są rozwiązania Smart City, bazujące na Internecie Rzeczy (IoT).
Systemy stosowane w inteligentnych miastach mają na celu poprawę jakości życia mieszkańców i wspieranie zrównoważonego rozwoju miast. Jedną z kluczowych korzyści jest zwiększenie efektywności usług miejskich. Dzięki sensorom, systemom zarządzania danymi i automatyzacji, miasta mogą lepiej zarządzać zasobami, co przekłada się na szybsze i bardziej precyzyjne reakcje na potrzeby obywateli
– wyjaśniła Małgorzata Ciechomska.
No dobrze, ale przejdźmy do konkretów. O jakich rozwiązaniach mówimy?
Na przykład inteligentne systemy oświetlenia ulicznego dostosowują natężenie światła do rzeczywistych potrzeb, co nie tylko oszczędza energię, ale również zwiększa bezpieczeństwo na ulicach. Tak działa Smart Light od Orange, z którego korzystają już mieszkańcy blisko 40 miast w Polsce, np. Bolesławca, Lądka Zdroju czy Szczytna. W Polanicy Zdroju Smart Light zastosowano m.in. w parku zdrojowym, by zarządzać oświetleniem w taki sposób, by nie zakłócać rytmu dobowego roślin i zwierząt, ale uprzyjemnić wieczorne spacery kuracjuszom.
Zobacz: Orange świeci przykładem i oszczędnościami
Wdrożenie systemu Smart Light pomaga zmniejszyć rachunki za prąd nawet o 60%, więc zaoszczędzone środki można przeznaczyć na inne usługi dla mieszkańców. Systemy Smart City pomagają też zmniejszyć zużycie prądu w budynkach publicznych, np. dynamicznie dostosowując temperaturę czy natężenie światła do aktualnych potrzeb.
Kolejną istotną korzyścią w inteligentnych miastach jest poprawa jakości komunikacji i transportu. Inteligentne zarządzanie ruchem, systemy informacyjne dla pasażerów oraz rozwój takich ekologicznych środków transportu, jak rowery miejskie czy elektryczne autobusy, znacząco redukuje zatory i zanieczyszczenie powietrza. Dzięki temu mieszkańcy mogą szybciej i sprawniej poruszać się po mieście, co wpływa na komfort ich życia. W tym roku mieszkańcy 28 miast w Polsce korzystają z rowerów Smart Bike czwartej generacji od Orange Polska i Roovee.
Do połowy czerwca sezonu 2024 już ponad 150 tysięcy unikalnych użytkowników wybrało ten ekologiczny sposób transportu, przemierzając na nowoczesnych jednośladach 1,5 miliona kilometrów. Najwięcej kilometrów na Smart Bike wykręcili mieszkańcy Płocka, Szczecina, Gniezna i Kielc.
– wymieniła ekspertka Smart City.
To odpowiedzi na obecne potrzeby. Jak to się ma do prognoz rosnącej populacji w miastach?
Systemy Smart City, w połączeniu ze sztuczną inteligencją, mogą prognozować i optymalizować przepływ ruchu np. sterując sygnalizacją świetlną. Przyszłością są dynamiczne rozkłady kursowania komunikacji publicznej, kierowanie na najbardziej uczęszczane trasy większej liczby autobusów czy tramwajów. To sposoby na redukcję korków, skracanie czasu podróży i zmniejszanie emisji CO2.
Zdrowie i bezpieczeństwo to kolejne obszary, które zyskują na wdrożeniu technologii Smart City. Monitoring jakości powietrza, systemy zarządzania odpadami i szybka reakcja na sytuacje kryzysowe to tylko niektóre z rozwiązań, które poprawiają codzienne życie obywateli. Zintegrowane systemy bezpieczeństwa miejskiego pomagają też w szybszym wykrywaniu przestępstw i reagowaniu na nie. Na przykład systemy monitoringu, wykorzystujące sztuczną inteligencję, umożliwiają błyskawiczne analizowanie ogromnych ilości danych z kamer, co przekłada się też na szybsze reakcje na sytuacje awaryjne.
Rosnące miasta mierzą się także z problemem odpadów, bo więcej mieszkańców to również więcej śmieci. Już dziś czujniki w inteligentnych koszach przesyłają informacje o stopniu ich zapełnienia, a inteligentne systemy pomagają planować najkrótsze trasy dla śmieciarek, aby pojawiały się najszybciej tam, gdzie kontenery są już pełne
– opowiedziała ekspertka Orange.
To miód na moje uszy. To także rozwiązania, których nie da się nie docenić w mieście. Bo kto by nie chciał mieszkać na osiedlu, na którym nie zdarzają się przepełnione kontenery na śmieci? Są jeszcze takie korzyści, których mieszkańcy nie widzą na co dzień, ale na pewno odczuwają ich wpływ.
Dzięki danym spływającym z urządzeń IoT samorządy, gromadzą ogromne ilości informacji dotyczących życia miasta, jego mieszkańców, ruchu drogowego, czy konsumpcji energii. Można analizować te dane, identyfikować wzorce i prognozować zdarzenia.
Dane te są niezastąpione, jeśli chodzi np. o planowanie urbanistyczne. Systemy, analizujące dane dotyczące zagęszczenia zabudowy, preferencji mieszkańców i prognoz demograficznych, mogą wspomagać procesy decyzyjne związane z lokalizacją nowych inwestycji, terenów rekreacyjnych czy infrastruktury rowerowej. Na przykład dane dostarczane przez Smart Bike pomagają samorządom dowiedzieć się, jakie trasy mieszkańcy przemierzają rowerami i zaplanować budowę nowych ścieżek rowerowych tam, gdzie są one najbardziej potrzebne.
Długofalowym, a nieoczywistym benefitem jest poprawa warunków życia w mieście. Zmniejszenie stresu związanego z codziennymi dojazdami, poprawa jakości powietrza i lepszy dostęp do terenów zielonych to czynniki, które pozytywnie wpływają na samopoczucie obywateli. Ale nie tylko – nowoczesne, sprawnie funkcjonujące i oszczędne miasta przyciągają też inwestorów i pomagają miastom jeszcze lepiej się rozwijać
– spuentowała Małgorzata Ciechomska.
Nowi inwestorzy to oczywiście nowe miejsca pracy, a więc potencjalny napływ ludzi, którzy będą w mieście płacić podatki. W ten sposób maszyna sama się napędza. Jednak czasami odnoszę wrażenie, że w rozwiązaniach Smart City upatruje się odpowiedzi na wszystkie nasze bolączki. Czy zawsze warto je wdrażać?
Choć korzyści wynikające z wdrożenia rozwiązań Smart City są liczne, to warto zwrócić uwagę na potencjalne wykluczenie cyfrowe. Nie wszyscy obywatele są równie biegli w korzystaniu z nowoczesnych technologii, co może prowadzić do marginalizacji pewnych grup społecznych. Dlatego ważne jest, aby proces wdrażania rozwiązań Smart City był inkluzyjny, poprzedzony konsultacjami społecznymi i działaniami edukacyjnymi i aby uwzględniał potrzeby wszystkich mieszkańców
– podsumowała ekspertka Smart City w Orange Polska.
O kwestię Smart City w Polsce zapytałam także innych ekspertów. Temat na pewno będzie kontynuowany.
Źródło zdjęć: Stefanovic Mina / Shutterstock, Mino Surkala / Shutterstock, Orange, Anna Rymsza
Źródło tekstu: własne