DAJ CYNK

Samsung Galaxy S10 i S10+ bez tajemnic. Plotki potwierdziły się!

Sebastian Górski

Sprzęt

Na dwa dni przed oficjalną premierą do sieci wydostało się krótkie wideo prezentujące Galaxy S10 oraz Galaxy S10+. Jak donosi serwis MSPowerUser, na światło dzienne wyszło przy tej okazji nieco szczegółów.

Wideo zarejestrowano na jednym z zagranicznych prebriefingów dla prasy. I można powiedzieć, że potwierdza dotychczasowe plotki. Wiemy zatem o trzech smartfonach z serii Galaxy S - Galaxy S10e, Galaxy S10 oraz Galaxy S10+. W swojej publikacji serwis MSPowerUser skupił się na wyłuszczeniu szczegółów technicznych dotyczących zastosowanych we wszystkich trzech urządzeniach aparatów.

Zobacz: Wyciekła specyfikacja nadchodzących smartfonów z serii Galaxy S10. Jest kilka niespodzianek

Wynika z nich, że Samsung Galaxy S10 i S10+ mają trzy aparaty z tyłu obudowy:

  • 12 Mpix (światło f/2.4), teleobiektyw (45 stopni) z optyczną stabilizacją obrazu i autofocusem
  • 12 Mpix (światło f/1.5), szeroki kąt (77 stopni) podwójna przysłona, Dual Pixel, optyczna stabilizacja obrazu
  • 16 Mpix (światło f/2.2) ultra szeroki kąt (123 stopnie) stały fokus

Z kolei przedni aparat Samsunga Galaxy S10+ składa się z dwóch modułów:

  • 10 Mpix (światło f/1.9)
  • 8 Mpix (światło f/2.2) Live Focus, Dual Pixel AF UHD, do pomiaru głębi ostrości

Zobacz: Samsung Galaxy S10e na kolejnych renderach. Jedna z wersji kolorystycznych jest zjawiskowa

Warto zauważyć, że jak podaje MSPowerUser, rozdzielczość 4K wchodzi do aparatów selfie. Samsung przyzwyczaił nas już do ekranów znakomitej jakości i w przypadku nowej serii należy się spodziewać, że również "dostarczy". Z przecieków wiemy o maksymalnej jasności na poziomie 800 nitów i wsparciu dla HDR10.

Z filmu wynika przy okazji, że nie zapomniano i tym razem o gnieździe słuchawkowym, czytnik linii papilarnych umiejscowiono w ekranie, i podobnie jak w Huaweiu Mate 20, możemy ładować inne urządzenia bezprzewodowo - wystarczy przyłożyć je do telefonu.

Exynos 9820 jest szybki, ale długo królować nie będzie

Nawet wyceniana na 1500 dolarów najdroższa odsłona Galaxy S10+ w benchmarkach jedynie kosmetycznie przeskakuje liderów zestawień. Na to wskazują wyniki z AnTuTu na poziomie 326 185 punktów (zaledwie kilka tys. ponad wyniki konkurencji). Z kolei w teście GeekBench wariant z 12 GB pamięci RAM i 1 TB pamięci na dane zanotował wynik 4450 punktów w teście jednego rdzenia oraz 9753 w teście wielu rdzeni. Co ciekawe, wersja z dwukrotnie mniejszą pamięcią RAM zanotowała dość podobny rezultat w teście jednego rdzenia, zaś w teście wielu rdzeni przekroczyła poziom 10 tys. punktów.

Samsung nie przygotował tym razem rewolucji, lecz raczej niewielki, acz przyjemny lifting. Pamiętajmy jednak, że to przedpremierowe egzemplarze urządzeń i do momentu pojawienia się w sklepach nowości Samsunga, jeszcze wiele może się wydarzyć. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: MSPowerUser