Ministerstwo idzie na twardo. Będzie podatek dla cyfrowych gigantów

Wraca sprawa podatku cyfrowego, który ma objąć duże firmy technologiczne. Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski ujawnił, jakie są dalsze plany jego resortu.

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
5
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Ministerstwo idzie na twardo. Będzie podatek dla cyfrowych gigantów

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że do końca roku przedstawi rządowi projekt ustawy o podatku cyfrowym. Nowe przepisy mają obciążyć duże firmy technologiczne działające w Polsce, nakładając na nie podatek od przychodów lub zysków. Pozyskane środki będą wspierać rozwój krajowych firm technologicznych, startupów oraz mediów.

Dalsza część tekstu pod wideo

O podatku cyfrowym zaczęło się mówić na początku marca, jednak pierwsza zapowiedź ministra Gawkowskiego wywołała nie tylko pozytywne opinie. Plany resortu cyfryzacji skrytykował Tom Rose, nominowany przez Donalda Trumpa na stanowisko ambasadora USA w Polsce. Rose napisał, że podatek zaszkodzi Polsce i jej relacjom z USA, wzywając do rezygnacji z tych planów.

Najwyraźniej jednak te groźby nie przyniosły skutku. Krzysztof Gawkowski zapytany o to w „Rozmowie Piaseckiego” w TVN24 zapowiedział, że „zamierza iść na twardo” i w tym roku przedstawi rządowi ustawę w tej sprawie.

Minister cyfryzacji ujawnił, że prace nad stworzeniem modelu podatku cyfrowego już się rozpoczęły, zostały też przeprowadzone pierwsze spotkania podczas wstępnych konsultacji z branżą. 

Pracę rozpoczęły się dopiero dwa, trzy tygodnie temu. To są prace, które potrwają, bo jeżeli chcemy pieniądze na startupy w Polsce, nowe technologie, AI, administrację elektroniczną – to musimy w Polsce wygenerować w budżecie te pieniądze

powiedział Krzysztof Gawkowski.

Odnosząc się do słów Toma Rose’a, minister cyfryzacji skomentował, że na pewno nikt w Polsce nie będzie się godził na to, aby jakiś dyplomata – amerykański czy jakikolwiek inny – kazał pisać jakieś prawo pod siebie.

Gawkowski wyjaśnia też, że podobne podatki cyfrowe istnieją m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii czy Austrii, jednak wobec tamtejszych rządów podobne słowa ze strony USA nie padły.

Albo mówimy wprost: w Polsce prawo pisze się językiem polskim, a nie innym, i ten czas się bezpowrotnie skończył, albo chcemy być jakimś lennem dla gigantów cyfrowych. Dla mnie, jako polityka, ministra, ale też i ideowca w tych sprawach, giganci cyfrowi na całym świecie powinni płacić takie same podatki i te podatki powinny iść w setki milionów dolarów, a nie w miliony dolarów tak jak w Polsce

powiedział Gawkowski.