Ponad miliard dolarów za procesor iPada

O tym, że Apple w swoim najnowszym produkcie - iPadzie - wykorzystał autorski procesor A4 - wiadomo nie od dziś. Jednak dopiero teraz światło dzienne ujrzały szacunki ile takie uniezależnienie się od dostawców zewnętrznych tego podzespołu mogło kosztować firmę z Cupertino.

Redakcja Telepolis
22
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Ponad miliard dolarów za procesor iPada

O tym, że Apple w swoim najnowszym produkcie - iPadzie - wykorzystał autorski procesor A4 - wiadomo nie od dziś. Jednak dopiero teraz światło dzienne ujrzały szacunki ile takie uniezależnienie się od dostawców zewnętrznych tego podzespołu mogło kosztować firmę z Cupertino.

Według magazynu The New York Times, koszty opracowania oraz wdrożenia do produkcji procesora A4 należy liczyć w miliardach dolarów. Chociaż układ powstał w oparciu o rozwiązania firmy ARM, koszt jego stworzenia może się zamknąć w kwocie nawet 1 mld dolarów. Skąd takie duże koszty?

Wynikają one najprawdopodobniej z tego, że jest to pierwszy procesor stworzony przez Apple, w związku z czym firma musiała ponieść ogromne koszty związane z nabyciem oraz wdrożeniem nowej wiedzy w przedsiębiorstwie. Koszty mogło zwiększyć również to, że w układzie zintegrowane są ze sobą zarówno procesor, jak i układ graficzny.

Cała jednostka obliczeniowa oparta została o procesor ARM Cortex A9 i pracuje z częstotliwością 1 GHz. Zintegrowania funkcji obliczeniowych procesora oraz przetwarzania grafiki spowodowało, że powstały w ten sposób układ jest wyraźnie szybszy od tego, co oferował "zwykły" Cortex A9.

Jeśli mowa o kosztach związanych z nowym układem Apple, dodatkowe 2 mld dolarów mogła pochłonąć budowa od podstaw fabryki, która będzie go wytwarzać. Dzięki temu firma z Cupertino mogła uniezależnić się od zewnętrznych dostawców, tym samym otwierając sobie furtkę do rynku układów dla urządzeń przenośnych.

Wygląda więc na to, że już niedługo firmom takim jak ARM, Qualcomm czy Nvidia może powstać dodatkowa konkurencja w postaci układów z logiem nadgryzionego jabłka.

Dalsza część tekstu pod wideo