Sabotaż czy konflikt interesów? Mieszkańcy Krzywej bez Internetu od tygodni

Od końca kwietnia 2025 roku mieszkańcy Krzywej i okolic w powiecie gorlickim zmagają się z poważnym problemem – brakiem dostępu do Internetu. Początkowo wyglądało to na zwykłą awarię techniczną. Dziś wiadomo, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana i ma drugie dno. Chodzi o spór między operatorem sieci Orange a właścicielem terenu, przez który przebiega światłowód.

Marian Szutiak (msnet)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sabotaż czy konflikt interesów? Mieszkańcy Krzywej bez Internetu od tygodni

Awarie od kwietnia

Pierwsze poważne zakłócenia pojawiły się 23 kwietnia. Internet zniknął nagle około godziny 18 i nie wrócił aż do kolejnego dnia po południu. Podobna sytuacja powtórzyła się kilka dni później – 28 kwietnia. Wtedy użytkownicy byli odcięci od sieci przez ponad 12 godzin. Mimo wcześniejszych lat bezproblemowego działania Internetu, coś zaczęło się regularnie psuć.

Dalsza część tekstu pod wideo

Najpoważniejsza awaria miała miejsce 9 maja. Według pomarańczowego operatora doszło do uszkodzenia głównego kabla światłowodowego. Orange ostrzegał, że naprawa może potrwać nawet do 17 maja. Awaria została zakwalifikowana jako trudno naprawialna dewastacja.

Słupy, pastwisko i brak zgody

Kluczowe zdarzenia miały miejsce na pastwisku w Gładyszowie, gdzie – jak informuje rzecznik Orange Polska Wojciech Jabczyński – doszło do złamania słupów i zerwania światłowodu. Gdy na miejsce dotarli technicy, właściciel terenu nie pozwolił im wejść. Zażądał też całkowitego usunięcia infrastruktury z jego działki. W tej sytuacji Orange musiało poprosić o asystę policji, by przeprowadzić prace.

Na pastwisku w Gładyszowie złamały się słupy i zerwały nasz światłowód. Kiedy na miejscu pojawiły się służby techniczne, właściciel działki nie pozwolił na wejście i ich naprawę, żądając usunięcia całej infrastruktury z jego terenu. W tej sytuacji poprosiliśmy o asystę policji i wykonaliśmy naprawę.

W nocy z 18 na 19 czerwca doszło do kolejnego uszkodzenia światłowodu w tym samym miejscu. Nasi technicy znów nie dostali zgody na wejście od właściciela, dlatego ponownie poprosiliśmy o asystę policji. Naprawa miała się odbyć 24 czerwca. Niestety nie udało się.

Właściciel ponownie odmówił możliwości wejścia i żąda usunięcia linii. Dlatego do Starostwa został złożony wniosek o czasowe ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości gruntowej by móc taką naprawę zrobić.

napisał Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska
Sabotaż czy konflikt interesów? Mieszkańcy Krzywej bez Internetu od tygodni
Gładyszów i Krzywa na Mapach Google

Konsekwencje dla mieszkańców

Dla lokalnej społeczności to nie tylko irytacja związana z brakiem Internetu. W wielu domach nie działa również telefon stacjonarny. A w niektórych rejonach Krzywej nie ma w ogóle zasięgu komórkowego. To oznacza, że część mieszkańców nie ma możliwości zadzwonienia nawet na numer alarmowy 112.

Sprawa dotyka także przedsiębiorców. Jeden z nich, prowadzący sklep internetowy, zgłasza realne straty – brak możliwości obsługi zamówień, kontaktu z klientami i prowadzenia działalności.

Gdzie są rozwiązania?

Orange twierdzi, że robi, co może – technicy są gotowi do naprawy, ale nie mogą wejść na teren bez zgody właściciela. Mieszkańcy z kolei skarżą się, że nie mają żadnej konkretnej informacji, kiedy usługa zostanie przywrócona. Operator wypłacił niektórym użytkownikom rekompensaty, ale – jak pisze jeden z poszkodowanych:

142 zł (...) w żaden sposób nie rozwiązuje problemu i jej przyczyn.

Sprawą zajmuje się już policja, a w tle pojawiają się wątki możliwego sabotażu lub celowego niszczenia infrastruktury.

Co dalej?

To nie jest już tylko techniczna usterka. To przykład konfliktu, który pokazuje, jak delikatna jest równowaga między prawem własności a interesem publicznym. Bo czy można tolerować sytuację, w której jedna osoba blokuje dostęp do sieci setkom innych? I jak długo mieszkańcy będą jeszcze czekać na powrót do cyfrowej normalności? Póki co – Internetu w Krzywej jak nie było, tak nie ma.