Wygląda jak panoramiczny laptop, ale to krzyżówka klawiatury z monitorem
To jedno z tych urządzeń, obok których trudno przejść obojętnie. Jest to sprzęt niezwykły i przykuwający oczy, chociaż raczej nie z tego powodu, z jakiego producenci chcieliby, żeby był znany.

KeyGo, bo o nim mowa to urządzenie… dziwne i niezwykle niszowe. Chociaż bez wątpienia znajdzie pewną… niszę. Tak naprawdę jest to połączenie niskoprofilowej klawiatury z mechanizmem nożycowym i blokiem numerycznym z 12,8-calowym ekranem o rozdzielczości 1920 × 720.
Całość ma kosztować astronomiczne 538 dolarów, co trudno uzasadnić. Nie jest to bowiem panel wybitny. Mowa tu o jasności 300 nitów, kontraście 800:1, 60 Hz odświeżaniu i 72-procentowym pokryciu palety NTSC.

![Monitor PHILIPS 34B2U6603CH 34" 3440x1440px 120Hz 4 ms [GTG] Curved](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/67/6788930/Monitor-PHILIPS-34B2U6603CH-front.jpg)

KeyGo, po co to komu?
Jak to działa? Otóż podpinamy do portu USB-C naszą klawiaturę do komputera, lub smartfona z Androidem / iOS i zyskujemy monitor z klawiaturą. Może mieć to pewien sens w przypadku Samsunga DeX, czy alternatywnych rozwiązań, chociaż proporcje ekranu raczej nie zachęcają w tym przypadku do pracy z tekstem. Ma to także służyć jako dodatkowy ekran do PC, co ma już więcej sensu, chociaż przy tej cenie lepiej postawić na dodatkowy monitor.
Z drugiej strony brak, chociażby opcjonalnego złącza HDMI mocno ogranicza jego i tak niszowe zastosowanie. O wiele lepiej jest kupić osobny monitor przenośny i klawiaturę.