Tablety mniej absorbujące niż smartfony
Z badań Deutsche Bank wynika, że tablety są znacznie mniej absorbujące niż smartfony. Tylko 8% ich właścicieli deklaruje, że korzysta z nich raz na godzinę lub częściej.

Z badań Deutsche Bank wynika, że tablety są znacznie mniej absorbujące niż smartfony. Tylko 8% ich właścicieli deklaruje, że korzysta z nich raz na godzinę lub częściej.
Smartfon mamy zawsze pod ręką, a tablet to urządzenie, po które trzeba specjalnie sięgnąć, wyciągnąć z torby czy wyjąć z szuflady. Jedna piąta z posiadaczy tego typu urządzeń robi to kilka razy dziennie, a 60% dwa razy dziennie lub nawet rzadziej.
Niewiele osób wymienia smartfon z powodu mody - to zaledwie 8% przebadanych. Znacznie więcej chce nadążać za rozwojem technologii - prawie jedna piąta wymienia urządzenie, aby mieć najnowocześniejszy model. Znacznie więcej osób podchodzi do tego zagadnienia bardzo praktycznie. Ponad połowa robi to, gdy sprzęt zaczyna szwankować.
Spora grupa, bo 37% korzysta z dobrej oferty, czyli wymienia urządzenie, gdy proponuje im to w korzystnej cenie operator komórkowy. Kolejnym powodem takiego ruchu jest brak potrzebnych funkcji w dotychczasowym sprzęcie.
Tylko 5 proc. respondentów uważa, że smartfon powinny mieć już dzieci w przedszkolach lub w pierwszej klasie podstawówki. Jednocześnie aż 12% twierdzi, że to dobry wiek na zabawy tabletem. Jednak znacznie więcej uznało, że odpowiednim czasem na sprezentowanie dziecku pierwszego urządzenia mobilnego jest okres szkoły podstawowej. Na taki wiek wskazało 41% badanych, jeśli chodzi o smartfon i 58% w przypadku tabletu. Ostatni dzwonek to czas gimnazjum. Tylko 8% badanych jest zdania, że smartfon należy się dziecku dopiero wtedy, gdy będzie w stanie sam sobie go kupić za własne pieniądze.
Badanie jest elementem raportu Deutsche Bank "Portret finansowy Polaków 2015. Plany na 2016 r.".