Samobalansujący rower na czerwonych kulach. Jeździ w każdą stronę
James Bruton to wynalazca znany z nietypowych urządzeń. Tym razem jednak przeszedł samego siebie, prezentując elektryczny rower z potężnymi, czerwonymi kulami zamiast kół, który jest napędzany aż pięcioma silnikami.

Jazda na kulach
Jako kule posłużyły specjalne, sztywne piłki, które wykorzystują artyści Cirque du Soleil podczas swoich występów — nie odkształcają się one pod obciążeniem. Rama roweru znajduje się na dwóch kulach, a cztery silniki elektryczne (dwa z przodu i dwa z tyłu) współpracują z jednostką pomiaru inercji (IMU). Piąty silnik, umieszczony z tyłu, odpowiada za napęd do przodu lub do tyłu.
Podobnie jak w elektrycznych deskorolkach i innych pojazdach elektrycznych samoistnie utrzymujących równowagę, do pracy zostały zaciągnięte liczne akcelerometry i żyroskopy, stale koryguje pozycję roweru, utrzymując go w pionie.



Wynalazca samodzielnie napisał oprogramowanie pojazdu, korzystając z otwartej platformy Arduino. Mało tego, wszystkie projekty CAD i kod źródłowy udostępnił publicznie, więc jeśli ktoś ma smykałkę do technologii, może sobie zbudować swój własny kulorower.
Pojazd oferuje tryb jazdy w stylu motocyklu, ale też poduszkowca, w pełni korzystający z zalet nietypowego napędu. Kulki poruszają się w dowolnym kierunku, umożliwiając jazdę zarówno w przód, w tył, jak i na boki, co wygląda nieco surrealistycznie: