Poznaliśmy kolejne szczegóły dotyczące nowych procesorów Intela
Wygląda na to, że nowe procesory Intela zaoferują więcej... wszystkiego. Od rdzeni, przez taktowania, aż po pamięć podręczną.

W tym roku czeka nas premiera 13. generacji procesorów Intel Core, czyli rodziny Raptor Lake. Mają być to jednostki do komputerów stacjonarnych, które będą następcą aktualnej serii Intel Alder Lake. Na nasze szczęście nadal mowa o gnieździe LGA 1700, a więc nie będzie konieczności wymiany płyty głównej.
Intel Raptor Lake zobaczymy jeszcze w tym roku
Procesory Intel Raptor Lake mają zaoferować więcej rdzeni - flagowiec ma podobno dysponować łącznie 24 rdzeniami. To spory skok względem dotychczasowych 16 rdzeni w ofercie Niebieskich. Prócz tego należy liczyć na wyższe zegary oraz obsługę wyżej taktowanych modułów RAM DDR5.



Najnowsze informacje z - ponownie - chińskiej części internetu mówią też o większej pamięci podręcznej dla Intel Raptor Lake. Jak donosi użytkownik Twittera o pseudonimie Raichu, co udowadnia zdjęciami, mowa będzie nawet o 68 MB pamięci L2/L3. Czyli aż o 24 MB więcej niż w przypadku Intel Alder Lake. Powinno to przełożyć się na zauważalny skok wydajności w grach i programach.
Niestety zdjęcie to tylko niewielki wycinek z programu CPU-Z, a więc na razie nie znamy więcej szczegółów. Można tylko zakładać, że opisywane wartości dotyczą flagowego modelu Core i9-13900(K) na co wskazuje liczba rdzeni - 8 + 16. Pasuje to do zapowiadanych konfiguracji z 8 "dużymi" (P) i 16 "małymi" (E) rdzeniami.
Więcej szczegółów poznamy w najbliższych tygodniach. W końcu 13. generacja procesorów Intela ma zadebiutować w czwartym kwartale 2022 roku. Wpierw jak zwykle będzie mowa o najdroższych i najwydajniejszych, odblokowanych jednostkach skierowanych do entuzjastów.