Pancerna Nokia z klawiszami ma powrócić po 6 latach. Jeśli zrobią to dobrze, to już sięgam po portfel

Na wstępie muszę zaznaczyć, że to są tylko plotki. Jednak bardzo prawdopodobne plotki.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
4
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Pancerna Nokia z klawiszami ma powrócić po 6 latach. Jeśli zrobią to dobrze, to już sięgam po portfel

Rozwój prostych telefonów nie tylko zatrzymał się w miejscu, ale wręcz uwstecznił. Zwłaszcza tych pancernych. I nic dziwnego: jeśli ktoś chce więcej funkcji, to sięga po smartfon, a nie telefon. To jednak sprawia, że pojawia się mocno niezagospodarowana nisza. Wedle doniesień Nokia pod odnowieniu umowy z HMD Global ma tę niszę zapełnić następcą już kultowego 800 Tough.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nowa Nokia 800 Tough z KaiOS

Nie zamierzam się tu rozwodzić nad tym, czy KaiOS to system dla smartfonów, czy zwykłych telefonów. Są argumenty za jednym, jak i za drugim. Na pewno stawianie go w jednej linii z Androidem czy iOS mija się z celem. Dlatego dla uproszczenia będę mówił tutaj o telefonie. Bo właśnie na KaiOS ma pracować nadchodzące urządzenie. Tym razem jednak mowa tu o systemie w wersji 3.1. Co samo w sobie budzi pewne wątpliwości, ponieważ w maju tego roku premierę miał KaiOS 4.0.

Jako że mam, to się wypowiem: Sam system wbrew pozorom nie jest więc martwy. Co nie zmienia faktu, że jest konający. Coraz więcej aplikacji odmawia na nim działania, albo działa gorzej. To, co trafia do sklepu również woła o pomstę do nieba pod względem optymalizacji. Weźmy taki emulator Game Boya: w wydaniu na KaiOS działa on po prostu źle, a mówimy tu o czymś, co mnie wciągnęło w świat Pokemonów jeszcze na Symbianie. Różnica wydajności między telefonami z symbianem, a z KaiOS jest natomiast kolosalna na rzecz tego drugiego.

Mimo to system żyje, a nawet są aplikacje, które działają porządnie — zwłaszcza te do podcastów. Nawet Mapy Google pozwalają w nim na nawigację, chociaż nie samochodową, ponieważ wymagają ręcznego przeskakiwania między pozycjami na mapie. Przeglądanie internetu też jest możliwe, jednak nie jest to coś, co chcielibyśmy robić. Jak na telefon system ten oferuje sporo, ale nie jest to substytut smartfona, tyle że z klawiaturą.

Co wiemy o urządzeniu

Telefon ten ma oferować certyfikaty MIL-STD-810G i IP68. Na krążącym po sieci renderze wygląda zupełnie jak poprzednik, jednak ma na obudowie logo HMD poniżej logo Nokii. Warto tu dodać, że to standardowa praktyka w przypadku współpracy tych firm. Jeśli chodzi o pozostałe parametry, to pozostają one zagadką.

Miejmy nadzieję, że firmy zaproponują coś lepszego, od poprzednika i doczekamy się zdecydowanie mocniejszego procesora i większego zapasu RAM. Lepszy aparat też by się przydał. Mam też nadzieję na naprawdę mocną diodę na górnej krawędzi urządzenia. W końcu mowa jest o urządzeniu do pracy w ciężkich warunkach, w których smartfon mógłby nie podołać. Owszem, wygląda jak poprzednik, jednak tamten miał konstrukcję niemal idealną do tego typu zadań. Oczywiście warto pamiętać, że wciąż mamy do czynienia jedynie z przeciekiem.