Nagły zwrot Apple. Vision Pro idzie do kosza, cała moc na TO
Apple po cichu zmienia strategię. Gogle Vision Pro okazały się ślepą uliczką. Teraz liczy się zupełnie nowy produkt, który ma pokonać Metę.
Zacznijmy od końca: Apple Vision Pro jest skończone. Tak, wiem, właśnie wyszedł odświeżony model z czipem M5. Ale to nic nie zmienia. Cena od 3499 dolarów (niemal 13 tys. zł) to absurd. Nikt normalny tego nie kupuje, zwłaszcza gdy Samsung ma swoje tańsze Galaxy XR.
Wygląda na to, że Vision Pro był tylko drogim eksperymentem. Nowy model wypuszczono tylko po to, by utrzymać pozycję w medialnym wyścigu XR. Apple nawet anulował projekt tańszych, lżejszych gogli. Wszystkie zasoby idą teraz gdzie indziej.
Nadchodzą prawdziwe okulary AR
Tim Cook ma nową obsesję. Chce pokonać Marka Zuckerberga na jego własnym podwórku. Mowa o prawdziwych, lekkich okularach rozszerzonej rzeczywistości (AR). Czymś, co da się nosić na co dzień.
Według Marka Gurmana z Bloomberga, projekt ma najwyższy priorytet. Dostawcy w Azji podobno już produkują małe partie komponentów. To nie są już tylko plany na papierze. Maszyna ruszyła. Apple nie chce dać się wyprzedzić.
Meta planuje premierę swoich zaawansowanych okularów "Orion" na 2027 rok. Apple najwyraźniej chce zdążyć w tym samym terminie, a najlepiej wcześniej.
Kiedy premiera?
Plotki sugerują, że pierwszą zapowiedź okularów Apple możemy zobaczyć już w przyszłym roku. Być może stanie się to przy okazji premiery iPhone'ów 18. Byłoby to mocne uderzenie. Choć z drugiej strony, Apple może szykować na tę jesień premierę składanego iPhone'a i nie chcieć odwracać od niego uwagi.
Wyścig jednak już się rozpoczął. Wygląda na to, że Vision Pro zostanie wkrótce oficjalnie "zaorane". Wyląduje w tym samym koszu, co anulowany projekt autonomicznego samochodu Apple'a. Przyszłością mają być dyskretne okulary, a nie wielki hełm do wirtualnej rzeczywistości.