Ten producent dał ciała. Spaliła się kolejna karta graficzna

Wygląda na to, że nawet wybierając droższy sprzęt od dużej i znanej firmy nie można czuć się bezpiecznym. Coraz więcej osób ma problem z MSI.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Ten producent dał ciała. Spaliła się kolejna karta graficzna

Przypadki topienia się wtyczek 12V-2x6 wciąż się mnożą, a w ostatnim tygodniu pojawiło się ich szczególnie dużo. Niemal wszystkie z nich dotyczą zestawów komputereowych korzystających z adapterów od MSI z charakterystyczną żółtą końcówką, dołączanych do autorskich kart graficznych GeForce RTX 5000 tego producenta.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jak łatwo się domyślić karta stała się kompletnie niesprawna

Na zdjęciu opublikowanym przez użytkownika Reddita o pseudonimie "Complex-Brief6519" widać wyraźnie przypaloną górną część żółtej wtyczki MSI, a także nadtopione złącze w samej karcie graficznej. Mowa o wcale nie najtańszym modelu NVIDIA GeForce RTX 5090 Gaming Trio OC.

Użytkownik twierdzi, że karta działała przez siedem miesięcy i do awarii doszło, gdy nie była obciążona. Warto jednak zaznaczyć, że proces topienia nie zawsze następuje natychmiast - mógł rozpocząć się wcześniej, zanim karta faktycznie przestała działać.

Ten producent dał ciała. Spaliła się kolejna karta graficzna
Przykłady innych stopionych wtyczek z tego miesiąca.

Poszkodowany pochwalił się używanym zasilaczem i mowa o markowej jednostce o wystarczającej mocy - EVGA SuperNova 1000 G+. To PSU wyceniane na około 799 złotych, z certyfikatem sprawności 80 PLUS Gold i aż 10-letnim okresem gwarancyjnym.

Choć na awarię mogło złożyć się kilka czynników, wszystko wskazuje na to, że głównym winowajcą jest właśnie adapter MSI z żółtą końcówką. Zwłaszcza, że to kolejny taki przypadek w ostatnich miesiącach.

Jak się przed tym uchronić? Unikać przejściówek. Najlepszym rozwiązaniem jest zasilacz posiadający już własny przewód 16-pinowy. Im więcej elementów w układzie, tym większa szansa na kłopoty.