DAJ CYNK

Twitch permanentnie wyłączył reklamy na kanale basenowej streamerki Amouranth

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Rozrywka

Twitch permanentnie wyłączył reklamy na kanale basenowej streamerki

Twitch permanentnie wyłączył możliwość emitowania reklam na kanale Kaitlyn “Amouranth” Siragusa. To streamerka, która znana jest przede wszystkim z prowadzenia transmisji w stroju kąpielowym z basenu.

Dalsza część tekstu pod wideo
 

Od wielu miesięcy na Twitchu trwa moda na transmisje z basenu. Stało się to krótko po tym, jak serwis wprowadził zasady co do ubioru, które nie pozwalały na zbyt duże roznegliżowanie. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy dany strój pasuje do sytuacji, czyli bikini jest ok, o ile streamujemy z basenu. Właśnie ten haczyk został wykorzystany przez wiele streamerek, które - nie ma co owijać w bawełnę - zarabiają na pokazywaniu swojego ciała. W ostatnich miesiącach proceder ten stał się wręcz nagminny, co kompletnie nie pasuje do charakterystyki Twitcha. Serwis nic z tym nie robił. Aż do teraz.

Amouranth bez reklam na Twitchu

Twitch poinformował jedną z popularniejszych streamerek basenowych, że permanentnie wyłącza na jej kanale możliwość emitowania reklam. O ile w Polsce, ze względu na niskie stawki, nie są one szczególnie popularne, tak w USA lub zachodzie Europy to jedno z ważniejszych źródeł dochodów dla streamerów. Tym bardziej w przypadku tak znanej persony, jak Amouranth, która ma około 20 tys. subskrybentów. Powiedzmy sobie to szczerze - wyłączenie reklam nie sprawi, że streamerka zbiednieje. Nadal będzie zarabiać kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset tysięcy dolarów miesięcznie. Jednak bez reklam będzie to kwota trochę mniejsza.

Sama streamerka nie jest zadowolona z takiego rozwoju sytuacji.

Jest to ALARMUJĄCY precedens i służy jako surowe ostrzeżenie, że chociaż treści mogą rzekomo nie naruszać wytycznych dla społeczności lub Warunków korzystania z usługi, Twitch ma całkowitą swobodę w kierowaniu reklam na poszczególne kanały i częściowo lub całkowicie je demonetyzując.

- napisała Amouranth na swoim Twitterze.

Co innego społeczność, która w większości jest zadowolona z takiej decyzji Twitcha. Od dawna spora część użytkowników platformy wręcz domagała się jakichś kroków, które powstrzymałyby streamerki przed jawnym obnażaniem się przed kamerą, bo nie do tego służy Twitch. Najwyraźniej sam serwis też ma już tego dosyć. Wyłączenie reklam może nie jest bardzo dotkliwe, bo jednak większość takich streamerek zarabia też na OnlyFans i tym podobnych serwisach, ale jednak jest sygnałem dla wszystkich basenowych twórczyń, że nie są bezkarne.

Zobacz: Twitch obniża cenę subskrypcji. Ta będzie uzależniona od danego kraju
Zobacz: Twitch będzie banował także za poważne wykroczenia poza serwisem

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Amouranth

Źródło tekstu: TechSpot