Inflacja w Polsce. Trochę szok, bo wcale nie oszczędzamy
Ku zaskoczeniu, Polacy kupowali w listopadzie nieco więcej niż wynikałoby z prognoz rynkowych, ale akurat sektora RTV i AGD to nie dotyczy. Tu jest źle.

Szalejąca inflacja, drożejące kredyty hipoteczne i opłaty za media. Wszystko to doskonałe argumenty, aby zacisnąć pasa, ograniczając wydatki.
Trochę nieoczekiwanie, jak zauważa Polski Instytut Ekonomiczny, powołując się na analizę Głównego Urzędu Statystycznego, w listopadzie Polacy wcale nie zawiązali swych sakiewek na supeł. Wprost przeciwnie, bo sprzedaż detaliczna, w odniesieniu do prognoz rynkowych, wzrosła o 1,6 proc. Jest jednak pewne ale, a mowa o strukturze sprzedaży.



Zapaść na rynku elektroniki
Sprzedaż towarów z sektora RTV i AGD spadła przy tym aż o 7,6 proc. Nie jest to wprawdzie rekord, gdyż ten należy do paliw (-14,4 proc.), ale i tak wynik ten jest drugim najgorszym w zestawieniu.
Sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie o 1,6%, powyżej prognoz rynkowych. GUS wskazuje, że najmocniej spadła sprzedaż paliwa (-14,4%) oraz RTV&AGD (-7,6%). Rosną wydatki na odzież oraz lekarstwa i kosmetyki - kolejno o 18,9% i 6,1%. pic.twitter.com/rxvnTOQ9ni
— Polski Instytut Ekonomiczny (@PIE_NET_PL) December 21, 2022
Porównywalnie kiepsko wypadają już tylko pojazdy samochodowe, z 6,4 proc. na minusie, co jednak, akurat w przypadku tej branży, w dużym stopniu może wynikać z utrzymującej się zadyszki kanału dostaw.
Na przeciwległym biegunie – tekstylia. Jak się okazuje, sprzedaż odzieży wzrosła o bagatela 18,9 proc. Zauważalnie chętniej kupowano także leki i suplementy (6,1 proc.), a także żywność (4,8 proc.).
Analitycy liczą, że grudzień jako okres świąteczny może poprawić liczby w poszczególnych kategoriach nawet o 15 proc., ale nie zmienia to ogólnego obrazu: drastycznie spadającej oceny sytuacji finansowej polskich gospodarstw domowych. Prognozy w tej kwestii na rok 2023 pozostają niestety pesymistyczne, bez szans na szybkie odbicie.