DAJ CYNK

Kierowcy nabroili. Żubr to niespodziewany ratunek

Anna Rymsza

Nauka

Żubr europejski w Puszczy Knyszyńskiej

Żubr pomaga pozbyć się dwutlenku węgla z atmosfery. Wystarczy nieduże stado, by związać CO2 z tysięcy samochodów.

W 2014 roku w rumuńskiej części Karpat wypuszczone zostało stado żubrów europejskich (Bison bonasus). To korzyść nie tylko dla samych zainteresowanych, ale także dla nas. Naukowcy oszacowali, że stado 170 dużych zwierząt może pomóc zmagazynować w swoim miejscu zamieszkania ilość dwutlenku węgla równoważną emisjom z 43 tysięcy samochodów spalinowych. To około 252 samochodów na jednego żubra na rok.

Żubr wrócił do domu

Stado żubrów zostało wypuszczone w górach Țarcu w Rumunii. Oczywiście same zwierzęta nie wysysają gazów cieplarnianych z atmosfery – można powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Jednak ich obecność w odpowiednim środowisku silnie stymuluje wzrost roślin, co sprzyja wiązaniu węgla z atmosfery w stałych związkach organicznych.

Środowisko, w którym zostało wypuszczone stado, jest idealne do tego celu. Żubr europejski żył w górach Țarcu jeszcze 200 lat temu. Od 2014 roku wypuszczonych tu zostało 100 osobników, a stado rozmnożyło się do 170 sztuk. To obecnie jedno z największych wolnożyjących stad żubra europejskiego na kontynencie. Żubry mają do dyspozycji prawie 50 km2 w szerszej części pasma górskiego. Trawiasty teren ma potencjał, by zadomowiło się tu nawet 450 osobników.

Zobacz: Bóbr jest po naszej stronie w walce ze zmianami klimatu

Dzikie żubry ratują klimat

Obserwatorzy nie mają wątpliwości w sprawie korzystnego wpływu żubrów na florę. Przeliczenie stada żubrów na emisje samochodów benzynowych pokazuje, że ponowne wprowadzenie tego gatunku może pomóc łagodzić niektóre skutki działań człowieka. Żubry roznoszą nasiona roślin, produkują i roznoszą ogromne ilości naturalnego nawozu, zmuszają rośliny do szybszego wzrostu, a wędrując także ugniatają podłoże. Nawet ten ostatni czynnik zapobiega uwalnianiu węgla już zmagazynowanego w glebie – to odwrotność orania pól.

Dane podane wyżej, czyli roczna emisja nieco ponad 252 samochodów spalinowych na jednego członka stada, pochodzą z nowego modelu obliczeniowego i są to wartości uśrednione – dla żubrów i dla samochodów. Model powstał w Yale School of the Environment, by oszacować ilość CO2, jaką mogą pomóc związać w ekosystemach dzikie zwierzęta.

Żubry w Karpatach
Stado żubrów w rumuńskich Karpatach, WWF Romania

Naukowcy podali, że stado żubrów może potencjalnie pomóc wychwycić na swoim terenie dodatkowe 54 tysiące ton dwutlenku węgla rocznie. To 9,8 raza więcej, niż mógłby związać ten teren bez pomocy żubrów. Przy czym jest tu duży, aż 55% margines niepewności, bo wiele zależy choćby od zdrowia i wieku stada.

54 tysiące ton CO2 zaś to równoważność emisji 43 tysięcy „medianowych” samochodów amerykańskich. Europejskie modele są często bardziej ekonomiczne, więc ta liczba byłaby wyższa.

Eksperci są pewni, że model trzeba zweryfikować badaniami terenowymi. To pomoże stwierdzić również, ile czasu stado potrzebuje, by osiągnąć maksymalną wydajność wiązania węgla. Nie można też oczekiwać, że identyczne skutki dałoby się osiągnąć z bizonami na amerykańskich preriach z inną roślinnością i glebą.

Niemniej badanie stada żubrów otworzyło drogę dla kolejnych projektów tego typu. Eksperci przyglądają się także piżmowołom, słoniom leśnym i innym dużym ssakom. Wiele symulacji daje obiecujące wyniki. To powinien być też sygnał dla Polski, by zadbać o nasze rodzime żubry.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Szczepan Klejbuk / Shutterstock, WWF Rumunia

Źródło tekstu: The Guardian, WWF Rumunia