Wysłali kawałek ludzkiego mózgu w kosmos. Zaskakujące wnioski

Co można zrobić z drobnym fragmentem ludzkiej tkanki nerwowej? Cóż, możliwości jest wiele? Ale dlaczego wysyłać ją od razu w kosmos? Okazuje się, że warto.

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Wysłali kawałek ludzkiego mózgu w kosmos. Zaskakujące wnioski

Organoidy – to grupy komórek, które zostały wyhodowane w laboratorium i przypominają trochę większe organy człowieka. W przypadku badaczy z USA konkretnie na wyprawę w kosmos zabrano komórki stanowiące podstawę naszych mózgów, czyli neurony. Wnioski z tej podróży okazały się dosyć zaskakujące. Po miesięcznym pobycie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej komórki nie tylko okazały się być zdrowe, ale też dojrzewały szybciej niż te same neurony na Ziemi.

Dalsza część tekstu pod wideo

Kosmiczna różnica

Głównym przedmiotem badań zespołu pod wodzą biologa molekularnego Davide Marotta z Międzynarodowego Laboratorium Stacji Kosmicznej był wpływ mikrograwitacji na ludzki mózg. Konkretnie chodzi o neurony dotknięte chorobami takimi jak chociażby stwardnienie rozsiane i choroba Parkinsona. Dlatego to właśnie na bazie komórek macierzystych od osób cierpiących na te schorzenia powstały organoidy, które trafiły na ISS. Badacze przekształcili je w neurony, zwłaszcza korowe i dopaminergiczne.

Po miesięcznym pobycie połowy z przygotowanych próbek w kosmosie badacze przyjrzeli się czy są między nimi jakieś różnice. Już samo to, że organoidy przetrwały i były zdrowe okazał się być miłym zaskoczeniem. Ale to dopiero był początek. Okazało się bowiem, że próbki przebywające na ISS replikowały się w kosmosie wolniej, ale dojrzewały szybciej – dotyczyło to materiału pobranego zarówno od zdrowych jak i chorych dawców.

Do tego kosmiczni podróżnicy mieli też mniej stanów zapalnych, co zdaniem badaczy można porównać do obecności w naszej głowie, gdzie tkanki funkcjonują jednak w nieco odmiennych warunkach niż w chłodnej fiolce w laboratorium. Naukowcy przewidują, że o warunkach mikrograwitacji możemy mówić także i w przypadku wnętrza ludzkich mózgów. To zaś może oznaczać, że takie “kosmiczne” środowisko jest w rzeczywistości bardziej naturalne dla takich organoidów niż hodowle na Ziemi, gdzie zwykle są badane. Naukowcy planują teraz kolejne badania, podczas których chcą między innymi sprawdzić czy istnieją różnice w sposobie, w jaki neurony łączą się ze sobą w warunkach mikrograwitacji.