Rusza dochodzenie w sprawie polskiej elektrowni atomowej

Dochodzenie ma przeprowadzić Komisja Europejska. Zostało ono wszczęte w związku z tym, że znaczna część inwestycji, bo aż 30%, zostanie pokryta z budżetu państwa.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
Rusza dochodzenie w sprawie polskiej elektrowni atomowej

Spokojnie, nie chodzi o popełnienie przestępstwa, to standardowa procedura

Nie jest to jednak powód do obaw. W przypadku tego typu inwestycji dochodzenie jest standardową procedurą konieczną do akceptacji projektu. O rozpoczęcie się postępowania ubiegała się sama spółka Polskie Elektrownie Jądrowe sp. z o.o., która odpowiada za ten projekt.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wsparcie publiczne, jakie Polska planuje udzielić dla swojej pierwszej elektrowni jądrowej, musi zostać ocenione przez Komisję, aby upewnić się, że jest ono zgodne z zasadami pomocy państwa, których celem jest zachowanie konkurencji na rynku wewnętrznym. Zgodnie z Regulaminem Konkurencji ocenimy także wpływ na wewnętrzny rynek energii UE. Tradycyjnie wszystkie zainteresowane strony mogą zgłaszać swoje uwagi.

- mówi Teresa Ribera, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. czystej, sprawiedliwej i konkurencyjnej transformacji

Warto także podkreślić, że już wcześniej miało miejsce dochodzenie wstępne. To zakończyło się pozytywnie dla projektu polskiej elektrowni atomowej. To jasny sygnał, że cały proces jest tylko formalnością i zakończy się pełnym poparciem ze strony Komisji Europejskiej. 

Polska elektrownia atomowa już za niecałe 6 lat

Sama elektrownia atomowa Lubiatowo-Kopalino ma być gotowa w drugiej połowie 2030 roku. Zaoferuje ona 3,75 GW mocy, co przełoży się na ostatnie jej miejsce na podium, zaraz za elektrowniami Bełchatów i Kozienice. Jeśli zaś chodzi o całkowity koszt tej inwestycji, to ma on wynosić 192 mld zł.