Przeraźliwy wybuch w Rosji. Doprowadził do trzęsienia ziemi
Rosja nie ma ostatnio dobrej passy. Kraj ten przeżywa w ostatnich dniach falę prawdziwych i groźnych trzęsień ziemi. Tym razem ich skutki połączone są z groźnym wybuchem.

Kilka dni temu media na całym świecie obiegła informacja o niezwykle mocnym trzęsieniu ziemi na rosyjskiej Kamczatce. Na szczęście obyło się wtedy bez ofiar, ale właśnie okazało się, że to nie koniec kłopotów. Całkiem niedaleko doszło właśnie tym razem do poważnego wybuchu wulkanu, który przebudził się po raz pierwszy od setek lat. Jakie stwarza zagrożenie?
Kolejne problemy w Rosji
Jak informuje ABC News, po wybuchu wulkan Krasheninnikov wysłał popiół na odległość 6 kilometrów w niebo. Zdjęcia opublikowane przez państwowe media pokazały gęste chmury popiołu unoszące się nad wulkanem. Według dostępny informacji przekazanych przez ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych przekazało, że pióropusz przesuwa się na wschód od wulkanu, w stronę Oceanu Spokojnego. Na szczęście na jego drodze nie ma zaludnionych obszarów.



Niestety wybuchowi towarzyszyło kolejne w ostatnich dniach trzęsienie ziemi w tamtym rejonie Ziemi. Tym razem miało ono siłę 7,0 stopni magnitudo i wywołało kolejne ostrzeżenie przed tsunami w tamtej okolicy. Na szczęście jego skutki są mniejsze niż w przypadku trzęsienia sprzed kilku dni, które miało siłę 8,8 stopni magnitudo i było jednym najwyższych w całej historii pomiarów. Echa tego trzęsienia w Rosji dotarły w postaci fali do brzegów Japoni, Hawajów oraz Ameryki Północnej.
Obecne prognozy wskazują, że wulkan Krasheninnikov się uspokaja, ale nadal można spodziewać się jego umiarkowanej aktywności. Według różnych źródeł poprzedni wybuch miał tu miejsce od 475 do 600 lat temu.