Naukowcy odkryli, że te grzyby wydłużają życie, ale i tak nie powinieneś ich jeść
Naukowcy z Uniwersytetu Emorego odkryli coś, czego świat nauki poszukuje od lat: lek na starzenie się.

I to taki lek, który już jest gotowy, ponieważ występuje naturalnie u niektórych gatunków grzybów. Tak przynajmniej wynika z testów na myszach. I tym samym gryzonie w sędziwym wieku 19 miesięcy, które przyjmowały lekarstwo, nie tylko miały wyższy wskaźnik przeżywalności, ale także były w znacznie lepszej kondycji. Zauważono u nich także odrosty futra w miejscach, gdzie zaczynały łysieć. Na pewno też przeżywały niesamowite przygody w krainie wyobraźni, ponieważ lekarstwem tym jest psylocybina. Czyli ten składnik, dzięki któremu tak zwane grzybki-halucynki zyskały swój przydomek.
Psylocybina wydłuża życie
Wedle badań substancja ta ma redukować stres oksydacyjny i utrzymywać długość telomerów, czyli naszych wbudowanych zabezpieczeń poprawnego kopiowania danych, które skracają się z czasem, aż dana komórka nie będzie w stanie się dalej dzielić. Dzięki temu starzenie się jest znacznie spowolnione.



To jednak nie wszystko: substancja ta ma także wzmacniać mechanizmy naprawy DNA. Tym samym przynosi pozytywne skutki także u osób w podeszłym wieku. Wciąż jednak pozostaje mały problem: działania psychoaktywne. Stanie się dziarskim staruszkiem jest kuszące, jednak nie wtedy, kiedy będzie się to wiązało zażartymi dyskusjami z krzesłem.