Twoje dzieci wierzą w Świętego Mikołaja? Nic na tym nie zyskasz

Nie dokuczaj siostrze, bo Mikołaj patrzy – ile razy rodzice wymuszali w ten sposób na swoich dzieciach lepsze zachowanie? Okazuje się jednak, że wiara w Świętego Mikołaja wcale nie sprawia, że nasze pociechy są bardziej grzeczne.

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Twoje dzieci wierzą w Świętego Mikołaja? Nic na tym nie zyskasz

Dr Rohan Kapitány z Durham University na pozór przybiera rolę słynnego Grincha, który chce zepsuć Boże Narodzenie. Uważa bowiem, że wiara w Świętego Mikołaja wcale nie sprawia, że dzieci stają się milsze dla innych. Okazuje się jednak, że strach przed utratą prezentu na święta wcale nie jest tak skuteczny, jak wydaje się to niektórym rodzicom. Ale poprawić zachowanie dzieci mogą inne bożonarodzeniowe tradycje.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mikołaj stracił posłuch?

Przeprowadzone pod wodzą dr Kapitány’ego badania obejmowały lata 2019, 2021 oraz 2022. W sumie, w tym czasie przebadano ponad 400 osób w Wielkiej Brytanii, z dziećmi w wieku od 4 do 9 lat. Całość polegała na przeprowadzeniu wywiadów z rodzicami na kilka tygodni przed 25 grudnia oraz w tygodniu poprzedzającym święta. W obu przypadkach rodzicom zadawane były pytania związane z zachowaniami dzieci, w tym wiary w Świętego Mikołaja, ale także niektóre kwestie poruszały kwestie dotyczące samych opiekunów – opisuje cały proces portal naukawpolsce.pl

Jakież wielkie musiało być zdziwienie badaczy, gdy okazało się, że według zebranych relacji od rodziców nie było znaczących zmian w ogólnym zachowaniu, nawet mimo dość atrakcyjnej zachęty w postaci prezentów. Okazuje się jednak, że jest szansa na niewielką poprawę, choć wiara w Świętego Mikołaja nie ma z tym nic wspólnego. Tak samo jak i religijność. Ale jeśli dzieci miały kontakt z większą liczbą rytuałów bożonarodzeniowych potrafiły wykazywać więcej zachowań prospołecznych. Wśród wymienianych aktywności jest chociażby wieszanie ozdób, noszenie nietypowych ubrań świątecznych czy chodzenie na wydarzenia związane ze świętami.

Z pewnością ten nomen omen niecodzienny problem badawczy wymaga większej analizy, jednak już teraz zwraca uwagę na dość ciekawy aspekt. Rytuały przygotowujące nas do Bożego Narodzenia są wielu przypadkach działaniami wspólnymi i nakierowanymi nie tylko na nas. A to chyba prowadzi do tego jak wielu z nas wyobraża sobie same święta. Jako czas wspólny, gdy patrzymy dalej niż czubek własnego nosa. Czyli po prostu stajemy się lepsi. I dotyczy to nie tylko dzieci.