Awaria prądu a robotaksówki Waymo. Jednego nie przewidziano

Przerwa w dostawie prądu narobiła niemałego zamieszania w świecie robotaksówek Waymo. Kiedy zgasła sygnalizacja świetlna, zostały one sparaliżowane, a na drogach zapanował chaos. 

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Awaria prądu a robotaksówki Waymo. Jednego nie przewidziano

Kiedy zabraknie prądu i zgasną światła

W weekend San Francisco doświadczyło poważnej awarii zasilania. Wszystko zaczęło się od pożaru w miejskiej podstacji. Spowodowało to przerwę w dostawie prądu, która w niektórych przypadkach objęła nawet jedną trzecią miasta, pozbawiając prądu 130000 domów. Wśród newralgicznych punktów miasta, które uległy awarii, był system sygnalizacji świetlnej. Niedziałające światła sparaliżowały całą flotę robotaksówek Waymo, blokując je, a wraz z nimi cały ruch uliczny. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Każdy, kto kiedykolwiek widział San Francisco, doskonale wie, że na drogach jest mnóstwo autonomicznych pojazdów obwieszonych czujnikami, szczególnie białych Jaguarów I-Pace, należących do Waymo. 

Waymo zaczęły być zbyt ostrożne

Samochody poruszają się po mieście, łącząc mapy wysokiej rozdzielczości z danymi z różnych czujników. Pojazdy nie szarżują, jeżdżą raczej zachowawczo, ale w skrajnych przypadkach mogą się gubić. Kiedy zgasła sygnalizacja świetlna, robotyczne taksówki Waymo zaczęły zachowywać się zbyt ostrożnie. Wygląda na to, że skala awarii była po prostu zbyt duża, aby robotaksówki to ogarnęły. Zdezorientowane pojazdy po prostu zaczynały zatrzymywać się na skrzyżowaniach, a firma czasowo zawiesiła świadczenie usług. 

Przerwy w dostawie prądu trwały do poniedziałkowego popołudnia, a robotaksówki powoli wracają do swojego rytmu, zapewniając, że wyciągną wnioski z tego całego zdarzenia.