Japończycy nie chcą zostać w tyle. Wysłali na Księżyc własny lądownik

W ostatnim czasie coraz więcej agencji kosmicznych przejawia chęć zbadania Księżyca. Jedyny naturalny satelita Ziemi jest coraz liczniej okupowany przez różnego rodzaju łaziki i lądowniki.

Patryk Łobaza (BlackPrism)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Japończycy nie chcą zostać w tyle. Wysłali na Księżyc własny lądownik

W ostatnim czasie Indie udowodniły, że wcale nie trzeba mieć wielu dekad doświadczenia w podróżach kosmicznych, by wysłać swój sprzęt na Księżyc. Trzeba zaznaczyć, że jest to nie lada osiągnięcie, które udało się wcześniej wyłącznie trzem państwom: Stanom Zjednoczonym, Chinom i Związkowi Radzieckiem. Do tego grona chce również dołączyć Japonia.

Dalsza część tekstu pod wideo

Japonia wystrzeliła lądownik SLIM. Dotrze na Księżyc za kilka miesięcy

Smart Lander for Investigating Moon (SLIM) został wystrzelony w nocy z 6 na 7 września o godzinie 01:42 czasu polskiego. Urządzenie zostało wyniesione w przestrzeń kosmiczną przez rakietę H-2A z kosmodromu Tanegashima. Oprócz sondy tą samą rakietą w kosmos poleciał teleskop XRISM (X-Ray Imaging and Spectroscopy Mission).

Trochę przyjdzie nam poczekać, aż SLIM podejdzie do lądowania na Srebrnym Globie. Najpierw lądownik będzie krążył po orbicie wokół Ziemi, by we właściwym momencie ruszyć w stronę Księżyca. Tam ponownie będzie orbitował wokół ciała niebieskiego przed podejściem do lądowania. Wszystko to odbędzie się w paliwooszczędnym procesie. Całość potrwa od trzech do czterech miesięcy.

Głównym zadaniem lądownika SLIM będzie przetestowanie systemów lądowania, które w przyszłości pozwolą na precyzyjne "lądowanie tam, gdzie chcemy", zamiast lądować tam, gdzie łatwo. Dlatego też sonda planowo wyląduje w odległości do 100 metrów od wyznaczonego punktów w kraterze Shioli. Technologia testowana przez Japończyków może w przyszłości przydać się podczas lądowania na obiektach, na których zasoby są skąpe.