Podejrzane telefony nękają Polaków. Wyjaśniamy

Jednym z najczęściej powtarzających się ostatnio oszustw telefonicznych jest oszustwo na pracownika banku, który pracuje w dziale bezpieczeństwa placówki. I to on ma do przekazania nam smutną wiadomość - nasze pieniądze są zagrożone.

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Podejrzane telefony nękają Polaków. Wyjaśniamy

Zagrożone pieniądze, należy szybko "ratować"

Policjanci z powiatu cieszyńskiego odnotowali kolejną próbę oszustwa metodą na "pracownika banku". Niczego nie podejrzewający mieszkaniec, wykonując krok po kroku polecenia pracownika z działu bezpieczeństwa banku, przekazał oszustom swoje oszczędności - łącznie 180 tysięcy złotych. Jak to się mogło stać? Niestety, w wielu przypadkach, strach przed utraceniem dorobku życia jest tak silny, że ludzie często wykonują posłusznie, nawet najbardziej absurdalne, polecenia oszustów. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Ofiary za każdym razem zgodnie przyznają, że "głos w słuchawce brzmiał bardzo wiarygodnie". Oszuści najczęściej przekonują, że ktoś nieznajomy próbuje zaciągnąć kredyt na nasze dane. Proponują rozwiązanie - aby chronić pieniądze należy wpłacić je na specjalne konto. W przypadku mieszkańca Cieszyna oszuści wymyślili jeszcze coś innego - 61-latek miał najpierw wypłacić swoje pieniądze, następnie, zgodnie z otrzymanymi instrukcjami - wypłacać w bitomatach.  

Policjanci przestrzegają - wstrzymajmy się przed działaniem i podejmijmy próbę zweryfikowania sytuacji. Rekomendowanym ruchem jest rozłączenie się i następnie wykonanie telefonu na oficjalną infolinię banku. Można też osobiście udać się do placówki i porozmawiać z pracownikami. Wtedy dostaniemy informację z pierwszej ręki, czy faktycznie ktoś miał zamiar wziąć kredyt na nasze dane. 

W tym konkretnym przypadku już sama forma wypłaty pieniędzy w bitomatach wydała się podejrzana. Bank nigdy nie poprosi nas o coś takiego. To jest zawsze oszustwo.