Microsoft zmienia się w Wielkiego Brata? Nowy patent niepokoi

W sobotę wspominałem o wątpliwościach, jakie budzi wśród niektórych osób "Wskaźnik efektywności" zaimplementowany w Microsoft 365. A dzisiaj do sieci trafił patent Microsoftu, który umożliwia nie tylko ocenianie efektywności, ale i obserwuje... zachowanie użytkownika podczas pracy.

Henryk Tur (HTur)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Microsoft zmienia się w Wielkiego Brata? Nowy patent niepokoi

Projekt Microsoftu nie jest teoretycznie przeznaczony do obserwowania użytkowników w trakcie pracy, a ma mieć zastosowanie podczas wideokonferencji. We wniosku patentowym możemy przeczytać: "Obecny system komputerowy nie daje użytkownikowi gwarancji, że spotkanie odbywa się w optymalnych warunkach". Cóż oznacza to nieco bełkotliwa treść? Otóż - mówiąc po ludzku - Microsoft chce mieć pewność, że każda wideokonferencja i spotkanie robocze będzie przeprowadzone perfekt, a w tym celu planuje zamontowanie... szeregu sensorów, które będą sprawdzać między innymi takie rzeczy, jak temperatura pomieszczenia, w którym przebywa użytkownik, poziom wilgotności, a kamery mają śledzić mimikę twarzy, język ciała oraz sprawdzać, kto jest jeszcze w pomieszczeniu. Na planie wygląda to w ten sposób:

Dalsza część tekstu pod wideo
Microsoft zmienia się w Wielkiego Brata? Nowy patent niepokoi

Zaraz, zaraz - a po co to wszystko? Otóż, zadaniem systemu jest "optymalna wydajność pracownika", czyli upewnienie się przez pracodawcę, że ma on optymalne warunki do wykonywania powierzonych zadań. Brzmi to trochę niczym przeniesienie warunków pracy w biurze korporacji do domu, prawda? Dodając do tego wspomniany "Wskaźnik efektywności" mamy komplet danych na temat zachowania pracownika zdalnego - od zliczania ilości ziewnięć po czas spędzony na pisaniu wiadomości e-mail. Nie za dużo tego?