Jeździł po Polsce i wyłudzał pieniądze. Wpadł w centrum handlowym
Od dwóch miesięcy 60-letni mężczyzna jeździł po Polsce i w różnych bankomatach wypłacał pieniądze wyłudzone od różnych osób. Ale teraz jego samowolka została ukrócona.

Policjanci z Gdyni mają powody do dumy. Udało im się ująć grasującego po różnych miastach Polski, oszusta, który za pomocą kodów Blik wyłudzał pieniądze od uczciwych obywateli. Sprawca wpadł w jednym z centrów handlowych w Gdyni.
Na miejscu funkcjonariusze potwierdzili, że podejrzewana o przestępstwo osoba wypłaca z bankomatu pieniądze za pomocą kodów BLIK. W związku z czym od razu zainterweniowali. Kryminalni ustalili, że mężczyzna od dwóch miesięcy jeździł po Polsce i wypłacał za pomocą wyłudzonych kodów pieniądze, po czym wpłacał je na portfel bitcoinowy w bitomatach.
W sprawie, którą prowadzili policjanci chodziło o kwotę 800 zł, a przy ujętym sprawcy znaleziono kwotę aż 5 tysięcy złotych. Szybko okazało się, że poszkodowanych jest więcej niż przypuszczano. Przy mężczyźnie znaleziono dwa telefony, w których były wiadomości, zawierające kody BLIK.



Trzeba przyznać, że 60-latek bezbłędnie podążał za nowymi technologiami. Mężczyzna nie dość, że jeździł po całej Polsce i wypłacał pieniądze za pomocą kodów, to jeszcze od razu inwestował pozyskane w nieuczciwy sposób środki w bitcoiny. Za tego typu oszustwo mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Od czego się zaczyna?
Oszuści często przejmują konta "znajomych", co pozwala im na manipulację i wyłudzanie kodów. Pamiętajmy, o tym, aby w kwestii podawania kodów BLIK działać bardzo ostrożnie. Zanim komukolwiek podamy taki kod, upewnijmy się, czy aby na pewno osoba prosząca nas o finansową pomoc znalazła się w potrzebie.