Apple współpracuje z Chinami. Biały Dom krzywo na to patrzy
Apple chce nadrobić dystans do konkurencji w temacie sztucznej inteligencji. Niestety ostatnia decyzja firmy nie spodobała się administracji Donalda Trumpa.

Apple i Alibaba. Współpraca nie podoba się Białemu Domowi
Apple zaliczyło opóźnienie nowej wersji Siri, która miała być szerzej zintegrowana z generatywną sztuczną inteligencją i być bliska funkcjonalności ChatowiGPT. Gigant zawiązał partnerstwo z OpenAI, aby wprowadzić nowe funkcje sztucznej inteligencji do iPhone’ów. Jednak OpenAI nie może działać wszędzie – a takim rynkiem są właśnie Chiny. Dlatego też Apple postanowiło zacząć współpracować na tamtejszym rynku z firmą Alibaba (właściciele m.in. AliExpress). Ta decyzja nie spodobała się Waszyngtonowi.
Administracja Donalda Trumpa oraz komisja Kongresu Stanów Zjednoczonych zażądała od Apple wyjaśnień i domaga się ujawnienia informacji, jakie zobowiązania ma Apple wobec chińskiej firmy w świetle tamtejszego prawa. Amerykański rząd obawia się, że tego typu partnerstwo jeszcze bardziej umocni Chiny w dziedzinie sztucznej inteligencji – szczególnie, jeśli Apple udostępni Chińczykom dane użytkowników lub zapewni pomoc w temacie ulepszania modeli AI.



Greg Allen, szef Wadhwani A.I. Center postawił sprawę jasno: "Stany Zjednoczone prowadzą wyścig z Chinami w temacie sztucznej inteligencji i nie chcemy, aby amerykańskie firmy pomagały Chińczykom nas wyprzedzić".
Nieoficjalnie mówi się o tym, że amerykańskie władze rozważają dodanie Alibaby i innych chińskich firm od AI na czarną listę, przez co nie mogłyby współpracować z amerykańskimi firmami. Departament Obrony oraz agencje wywiadowcze obecnie prześwietlają Alibabę oraz ich potencjalne powiązania z siłami zbrojnymi Chin.
Apple w tym momencie nie zapowiedział, kiedy Apple Intelligence wystartuje w Chinach, jednak w świetle obecnych wydarzeń może być to utrudnione.