YouTube chce zrujnować oglądanie każdego filmu? To wina Gemini

YouTube ma nową strategię reklamową, która w wielkim skrócie polega na celowym psuciu najlepszej części filmu. 

Anna Kopeć (AnnaKo)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
YouTube chce zrujnować oglądanie każdego filmu? To wina Gemini

Najnowszy format reklam na platformie "Peak Points" będzie korzystał ze sztucznej inteligencji. A wszystko po to, aby wyświetlić użytkownikowi reklamy dokładnie w momencie, kiedy dotrze on do najbardziej interesującego fragmentu filmu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Czy to czysta złośliwość?

YouTube nieustannie wymyśla nowe sposoby na upchnięcie swoich reklam. Kombinuje i kombinuje. I niezależnie od tego czy mamy do czynienia z reklamami możliwymi do pominięcia, czy niemożliwymi, emitowanymi w trakcie, czy pomiędzy filmami to cel jest zawsze ten sam - znalezienie większej liczby miejsc, w których można zarobić jeszcze więcej pieniędzy. 

Teraz nowe możliwości daje sztuczna inteligencja. To właśnie dzięki niej, YouTube znalazł zupełnie nowe miejsce na wciśnięcie reklam. Teraz będą one wyświetlały się nam w momencie, kiedy w filmie zacznie się dziać coś naprawdę ekscytującego. 

To jest właśnie nowa idea, która przyświeca "Peak Points", nowemu produktowi reklamowemu opartym na Google Gemini. Sztuczna inteligencja będzie miała za zadanie zidentyfikowanie najbardziej angażujących lub emocjonalnie naładowanych momentów w popularnych filmach YouTube, następnie wciśnie tam reklamę. 

Można powiedzieć, że będzie to wzorowo zakłócone doświadczenie oglądania filmu. Można się spodziewać, że platformie przybędzie użytkowników. Głównie tych wściekłych. 

Oczywiście, zawsze istnieje opcja wybrania płatnej subskrypcji YouTube Premium, który ostatecznie rozwiąże problem niechcianych reklam. W tej kwestii nic się nie zmieni.