Ryanair zmusi klientów do posiadania smartfonu. Już od 12 listopada
Ryanair, największa tania linia lotnicza w Europie, szykuje rewolucję w sposobie podróżowania. Od 12 listopada 2025 roku wprowadza obowiązek odprawy wyłącznie przez aplikację mobilną, całkowicie eliminując papierowe karty pokładowe.

Od listopada na pokład samolotu tylko z telefonem – ważne zmiany dla pasażerów
Liniom ponoć przede wszystkim chodzi o ochronę środowiska – rezygnacja z papierowych kart pozwoli zmniejszyć zużycie papieru o około 300 ton rocznie. Dodatkowo wdrożenie pełnej cyfryzacji ma przyspieszyć proces boardingu i ułatwić komunikację między przewoźnikiem a pasażerami.
Prezes Ryanaira Michael O'Leary zaznacza, że rozwiązanie to stanowi kolejny krok w stronę ekologicznych praktyk w branży lotniczej.



Pasażerowie i tak wolą telefony
Warto odnotować, że zmiana ta nie jest tak drastyczna, jak mogłoby się wydawać. Statystyki pokazują, że 80 procent pasażerów Ryanaira już teraz korzysta z cyfrowych kart pokładowych dostępnych w aplikacji myRyanair.
Oznacza to, że dla większości podróżnych przejście będzie bezbolesne i prawie niezauważalne. Jednak pozostałe 20 procent, szczególnie osoby starsze i ci mniej zaznajomieni z technologią, mogą odczuć frustrację.
Co jednak, gdy telefon odmówi posłuszeństwa?
Ryanair zapewnia, że scenariusz nieudanego dostępu do telefonu został zaplanowany i przygotowany. Kluczowe jest dokonanie odprawy online przed przybyciem na lotnisko – wtedy dane pasażera zapisują się w systemie.
W razie rozładowania baterii telefonu, jego kradzieży czy utraty, podróżny może bezpłatnie odebrać papierową kartę pokładową na stanowisku odprawy bagażu lub przy bramce, o ile wcześniej się odprawił. Pracownicy linii również mogą udzielić pomocy w obsłudze aplikacji na lotnisku.
Tutaj uwaga, cyfrowe karty pokładowe nie będą akceptowane na lotniskach w Turcji (za wyjątkiem Dalamanu), Maroku oraz w Tiranie dla lotów do Wielkiej Brytanii – tam pasażerowie będą musieli wydrukować papierową kartę.