mObywatel będzie bezużyteczny. Nie zapomnij o tym
Na drugą turę wyborów możemy iść ze smartfonem i aplikacją mObywatel. Jednak nie każdy będzie w stanie w ten sposób potwierdzić swoją tożsamość i oddać głos.

Już przed pierwszą turą wyborów Ministerstwo Cyfryzacji przypominało, że obywatele nie muszą iść do urn z dowodem osobistym w ręku. Wystarczy smartfon z aplikacją mObywatel i mDowodem, który jest traktowany na równi z plastikowym dokumentem. To samo tyczy się drugiej tury wyborów. Rzecz w tym, że taka opcja nie jest dostępna dla każdego.
Tu nie zagłosujesz z mObywatelem
Tak, Polacy mogą w trakcie II tury wyborów potwierdzić swoją tożsamość mDowodem i tym samym oddać ważny głos. Rzecz w tym, że jest to opcja dostępna tylko i wyłącznie dla osób mieszkających i głosujących w naszym kraju. Tylko tutaj cyfrowa wersja dowodu jest prawnie unormowanym dokumentem. Tego samego nie można powiedzieć o innych państwach.



Tymczasem wielu Polaków swoje głosy oddaje poza granicami Polski. Według najnowszych danych mowa aż o 670 tys. osób. One niestety muszą zabrać ze sobą inny dokument, który potwierdzi ich tożsamość. Może to być zarówno polski dowód osobisty, jak i paszport (w zależności od kraju). Aplikacja mObywatel i cyfrowy mDowód nie zostaną uznane w ich obwodowych komisjach wyborczych.
Należy wziąć ważny polski dokument paszportowy. Na obszarze państw członkowskich Unii Europejskiej oraz państw, na terytorium których można wjechać na podstawie dowodu osobistego, może to być także ważny polski dowód osobisty.