Meta znów kombinuje z płatnościami za Facebooka i Instagrama

Meta rozważa wprowadzenie płatnych wersji kont na Instagramie i Facebooku w Wielkiej Brytanii. Wszystko to po ugodzie zawartej z angielskimi władzami, w której firma zobowiązała się do zaprzestania targetowania reklam pod brytyjskie użytkowniczki. 

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Meta znów kombinuje z płatnościami za Facebooka i Instagrama

Model biznesowy Facebooka i Instagrama jest prosty. Użytkownicy mogą korzystać za darmo z tych platform a w zamian za to Facebook zbiera ich dane osobowe i historię przeglądania by następnie wyświetlać targetowane pod nich reklamy. W ten sposób Meta generuje ponad 95% swoich przychodów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Po ugodzie z brytyjskimi władzami Meta nie będzie mogła efektywnie realizować kampanii reklamowych dla swoich klientów. Dlatego firma szuka innego rozwiązania. Tym ma być wprowadzenie w Wielkiej Brytanii płatnych kont. 

Model płatności za konto bez reklam jest już znany w innych krajach. Meta wprowadziła go także w Unii Europejskiej, w tym także w Polsce. Od października 2023 użytkownicy mogą wybrać płatne konto bez reklam za 59,99 zł miesięcznie. Usługa ta nie zyskała jednak dużej popularności. 

W Wielkiej Brytanii Meta rozważa wprowadzenie nieco zmodyfikowanego rozwiązania. Oprócz konta zupełnie bez reklam, które mogłoby tam kosztować 9,99 funta firma planuje dodatkową opcję, w której użytkownik będzie widział reklamy, jednak bez ich targetowania na podstawie danych użytkownika. W tej wersji opłata za konto wynosiłaby 5,99 funta. 

Użytkownicy w Wielkiej Brytanii są już przyzwyczajeni do wyboru pomiędzy udostępnieniem swoich danych osobowych, a płatnością za dostęp do treści. W ten sposób działają między innymi najwięksi wydawcy, tacy jak The Guardian czy The Independent. 

Eksperci nie mają wątpliwości. Jeśli użytkownik dostaje wybór pomiędzy realną płatnością a zgodą na wykorzystanie danych, w ogromnej większości wybierze tą drugą opcję. 

Większość użytkowników woli zapłacić danymi, a nie realnymi pieniędzmi. W ten sposób Meta buduje swoją strategię na przyszłość, w której dostęp do danych może być dużo trudniejszy". 

- analizuje Matt Navarra, angielski ekspert do spraw social mediów.