Nowa funkcja aplikacji zaczęła budzić obawy. Jest się czego bać?

Meta ogłosiła w tym tygodniu trzy nowe funkcje, w tym głośne Mapy Instagrama. Funkcja ta ma przede wszystkim służyć użytkownikom i pomagać im w nawiązywaniu kontaktów. Jak to jednak ma się do naszej prywatności?

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Nowa funkcja aplikacji zaczęła budzić obawy. Jest się czego bać?

Mapy Instagrama niepokoją internautów

Instagram ma teraz własną "Mapę znajomych", gdzie są oni podani nam jak na tacy, o ile oczywiście włączą nową funkcjonalność. Możemy do woli udostępniać swoją lokalizację znajomym i odwrotnie. Jednak jest to rodzaj funkcji, z której należy korzystać wyjątkowo odpowiedzialnie. Sama Meta radzi, aby: 

Dalsza część tekstu pod wideo

odpowiedzialnie udostępniać swoją lokalizację wybranym znajomym za pomocą Map Instagrama

Póki co, funkcja ta dostępna jest jedynie w Stanach Zjednoczonych, ale aż strach się bać co to będą za dyskusje, jak dotrze do Polski. Meta obiecała, że zamierza udostępnić usługę globalnie i to jak najszybciej. 

W internecie już nastąpiło niemałe poruszenie. Nic dziwnego, w obliczu wcześniejszych kontrowersji związanych z Metą i kwestiami bezpieczeństwa, wszelkiego rodzaju obawy są jak najbardziej uzasadnione. Chodzi tu przecież o udostępnianie danych swojej lokalizacji. Tego typu udostępnienia zawsze niosą ze sobą jakieś ryzyko. 

Jak działa śledzenie lokalizacji na Instagramie?

Narzędzia do mapowania społecznościowego wykorzystują technologię GPS w naszym smartfonie. Po tym nas lokalizują. Ten system geolokalizacji opiera się na satelitach krążących wokół Ziemi i nie wymaga połączenia z internetem, ani sygnału telefonicznego. 

Na iOS i Androidzie możemy kontrolować, czy i kiedy udostępniamy swoją lokalizację GPS. Możemy też określić, które aplikacje mogą mieć do niej dostęp i kiedy. 

Udostępnianie lokalizacji ma dwie strony medalu. Od około 2017 roku udostępnianie lokalizacji w celach społecznościowych stało się powszechne. Z jednej strony można łatwo znaleźć kogoś, kto się zgubi, podejrzeć co robią znajomi, albo upewnić się, że nasze dziecko dotarło tam, gdzie miało dotrzeć i jest bezpieczne. Z drugiej strony, zawsze istnieje ryzyko do naruszenia prywatności użytkowników i sprzedaży ich danych. To też cenne źródło wiedzy dla reklamodawców, którzy mogą zobaczyć, gdzie przebywasz i czym się interesujesz.

Całe szczęście, Instagram zrobił swoją funkcję opcjonalną, dzięki temu każdy z nas ma wybór, czy udostępniać swoją lokalizację, czy nie. To także dobre przypomnienie podstawowych kwestii bezpieczeństwa. A i tak ostateczna decyzja należy do nas i to z pewnością użytkownicy docenią najbardziej.