Netflix szykuje kolejny hit. Katastrofa na morzu, a dramat na lądzie

"Tutaj żadnej sprawiedliwości nie będzie" - mówi bohaterka grana przez Justynę Wasilewską podczas posiedzenia Izby Morskiej. I to mocne zdanie, doskonale oddaje to, na czym się skupia wyczekiwany polski serial "Heweliusz".

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Netflix szykuje kolejny hit. Katastrofa na morzu, a dramat na lądzie

Film będzie mocnym uderzeniem

Wypowiedziane przez bohaterkę słowa doskonale oddają doświadczenie tych, którzy zostali na lądzie. Będą oni zmuszeni zmierzyć się nie tylko z osobistą tragedią, ale i, jak się słusznie domyślamy, systemową obojętnością. "Heweliusz" to serial wyreżyserowany przez Jana Holoubka i Kaspra Bajona, opowiadający historię rozgrywającą się podczas feralnej nocy, kiedy to z 13 na 14 stycznia, mąż bohaterki wypłynął rejsem ze Świnoujścia do Ystad. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Serial katastroficzny oparty na prawdziwych wydarzeniach

To produkcja inspirowana największą powojenną katastrofą morską w Polsce. To dramat katastroficzny, ale także i sądowy. Opowiada przede wszystkim o niewyobrażalnej tragedii na morzu, ale także i o jej konsekwencjach - walce o sprawiedliwość w czasach społecznej transformacji.

Osią fabuły jest odkrywanie prawdy z różnych perspektyw - od strony osób związanych bezpośrednio z zatonięciem promu, ocalałych, a także rodzin ofiar, którzy walczą o dobre imię swoich bliskich.

I choć premiera została zapowiedziana dopiero na 5 listopada 2025, na Netflixie, to właśnie dzisiaj do sieci wypuszczono kolejny zwiastun serialu. Ma on zaostrzyć apetyt i zachęcić do obejrzenia zarówno katastrofy na morzu, jak i dramatu na lądzie. A wszystko to, w bardzo dobrej obsadzie.