Finał Stranger Things będzie petardą. Nie powtórzy pewnego błędu
Montażysta "Stranger Things" jest pewien, że finał serialu nie zawiedzie oczekiwań. Nieustająco jest pod wrażeniem ekipy i prac na planie. Jedno jest pewne - nie będzie kolejną "Grą o tron".
Stranger Things 5 sezon - finałowy
Najpopularniejszy serial Netflixa wkrótce wjedzie na platformę z finałowym sezonem. Premiera zapowiedziana jest na rok 2025 i nic nie wskazuje na to, aby miała się opóźnić. Twórcy robią wszystko, aby nie zawieść fanów, którzy mają naprawdę wysokie oczekiwania co do końcówki serialu.
Montażysta Dean Zimmerman, zdobywca nagrody Emmy za montaż Stranger Things, zapewnia, że nie powtórzy się sytuacja z finałowego sezonu Gry o tron, która okazała się dość rozczarowująca dla fanów serii.
Prace nad "Stranger Things" są w toku i jest to przedsięwzięcie większe niż ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić. Za każdym razem, gdy pracuję przy tym serialu, to nie wydaje mi się, że może być lepszy, ale zawsze się mylę. Zadziwia mnie, jak niesamowicie genialni są bracia Duffer w wymyślaniu nowych szalonych pomysłów. Nie chcą powtórki z "Gry o tron" i nie zadowolą się niczym innym niż perfekcją. Więc możecie być pewni, że nie będziecie zawiedzeni i mogę z całą pewnością zapewnić, że dostaniecie mniej więcej tyle samo, a może nawet trochę więcej emocji, niż w 4. sezonie.
- powiedział Dean Zimmerman w rozmowie ze Screen Rant.
Przypomnijmy, że wspomnianej Grze o tron, zarzucono zbyt pospieszne zamykanie wątków, słabą fabułę oraz niekiedy brak logiki. Dla widzów to doskonała informacja, że bracia Duffer mają to na uwadze i jest ogromna szansa, że dostaniemy coś naprawdę dobrego. Póki co, nadal nie podano żadnych szczegółów odnośnie fabuły finałowej serii Stranger Things.
Zobacz: Dobra wiadomość dla fanów Stranger Things
Zobacz: Twórcy Stranger Things z nowym serialem. Widzowie spadną z krzeseł