Polacy ciągle robią ten błąd. Chodzi o konto w banku
Większość klientów banków i platform inwestycyjnych w Polsce czuje się bezpiecznie. Uwierzytelnianie dwuetapowe to już standard. Mimo nowych technologii, Polacy wciąż chętnie korzystają z tradycyjnych metod.

Logowanie po polsku: wygodnie, ale z głową
Logowanie do banku czy platformy inwestycyjnej to dziś codzienność. Z badania Business Growth Review na zlecenie zondacrypto wynika, że 94% użytkowników korzysta z dodatkowych zabezpieczeń – najczęściej kodów SMS lub PIN-ów. Niemal dwie trzecie wybiera też biometrię, czyli odcisk palca lub rozpoznawanie twarzy.
Wciąż jednak podstawą pozostaje login i hasło. Tyle że użytkownicy coraz lepiej rozumieją, że to za mało. Wiele osób sięga po aplikacje autoryzujące, a co siódmy respondent używa fizycznego klucza U2F. To wynik lepszy niż w wielu innych krajach Europy.



Biometria wygodna, ale niekonieczna
Wielu użytkowników ceni biometrię, ale tylko 16,7% uznało ją za obowiązkową. Aż 90% wskazało natomiast SMS jako niezbędny drugi składnik logowania. To pokazuje, że choć nowoczesne rozwiązania są mile widziane, klienci wciąż ufają sprawdzonym metodom.
Eksperci zwracają uwagę, że samo silne hasło to za mało. Phishing, złośliwe oprogramowanie czy ataki socjotechniczne to realne zagrożenia. Uwierzytelnianie dwuskładnikowe to dziś nie opcja, a konieczność – najlepiej w formie aplikacji, a nie SMS-a.
Czujemy się bezpieczni – ale nie wszyscy
Aż 90,4% uczestników badania ocenia poziom bezpieczeństwa logowania na 4 lub 5 w skali pięciopunktowej. Średnia to 3,9 – wynik dobry, ale nie idealny. Co ciekawe, 43% respondentów zmienia hasło rzadziej niż raz w roku, a 8,3% nigdy tego nie robi.
Jednocześnie tylko 0,7% przyznało się do udanego ataku hakerskiego w ciągu ostatniego roku. Ale aż 16,1% nie potrafiło powiedzieć, czy w ogóle padło ofiarą oszustwa. To znak, że edukacja wciąż ma znaczenie.
Technologia rośnie szybciej niż świadomość
Polscy klienci korzystają z bankowości cyfrowej od lat i potrafią ocenić, co działa, a co nie. Wiedzą, że SMS-y mogą być podatne na ataki SIM-swap, a fizyczne klucze U2F dają realną przewagę w bezpieczeństwie.
Przyszłość to passkeys i zaawansowane uwierzytelnianie behawioralne. Ale zanim nowe rozwiązania zastąpią stare, instytucje finansowe muszą edukować klientów i budować zaufanie. Bo jak pokazuje badanie, nawet najlepsze zabezpieczenia mogą nie wystarczyć, jeśli użytkownik nie wie, jak się chronić.