Polacy w Google wpisują to nagminnie. Igrają z losem

Cyberprzestępcy ruszyli z groźną kampanią phishingową, wycelowaną w klientów najpopularniejszych banków w Polsce. Zagrożeni są m.in. użytkownicy iPKO, a zastawiona pułapka, choć znana, niestety wciąż bywa skuteczna, gdyż wykorzystuje popularne nawyki.

Patryk Łobaza (BlackPrism)
10
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Polacy w Google wpisują to nagminnie. Igrają z losem

W ostatnim czasie możemy zaobserwować wzmożone działania cyberprzestępców, którzy wykorzystują wszelkie sposoby, by dobrać się do danych i pieniędzy nieuważnych internautów. Tym razem rozpoczęto groźną kampanię phishingową obejmującą podszywanie się pod strony internetowe popularnych banków.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zagrożeni klienci PKO, BNP Paribas, BOŚ Banku, i VeloBanku

CSIRT KNF podał listę fałszywych stron, które w ostatnim czasie zespół wyłapał. Wśród nich znajdują się między innymi bankowości internetowe PKO BP, banku BPN Paribas i Boś Banku. 

Cyberprzestępcy tworzą fałszywe strony, do złudzenia przypominające oryginalne. Nawet posługują się znakami zastrzeżonymi banków, by uśpić czujność nieświadomych ofiar. Na tego typu witrynach najczęściej możemy znaleźć formularze na dane. W ten sposób oszuści wyciągają od klientów banków informacje takie jak login i hasło, a czasem nawet numer karty płatniczej lub adres e-mail.

Nie wpisuj w Google, dodaj do zakładek

Dlatego też należy zawsze weryfikować stronę bankowości, na której aktualnie się znajdujemy. Jest to szczególnie ważne w przypadku, gdy zostajemy przeniesieni na nią odnośnikiem z innej strony i wymaga ona od nas wpisania swoich danych.

Co należy podkreślić, prawdopodobieństwo natrafienia na fałszywkę jest największe, gdy zamiast zapisać serwis transakcyjny w zakładkach, albo zapamiętać jego dokładny URL, korzystamy z wyszukiwarki. Poprzez fałszywe reklamy przestępcy umieszczają fałszywe serwisy na wysokich miejscach.