Oszust podszył się pod koleżankę żony policjanta z Łodzi i wyłudził od niej pieniądze. Funkcjonariusz podjął temat i złapał przestępcę na gorącym uczynku.
Policjant z komendy miejskiej w Łodzi dowiedział się 14 marca od swojej żony, że ta przekazała koleżance kod BLIK do wypłaty 500 złotych. Prośbę o wsparcie kobieta otrzymała za pośrednictwem jednego z komunikatorów. Jak się jednak okazało, konto osoby rzekomo proszącej o pieniądze zostało przejęte przez nieznanego sprawcę, który podobne wiadomości wysłał również do innych osób. Funkcjonariusz postanowił działać, czego wynikiem było złapanie sprawcy na gorącym uczynku.
Policjant kontynuował rozmowę z oszustem i wysyłał jej nieaktywne kody BLIK. Dzięki temu mógł ustalić trasę poruszania się przestępcy i go śledzić. Po ustaleniu miejsca, gdzie może dojść do kolejnej wypłaty, funkcjonariusz wysłał kolejny nieaktywny kod BLIK, który próbował zrealizować mężczyzna stojący przed nim w kolejce do bankomatu. Mając pewność, że zgadza się adres miejsca, w którym według informacji z banku sprawca próbuje wypłacić gotówkę, policjant ujął go na miejscu popełnienia przestępstwa.
Na miejsce wezwany został patrol policji, po czym okazało się, że zatrzymany 27-latek ma przy sobie 13700 złotych pochodzące najprawdopodobniej z podobnych wypłat. Mieszkaniec Sosnowca usłyszał zarzut oszustwa, za co grozi mu kara do 8 lat więzienia. Podejrzany decyzją sądu został zatrzymany na 2 miesiące. Sprawa ma charakter rozwojowy, a dalsze czynności prowadzą śledczy z I Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Policjanci apelują, byśmy byli czujni, ponieważ oszuści nie próżnują. Aby im nie ulec, warto stosować się do tych kilku zasad:
Zobacz: Ukraińcowi ukradli AirPodsy. Teraz wie, gdzie jest rosyjskie wojsko
Zobacz: Dostałeś paczkę pobraniową? To może być oszustwo
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: policja.pl