Policja z Glasgow ostrzega przed skimmerami nowej generacji, które, jak twierdzą funkcjonariusze, są prawie niewidoczne z zewnątrz.
Skimming jest rodzajem ataku na użytkownika bankomatu, w którym napastnicy wykorzystują zamontowane w czytniku kart urządzenie, zwane skimmerem, by skopiować dane karty.
Mając do tego informację o kodzie PIN, pozyskaną na przykład z kamery, mogą bez trudu wypłacić cudze pieniądze.
Jak alarmuje policja z Glasgow, na rynku pojawiło się właśnie kilka nowych typów skimmerów, które są o tyle niebezpieczne, że nie pozostawiają po sobie wizualnych śladów montażu.
Część z nich ma być wsuwana w całości w slot, inne z kolei ponoć sprawnie maskują się jako nakładki zabezpieczające przed, o ironio, skimmerami.
Funkcjonariusze zalecają, aby mając na uwadze możliwość skopiowania karty, ze szczególną dyskrecją wpisywać kod PIN. Klawiaturę przysłaniać ręką, chroniąc się przed ewentualną kamerą, a także zawracać uwagę na ewentualnych podglądaczy za plecami.
Przedstawione przez policję zdjęcie nie obrazuje nic szczególnie widowiskowego – to dość typowy, jednopłytkowy skimmer ze źródłem zasilania i kartą pamięci do gromadzenia danych.
Niemniej warto dokładnie rzucić okiem, jak subtelny może być tego typu sprzęt, ale to bynajmniej nie czyni go niegroźnym.
Rzecz jasna, w takich przypadkach zawsze należy założyć, że narzędzia dostrzeżone w Szkocji w końcu rozleją się po całej Europie i mogą trafić też do Polski.
Jak się chronić? – zapytacie. Akurat u nas jest na to prosty sposób, a mianowicie skorzystanie z wypłaty BLIK, co całkowicie wyklucza konieczność stosowania karty.
Źródło zdjęć: Anas-Mohammed / Shutterstock
Źródło tekstu: Police Scotland, oprac. własne