DAJ CYNK

Samsung Galaxy S21 5G – mały jest najlepszy? Przetestowaliśmy podstawowy wariant flagowca

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Aparaty

Potrójna sekcja fotograficzna w Galaxy S21 5G to połączenie aparatów 12 Mpix (główny, f/1,8), 64 Mpix (29 mm, teleobiektyw, f/2,0) i szerokokątnego 12 Mpix (f/2,2). Taki sam aparat znalazł się w modelu Galaxy S21+ i tylko w wersji Ultra znajdziemy 108 Mpix. Warto też  zauważyć, że identyczne połączenie aparatów Samsung zastosował już w poprzedniej generacji flagowców, Galaxy S20. Smartfon pozwala na robienie zdjęć 12 Mpix lub 64 Mpix za pomocą aparatu tele, możliwy jest też nagrywanie wideo 8K przy 24 kl./s lub w 4K przy 30/60 kl./s.

Rejestrowanie obrazów głównym aparatem ułatwia OIS Dual Pixel PDAF, natomiast dzięki aparatowi tele możliwe jest uzyskanie zoomu optycznego 1,1x, hybrydowego zoomu 3x oraz 30x cyfrowego

Oprogramowanie aparatu jest przebogate. Poza podstawowym trybem zdjęciowym oraz wideo, w zakładkach głównego okna otrzymujemy opcję „jedno ujęcie”, czyli tryb, podczas którego nagrywany jest krótki klip wideo, a jednocześnie robione (czy też wycinane) zdjęcia z najciekawszymi chwilami. Dodatkowe tryby znajdują się w zakładce „więcej”, gdzie znajdziemy między innymi tryb profesjonalny, panoramę, tryb nocny, portretowy, a także wideo portretowe (pionowe), wideo pro czy tryb reżysera, który pozwala na nagrywanie dwoma kamerami naraz – przednią i szerokokątną – a dodatkowo, w tym drugim przypadku, możliwość szybkiego przełączania między trzeba różnymi ujęciami.

Fotografowanie wspomagane jest ponadto przez optymalizator scenerii, opcję HDR, sugestie dotyczące ujęcia, automatyczne śledzenie ostrości, a podczas kręcenia wideo – dodatkową stabilizację.


Jakość zdjęć jest bardzo dobra, aparat świetnie sobie radzi w różnych warunkach oświetleniowych. Szybko nastawia ostrość, trudno zrobić nim nieudane pod tym względem zdjęcie, właściwe jest też odwzorowanie kolorów oraz kontrast. 

Zoomy w aparatach to w większej części rozwiązania programowe niż optyczne, ale i pod tym względem aparat nieźle może zaskoczyć. Skutecznie działa stabilizacja kadru nawet przy maksymalnym zoomie, zarówno podczas robienia zdjęć bliskich obiektów, jak i bardzo odległych – chociaż obiektyw pływa podczas robienia zdjęć z ręki, to jednak później obraz może wyjść w miarę czytelny. Rozmycie oczywiście jest widoczne i to nawet, choć w niewielkim stopniu, podczas fotografowania z zoomem 2x czy 4x, ale w sumie efekt jest całkiem dobry. W kilku przypadkach posłużyłem się aparatem z Galaxy S21 podczas robienia zdjęć sprzętu do artykułów – z zoomem 2x-3x – i efekt był zadowalający, a lekkie rozmycie łatwo mogłem skorygować w programie graficznym.

Ciekawie wychodzą też zdjęcia nocne, przy czym nie trzeba korzystać ze specjalnego trybu – telefon w każdym z przypadku skutecznie wychwytuje detale z mroku, niestety wiąże się to też z dość mocną obróbką programową, co niekiedy prowadzi do zauważalnych zniekształceń w kolorach, zwłaszcza dużego zażółcenia ujęć w sztucznym świetle latarń. Jednak nawet i takie zdjęcia powinny okazać się w miarę udane.

Podczas nagrywania wideo można wybrać opcje 8K lub 4K w 60 kl./s, co jednak wyklucza się z zastosowaniem znanej już z innym modeli Galaxy funkcji dużej stabilności. Z niej skorzystamy w rozdzielczości Full HD przy 60 kl./s. Dodatkowe tryby – profesjonalny, pionowy, zwolnionego tempa, hyperlapse i reżyserski – dają ciekawe możliwości osobom, które chcą jak najwięcej wycisnąć z kamery, a w każdym przypadku jakość obrazu jest bardzo dobra, a stabilizacja skuteczna.

 

 

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.