Sprawdziłem śmiesznie tani sprzęt z Action. Jestem oczarowany
Często pojawiają się głosy, że sprzęt z Action to marny sprzęt za niskie pieniądze. Od ponad miesiąca katuje to urządzenie i nie mogę się z tym zgodzić.

A jest nim ładowarka sygnowana marką Re-Load o mocy 65 W. Kupiłem ją, ponieważ potrzebowałem pilnie byle jakiej ładowarki, a tymczasem stała się ona głównym źródłem zasilania dla wielu z moich sprzętów.
Re-Load 65 W i z czym to się je
Ładowarka wykorzystuje tranzystory z azotku galu. To bardzo popularny półprzewodnik, który pozwolił na znaczne zmniejszenie ładowarek względem tych z tranzystorami krzemowymi. Niewielka kostka daje teraz tyle mocy, ile niegdyś dawał naprawdę duży zasilacz do laptopa.



Wróćmy jednak do samego sprzętu: otóż wybrałem model biały. Dlaczego? Bo tylko taki był w sklepie. Niestety, nie był dostępny w promocji, więc zapłaciłem za niego 65,95 zł, co i tak jest niską ceną jak na ładowarkę o takich parametrach. Mowa tu w końcu o 65 W mocy i dwóch wyjściach: USB-A i USB-C. Do zestawu dostajemy natomiast wyjątkowy kabel USB-C/USB-C.
Sam kabel to perełka
Dokładnie tak, kabel, a nie przewód. Według normy PN-IEC 60050-461:2024-09 nie ma czegoś takiego jak przewód w kontekście energetyki, o czym wiele osób nie ma pojęcia, uparcie twierdząc w komentarzach, że kabla od przewodu nie odróżniam. Dlatego wolę od razu wyjaśnić tę kwestię w samym tekście i nie wracać do tego później.
Wracając do kabla: ten ma 1,5 metra długości i deklarowaną moc przesyłu do 100 W. Niestety, nie mam sprzętu, który pozwoliłby mi to zweryfikować. Jednak udało mi się wydusić stabilne 90 W podczas ładowania wyłączonego Lenovo Legion Go S, co jest maksymalną wartością dla tej konsoli. Dlaczego producent dorzucił tu tak mocny kabel przy znacznie słabszej ładowarce? Nie wiem, ale nie zamierzam narzekać.
Co potrafi ładowarka?
Deklarowana moc to 65 W. Tyle też ma ona oferować na porcie USB-C, który wspiera Power Delivery. Oczywiście po podpięciu drugiego urządzenia do USB-A ze wsparciem dla Quick Charge 3.0 ta powinna wyraźnie spaść. Jak jest jednak w praktyce?
Wyjście USB-C oferuje stabilne 64 W, co jak najbardziej mieści się w parametrach sprzętu. Podobnie wypada kwestia USB-A: producent deklaruje Quick Charge 3.0, czyli 18 W i na przyrządzie pomiarowym wskazuje mi 17 W mocy, czyli również w normie.
Po zajęciu obydwu portów sytuacja rzecz jasna się zmienia. USB-C oferuje wtedy wciąż imponujące 44 W, natomiast USB-A 9,8 W. Wartym odnotowania jest fakt, że przy podłączeniu kolejnego urządzenia, lub odłączeniu go ładowarka wstrzymuje pracę na kilka sekund i przestawia się na nowe warunki. Jest to rzecz jasna normalne zjawisko w tego typu sprzęcie.
Tygodnie ciężkich testów
Szczególnie mocno katowałem ją na urlopie, razem z 3-metrowym kablem z Action, którego test przygotowałem dla Was już jakiś czas temu. Jako że sen jest dla słabych, to w wolnych chwilach, czyli albo późno w nocy, albo wcześnie rano, zależnie o której padłem, dużo grałem na Lenovo Legion Go S, a konsola ta była podłączona do tej właśnie ładowarki.
Przyznam, że tylko raz jeden zaobserwowałem coś niepokojącego: kiedy do tego samego chińskiego przedłużacza co ładowarkę podłączyłem 2400 W żelazko, to po pół godziny prasowania odkryłem, że ładowarka jest tak gorąca, że aż parzy. Nigdy wcześniej i nigdy później nic takiego nie miało miejsca.
Sama ładowarka była wtedy w stanie ładować sprzęt z pełną mocą. Czy była na granicy włączenia jakiegoś zabezpieczenia, lub uszkodzenia? Nie mam pojęcia. Wiem za to, że nie powinno się podłączać żelazka, ani innych sprzętów dużej mocy do przedłużaczy, zwłaszcza takich wątpliwej jakości, ale i tak to zrobiłem. Widocznie jestem głupi, ale przynajmniej Wy nie bądźcie, bo to poważne zagrożenie pożarowe, a ja sam przed sobą obiecuję poprawę.
Podsumowanie
Nie jest to test laboratoryjny. Nie mam oscyloskopu i nie opiszę tu przebiegów. Mogę za to powiedzieć to, co wiem z samego użytkowania: ładowarka ta sprawdza się znakomicie. Gdybym kupił sprzęt o tej mocy za ponad 100 zł, to nie oczekiwałbym od niego niczego więcej. Dogaduje się ona z każdym sprzętem, trzyma parametry, oraz poza jedynym przypadkiem z żelazkiem nie grzeje się ponad miarę. A kosztuje naprawdę niewiele i często jest w promocji.
-
Długi kabel o dużej mocy
-
Trzyma parametry
-
Stabilna praca
-
Niska cena
-
Nie grzeje się...
-
... poza jednym przypadkiem