Narobiłem szumu w Radio Kraków. Niech się tłumaczą

Czy w przypadku mediów, radia i dziennikarstwa sztuczna inteligencja jest bardziej szansą czy zagrożeniem? Na to pytanie odpowiedzi chce szukać Radio Kraków, jedna z regionalnych rozgłośni Polskiego Radia. Eksperymentalny program OFF Radia Kraków z wykorzystaniem AI ma jednak w tle nie tylko rewolucję, ale i pytanie o miejsce człowieka w tej rewolucji.

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
11
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Narobiłem szumu w Radio Kraków. Niech się tłumaczą

Radio Kraków ogłosiło rewolucyjną zmianę. Spółka, mająca pod swoimi skrzydłami tradycyjną rozgłośnię główną o tej samej nazwie oraz dwie inne, nadające tylko w Internecie oraz na DAB+, ogłosiła technologiczno-ludzkie roszady. Stacja OFF Radio Kraków pozbyła się większości swoich współpracowników, których zastąpiono spikerami wytworzonymi przez sztuczną inteligencję. Duch czasu, finansowa konieczność, chybiona decyzja, a może wszystkiego po trochu? W tej sprawie jest wiele głosów, które mogą pomóc w znalezieniu ostatecznej odpowiedzi.

Dalsza część tekstu pod wideo

Dlaczego Radio Kraków postawiło na AI?

Pomysł, by w okresie przejściowym przeprowadzić eksperyment radiowy z użyciem narzędzi sztucznej inteligencji zrodził się przy okazji. To element naszego udziału w debacie na temat szans i zagrożeń, jakie niesie ze sobą rozwój AI. Założyliśmy, że po 3 miesiącach zostanie przeprowadzona ewaluacja eksperymentu. Eksperyment nie będzie prowadzony na antenach Radia Kraków i Radia Kraków Kultura.

– czytamy w oświadczeniu na stronie radiokrakow.pl

Obecność AI zatem to trochę przypadek, który powstał w wyniku zmian w samym OFF Radiu Kraków. To ważny wątek całej sprawy, który obejmuje zakończenie umów sporej grupy wieloletnich współpracowników oraz nowe dopasowanie tworzonego programu do wybranej grupy odbiorców. Jak zatem będzie wyglądać OFF Radio Kraków w trakcie eksperymentu?

Jak ma wyglądać OFF Radio Kraków w nowej formie?

Czego możemy spodziewać się po nowej formule OFF Radia Kraków? Poza generowanymi podobnie jak wcześniej playlistami z muzyką na antenie pojawiać się będzie trójka prowadzących. To głosy stworzone przez AI, które mają być przedstawicielami pokolenia Z. Są nimi:

  •  20-letnia Emilia „Emi” Nowak – studentka dziennikarstwa, ekspertka od popkultury, z pasją śledząca najnowsze trendy w świecie kina, muzyki i mody
  •  22-letni Jakub „Kuba” Zieliński – studiujący na AGH Inżynierię Akustyczną, specjalista od technologii i muzyki, pasjonat, poszukujący najnowszych wiadomości z zakresu produkcji dźwięku i nowych rozwiązań technologicznych
  •  23-letni Alex – zaangażowany społecznie, z pasją poruszający tematy związane z tożsamością, kulturą queer i wpływem mediów na społeczeństwo, studiujący do niedawna psychologię.

Każde z nich będzie prowadziło od poniedziałku do piątku po dwie godziny programu dziennie, a raz w tygodniu – autorską audycję muzyczną i ekskluzywny wywiad z wybitnymi postaciami polskiej i światowej kultury, politykami i działaczami. Na stronie rozgłośni pojawił się już między innymi wywiad z nieżyjącą Wisławą Szymborską, której głos odtworzono. AI wygenerowała też jej odpowiedzi. Jak przekazał Marcin Pulit, przed publikacją zostały poddane autoryzacji przez Michała Rusinka, byłego sekretarza Noblistki oraz obecnego prezesa fundacji jej imienia.

Jak AI zostało dziennikarzem?

Każdy, kto choć trochę interesuje się technologią, wie, że AI mogą być naprawdę różnorakie. Dlatego postanowiliśmy dopytać o szczegółowe rozwiązania zastosowane przez rozgłośnię.

Do tworzenia wizerunku, głosu prezenterów wykorzystywane są dostępne na rynku płatne narzędzia do generowania dźwięku, obrazu, tekstu. Trzeba podkreślić, że wykorzystywane narzędzia AI są właśnie tym – narzędziami. Swoją funkcję w tym przypadku spełniają tylko dlatego, że posługują się nimi doświadczeni dziennikarze. Testujemy możliwości i ograniczenia tej technologii na obecnym etapie jej rozwoju

– tłumaczy Marcin Pulit, pełniący obecnie rolę Likwidatora Radia Kraków.

Nie od dziś wiadomo też, że treści generowane przez AI mają różną jakość. Tym większym wyzwaniem jest kwestia dłuższych form. Jak wskazuje Marcin Pulit, “rozmowa powstaje w ten sposób, że prawdziwy dziennikarz wprowadza konkretne dane, na podstawie których generowane są pytania i odpowiedzi.” Wśród zapowiadanych gości poza Szymborską na antenie mają pojawić się także nieżyjący już Stanisław Lem czy marszałek Józef Piłsudski.

Nad merytoryką wypowiedzi czuwają dziennikarze odpowiedzialni za generowanie playlisty, którzy bezpośrednio konsultują ze mną wszystkie wątpliwości

– uspokaja likwidator Radia Kraków. Jednocześnie warto podkreślić, że na ten moment odbiorcy nie mają żadnego wpływu na zachowanie i wypowiedzi prowadzących, a także nie mogą wchodzić z nimi w interakcję. 

Dlaczego w OFF Radiu Kraków doszło do zmiany?

Jak wskazuje rozgłośnia, zmiany były konieczne ponieważ OFF Radio Kraków zbyt nakładała się ze swoimi treściami na materiały realizowane przez pozostałe stacje osiągając przy tym kiepskie zasięgi. Dopytywaliśmy o jakim zatem zasięgu mówimy i o jakich oczekiwaniach wobec niego. Chcieliśmy też wiedzieć jak bardzo zasięg ten różni się od poziomu z czasów, gdy Mariusz Marcin Pulit był prezesem Radia Kraków (to właśnie on zakładał tę stację). Jedyna odpowiedź w tej sprawie brzmiała “Gdy byłem prezesem Radia Kraków, OFF Radio Kraków dopiero startowało.”

Warto przytoczyć też wpis likwidatora Radia Kraków na platformie Facebook, w którym 30 sierpnia 2024 roku, w odpowiedzi na post jednego ze współpracowników, pisał o powodach wygaszania tych współprac: “nie przekazywanie przez KRRiT należnych Radiu Kraków pieniędzy abonamentowych, z ktorych w 100% utrzymane jest OFF Radio Kraków. Od początku roku Radio nie otrzymało ani złotówki. Drugi powód: bardzo niezadowalający zasięg OFF Radia Kraków, które przez ostatnie lata nie bylo w stanie dotrzeć do zauważalnego grona odbiorców.” (pisownia oryginalna).

Zapytaliśmy więc czy ewentualne przywrócenie płatności z KRRiT sprawi, że pracownicy OFF Radia Kraków zostaną także przywróceni? Tu jednak w odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że “kwestie finansowe nie są tu kluczowe.” Nie otrzymaliśmy informacji o kwotach ewentualnych, zaoszczędzonych pieniędzy związanych z wprowadzeniem AI. Warto podkreślić, że wcześniej media donosiły już o problemach finansowych Radia Kraków, w tym o chęci sprzedaży fortepianu Steinway D-274.

Słyszałem bardzo często o problemach finansowych i z tym się zresztą pogodziłem. Nie zamierzałem iść na żadną wojnę z Marcinem Pulitem, ani z Radiem Kraków, wiedząc o tym, że po prostu media publiczne są w takiej sytuacji, w jakiej są. Są w stanie likwidacji, wynikają też z tego różne problemy i finansowe i są stosowane różnego rodzaju cięcia. Więc chyba ten przedmiot finansowy był tu jakoś istotny. Mam jednak wrażenie, że Radio Kraków cały czas zmienia narrację w tym temacie

– wskazuje były współpracownik OFF Radia Kraków, Mateusz Demski, w rozmowie z Telepolis.pl

Demski jest autorem petycji internetowej w sprawie sytuacji w OFF Radiu Kraków i zastąpienia pracowników sztuczną inteligencją (w ciągu 8 godzin podpisało ją około 10 000 osób). Dziennikarz ma wątpliwości także wobec argumentów o nakładaniu się programów z innymi stacjami.

OFF Radio Kraków zawsze było właśnie taką anteną, która była niejako na bakier z tym, co działo się na antenie głównej. Po pierwsze my robiliśmy inne tematy. Inna była też formuła (...) te nasze rozmowy trwały nawet godzinę, to były bardziej takie formy podcastowe. (...) Dużą robotę robili artyści związani ze sceną klubową w Krakowie, oni tworzyli swoje indywidualne autorskie programy

– wymienia Mateusz Demski. I tu pojawia się właśnie pytanie o tych prawdziwych ludzi, którzy do tej pory byli związani z OFF Radiem Kraków, a których zastąpiło AI.

A co z prawdziwymi ludźmi?

Tu warto dodać, że jak wskazuje Marcin Pulit “Redaktorka odpowiedzialna za OFF Radio Kraków została uprzedzona kilka miesięcy wcześniej i poproszona o przekazanie informacji osobom gościnnie współpracującym z OFF Radiem Kraków.”. Mateusz Demski o zmianach dowiedział się w sierpniu. To wtedy usłyszał, że likwidator Radia Kraków podjął decyzję o tym, żeby rozwiązać radio w tej formule. Jednak wtedy wedle wiedzy Demskiego o AI nie było mowy:

Jako redakcja i byli współpracownicy nie mamy pojęcia na jakim etapie i gdzie powstał pomysł z AI. Byliśmy jedynie informowani o zmianie formatu radia dla pokolenia gen Z i zwolnienie nas wynikało z planów przeformatowania stacji.

Marcin Pulit w wielu wypowiedziach, w tym także w korespondencji z Telepolis.pl podkreśla, że “Żaden pracownik OFF Radia Kraków nie został zwolniony.” To fakt, bo zwolnionych zostało kilkunastu współpracowników, którzy nie mieli umów o pracę. Wielu z nich jednak od prawie 10 lat pomagała tworzyć to radio – czytamy w petycji. Jak mówił Likwidator w rozmowie z PAP “część muzycznych programów autorskich przeszła do Radia Kraków Kultura, a jeden - na główną antenę rozgłośni. „Dwie osoby zatrudnione na etatach nadal u nas pracują – na głównej antenie i dla Radia Kraków Kultura”. 

Zastanawiam się jak Marcin Pulit może mówić, że my nie jesteśmy pracownikami, tylko jakimś takim podmiotem, nie wiem po prostu na bocznym torze, którego można tak się pozbyć? (...) Nie było w tym wszystkim opowieści o człowieku.

– komentuje tę decyzję Mateusz Demski

Czy to już ten czas?

Eksperyment w OFF Radiu Kraków ma potrwać przez trzy miesiące, czyli do końca tego roku. Zapytaliśmy czy jeśli eksperyment okaże się udany, narzędzia związane z AI zostaną wykorzystane do zastąpienia dziennikarzy ze stacji Radio Kraków Kultura oraz głównej stacji? Marcin Pulit zaprzeczył jednak pisząc, że nie przewiduje zastępowania dziennikarzy narzędziami sztucznej inteligencji.

Tak się jednak już stało w przypadku współpracowników OFF Radia Kraków. Przynajmniej na 3 miesiące zostali oni zastąpieni przez AI. Żywi spikerzy mają wrócić po zakończeniu eksperymentu – wynika z wywiadu z Marcinem Pulitem przeprowadzonego na antenie Radia Kraków, choć nie ma informacji czy powróci stary skład. To chyba jeszcze nie ten moment, że po sztucznie stworzonych influencerach przychodzi czas na sztucznie stworzonych dziennikarzy. Ale eksperyment Radia Kraków z AI zdecydowanie stał się głośny na cały kraj i pewnie nie tylko.

Nie wiem, czy media publiczne są miejscem, w którym takie eksperymenty jak badania nad sztuczną inteligencją powinny mieć miejsce. Powinni tym raczej zajmować się naukowcy, akademicy. Nie media publiczne, które do swoich misji mają wpisaną rzetelność, autentyczność i wiarygodność przekazu oraz informowanych treści.

– komentuje Mateusz Demski.

Wątpliwości wobec pomysłu zastosowania AI w takim stopniu w OFF Radiu Kraków ma nawet obecny wicepremier, minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, który opublikował wpis w tej sprawie na platformie X (dawniej Twitter):

Zmiany technologiczne w świecie dziennikarskim będą jednak następować. Tak wynika chociażby z wypowiedzi prof. Włodzisława Ducha, z toruńskiego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Jak wskazuje naukowiec, AI jest już z nami obecne w świecie mediów na różne sposoby.

Teksty można pisać samemu, ale ChatGPT podpowie. Wbrew twierdzeniom krytyków może pisać w sposób naprawdę inteligentny. Rok temu w eksperymencie z najsłynniejszym filozofem Danielem Dennettem nawet eksperci nie potrafili odróżnić tego co było dziełem filozofa a co AI. To jednak zależy od umiejętności wykorzystania takich narzędzi.

"Przyzwyczaimy się do tego"

Jak dodaje prof. Duch, w przyszłości coraz częściej może towarzyszyć nam też możliwość rozmowy ze zmarłą już osobą, tak jak było to w przypadku Wisławy Szymborskiej.

To ciekawy eksperyment. Character.ai od dawna pozwala na rozmowy w dawno zmarłymi, słynnymi ludźmi. Można się w ten sposób dowiedzieć jakie mieli poglądy. Jeśli ktoś słuchał wywiadu z Wisławą Szymborską musi być pod wrażeniem jakości głosów, warto posłuchać starszych wywiadów z naszą Noblistką. Styl i same wypowiedzi są naprawdę dobrze zrobione. (W przyszłości) będzie można rozmawiać z różnymi asystentami osobistymi tak jak z ludźmi, a często z nimi rozmawiając poznają nas lepiej niż nawet bliska rodzina. Wystarczy mieć okulary z kamerą i będą nam opowiadać o wszystkim, co widzimy, odpowiadać na dowolne pytania. Oczywiście wiele osób się oburzy na takie próby. (...) Przyzwyczaimy się do tego. Nie ma ucieczki przed wirtualnym światem.

– komentuje uczony w rozmowie z Telepolis.pl

Jak podkreśla jednak prof. Duch, przed sztuczną inteligencją jest wciąż trochę wyzwań. Potrzebne są między innymi dobre modele dla języka polskiego, ale też wyspecjalizowane, znające się na temacie, a nie ogólne, które znają setki języków. Muszą też przy tym zbierać informacje z Internetu by być "na bieżąco". Co ważne, modele są trenowane na dużych zbiorach danych, to tworzy podstawy, model określany jako fundacyjny, potrafiący posługiwać się językiem naturalnym. Nie można jednak ciągle takiego modelu douczać korzystając z nowych tekstów. AI mogą jedynie dodawać je jako kontekstowe informacje na etapie zapytań.

Warto też podkreślić, że jak mówi prof. Duch jest wiele zabezpieczeń wbudowanych w modele językowe by wymuszać polityczną poprawność, więc prawidłowo używane nie powinny sprawiać nieprzyjemnych niespodzianek. Oczywiście ludzie ciągle próbują je załamać, wymyślając podchwytliwe pytania, co może spowodować problemy w rozmowie na żywo, czy próbie komentowania bieżących wydarzeń.

Dziennikarzy czekają zmiany, ale wciąż będą potrzebni

Nie ma jednak wątpliwości, że wprowadzenie sztucznej inteligencji do mediów będzie miało konkretne korzyści.

To będzie tani sposób na prowadzenie rozgłośni radiowych. Od początku tego roku zaczęły się pojawiać takie radia internetowe. Puszczają muzykę, odczytują maile od słuchaczy, układają listy popularności. Radio na żywo to większe wyzwanie, ale jak widać możliwości językowe i synteza głosu sobie już z tym radzą. A będzie tylko lepiej. Niestety to też oznacza wiele kłopotów, możliwości bardziej sprawne manipulacji słuchaczy. Jest się więc i czego bać...

– ostrzega profesor Duch.

Zastosowanie sztucznej inteligencji nie oznacza jednak konieczności zrezygnowania zupełnie z dziennikarzy. W przypadku Radia Kraków to oni wciąż stoją za sterami stworzonych przez sztuczną inteligencję spikerów. Jak wskazuje naukowiec toruńskiego UMK, w dalszym ciągu dziennikarze muszą jeździć po świecie, donosić co się dzieje, weryfikować informację – tego szybko nie zastąpimy. Do tego mamy też słuchaczy przywiązanych do prezenterów.

Ale przed automatyzacją wielu dziedzin nie da się uciec. Ruch luddyczny na początku XIX wieku próbował niszczyć maszyny tkackie, teraz opór będzie zapewne równie gwałtowny, ale i równie daremny. Chociaż maszyny grają w szachy i go znacznie lepiej niż ludzie te gry nie straciły na popularności. Może więc również niektórzy dziennikarze będą nadal popularni, pomimo konkurencji AI. Przetrwają tylko najlepsi, ale nie dotyczy to tylko dziennikarzy. 

– podsumowuje prof. Duch.